Odwiedź z nami zwierzęta, za którymi szaleją dzieci [ZOBACZ TRASĘ ZWIEDZANIA WE WROCŁAWSKIM ZOO]

Które ze zwierząt uwielbianych przez dzieci mieszkają we wrocławskim zoo i jaką trasą trzeba iść, żeby żadnego z nich nie przeoczyć? Co warto o nich wiedzieć? 

1. Fenek – jest bardziej dziki, niż wygląda

Fenek, czyli lisek pustynny, wygląda tak uroczo, że stał się bohaterem memów. Swoją popularność zawdzięcza wyjątkowo dużym uszom, które nie tylko pozwalają mu doskonale słyszeć, ale też odprowadzają z ciała nadmiar ciepła.

Lisek pustynny jest mniejszy od kota (waży do 1,5 kg), ma jasną, płowożółtą sierść, dzięki której świetnie się kamufluje na pustyni, a także długi, puszysty ogon z ciemną końcówką.

W naturze fenki żyją na pustyni, a najwięcej jest ich na Saharze. Są drapieżnikami, polują na małe ptaki, ssaki, gady i owady. Z powodu niewielkich rozmiarów same także muszą uważać na inne drapieżniki. Tworzą pary na całe życie i żyją w grupach rodzinnych liczących do 10 osobników. Lubią się bawić, a porozumiewają się ze sobą wydając różnorodne dźwięki: szczebioczą, skomlą, zawodzą i wrzeszczą. Są też świetnymi budowniczymi: kopią nory z całym systemem tuneli i kilkoma wejściami.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką fenka na stronie wrocławskiego zoo. 

2. Pingwin toniec, którego nigdy na Madagaskarze nie było

Znacie serię „Pingwiny z Madagaskaru”? To tońce, czyli pingwiny przylądkowe. Choć rzeczywiście pochodzą z Afryki, nigdy nie mieszkały na Madagaskarze, czyli wyspie położonej u jej wybrzeża. Zasiedlają plaże na południu kontynentu, od Namibii do Mozambiku i spędzają większość czasu w oceanie, jednak ich populacja dramatycznie się kurczy. Wrocławskie zoo prowadzi hodowlę zachowawczą tych ptaków, a więc taką, która pozwala ocalić gatunek. I robi to skutecznie, bo przywiezione w 2014 z różnych ogrodów ptaki, zadomowiły się i powiększyły stado.

Jak na pingwina przystało, toniec wygląda jak elegant we fraku: ma czarne plecy i skrzydła i nakrapiany czarnymi plamkami (u każdego osobnika ich wzór jest inny!) biały przód ciała z czarnym pasem na piersi. Jest jednak o wiele mniejszy od większości pingwinów innych gatunków – mierzy około 45 cm i waży niewiele ponad 3 kg.

Tońce łączą się w pary na całe życie i wspólnie opiekują się młodymi, a gdy pisklęta już trochę podrosną, spędzają czas w dużych grupach, dzięki którym są bezpieczniejsze, kiedy ich rodzice są zajęci polowaniem. Porozumiewają się, wydając różne dźwięki.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką pingwina tońca na stronie wrocławskiego zoo. 

3. Panda mała z filmu „To nie wypanda”

Znacie film „To nie wypanda” o nastolatce, która zmienia się czasem w rudą pandę?  We wrocławskim zoo możecie zobaczyć zwierzę tego gatunku.

Panda mała, nazywana też pandą czerwoną i pandką rudą, nie jest podobna do bardziej znanej biało-czarnej pandy wielkiej ani nie jest z nią blisko spokrewniona, choć tak jak ona uwielbia bambus (ale nie wyłącznie, bo jada też grzyby, korzenie, trawy itd, a nawet małe ssaki i ptaki oraz jaja). Waży do 6 kg, ma rdzawe futerko,  białą „maskę” na pyszczku, trójkątne białe uszy i puszysty ogon ozdobiony jasnymi pierścieniami, który służy czasem jako poduszka, a czasem pomaga w utrzymaniu równowagi podczas stania na tylnych łapach.

Pandy małe są gatunkiem zagrożonym wyginięciem. W naturze żyją w lasach niższych partii Himalajów w Azji. Są bardzo zwinne: świetnie wspinają się po stromych zboczach i drzewach (potrafią schodzić z nich głową w dół!), gdzie mogą chronić się przed drapieżnikami wśród gałęzi. Poza okresem godowym żyją samotnie, a jeśli już chcą się porozumieć, świergoczą, gwiżdżą, parskają i wydają z siebie dźwięk przypominający płacz dziecka. Czyszczą futerka jak domowe koty.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką pandy małej na stronie wrocławskiego zoo. 

4. Alpaka, jeszcze jedna bohaterka Internetu

Alpaka ma tak pogodny i niewzruszony wyraz pyska, że trzeba się bardzo postarać, by nie uśmiechnąć się na jej widok. Pewnie dlatego tak często można ją oglądać w Internecie.

Jest mniejsza od lamy, ale to i tak całkiem spore zwierzę: ma do metra  wysokości w kłębie (czyli licząc do najwyższego punktu tułowia), waży od 55 do 85 kg. Jej wełna może mieć 22 kolory, od czerni po biel, przez wszelkie odcienie brązu i beżu.

Alpaki pochodzą z Ameryki Południowej, gdzie hoduje się je m.in. dla wełny o jedwabistym połysku. Nie są wymagające i łatwo się przystosowują do różnych warunków, więc można je spotkać także na innych kontynentach. Są łagodne i towarzyskie, dlatego wykorzystuje się je do alpakoterapii, wspomagającej leczenie różnych schorzeń u dzieci. Mają też supermoc: potrafią biegać z prędkością 60 km na godzinę i – jak odkryli Brytyjczycy – są niczym psy pasterskie: bronią młodych owiec przed drapieżnikami, zbijając się wokół nich w ciasne stado.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką alpaki na stronie wrocławskiego zoo. 

5. Lemur katta, czyli Król Julian i spółka

Pamiętacie Króla Juliana z „Pingwinów na Madagaskarze”, tego, który śpiewał „Wyginam śmiało ciało”? To lemur katta i można go zobaczyć we wrocławskim zoo. Nie śpiewa, ale być może będziesz mieć okazję zobaczyć jak skacze. Potrafi pokonać w ten sposób nawet 4 metry!

Od czubka nosa do końca ogona mierzy mniej więcej metr. Ma trochę lisi pyszczek, duże, pomarańczowe oczy, smukłe dłonie z liniami papilarnymi na długich palcach, a także coś, czego nie da się przeoczyć: bardzo charakterystyczny, długi, puszysty, biało-czarny ogon, który służy do komunikowania się z innymi członkami stada. Zadarty w górę jest dla nich czymś w rodzaju tabliczki z informacją „Tędy!”.

Lemury katta żyją w naturze wyłącznie na Madagaskarze, a najlepiej się czują na otwartych, suchych i skalnych terenach. Są narażone na wyginięcie. Żyją w grupach liczących od kilku do 20 osobników, a ich „szefową” jest zazwyczaj starsza samica. Lubią spędzać czas razem, a żeby było im cieplej, sypiają ciasno do siebie przytulone. Potrafią mruczeć, szczekać i żałośnie wołać. Jedzą różne części roślin, jagody, grzyby, ptaki i ich jaja, jaszczurki i robaki, a pokarm wkładają sobie do pyszczków łapami.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką lemura katta na stronie wrocławskiego zoo.  

6. Myszojeleń, bohater memów i piosenki

Poznajcie kolejną gwiazdę Internetu, bohatera licznych memów, a nawet piosenki: oto myszojeleń, jeden z gatunków kanczyla, a dokładniej kanczyl filipiński, zwany też pilandokiem. W Polsce mieszka tylko we wrocławskim zoo, które jako jedne z nielicznych na świecie prowadzi program hodowlany tego gatunku.

Wygląda jak przerośnięta mysz z kopytkami albo mini jelonek i jest najmniejszym ssakiem kopytnym świata. Waży do 3,5 kg, a „mysi” wygląd nadaje mu to, że nie ma rogów. Samce mają też długie, wystające zęby i właśnie po nich można je odróżnić od samic.

Kanczyle filipińskie są niestety zagrożone wyginięciem. W naturze żyją jedynie na kilku filipińskich wyspach, gdzie kryją się przed drapieżnikami w gęstych lasach. Są za małe, by z nimi walczyć, ale potrafią się przed nimi obronić, bo są szybkie i sprytne. Żywią się głownie roślinnością.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką myszojelenia na stronie wrocławskiego zoo.  

7. Renifery z zaprzęgu Świętego Mikołaja

Trudno wyobrazić sobie święta bez Rudolfa i innych reniferów z zaprzęgu Świętego Mikołaja, prawda? Warto wiedzieć, że taki zaprzęg musiałby co jakiś czas się zatrzymywać, bo renifer nie potrafi oddawać moczu w ruchu. Przystaje na moment na tyle regularnie, że w związku z tym obyczajem powstała fińska jednostka miary – poronkusema (9,7 km).

Renifery różnych podgatunków mają różne rozmiary. Mogą mieć nawet do 120 cm w kłębie i ciało o długości 230 cm. Samce mogą być nawet dwa razy większe od samic! Mają okazałe rogi (samice także) z łopatami, którymi mogą odgarniać śnieg, gdy szukają jedzenia, a gęsta sierść doskonale chroni je przed mrozem.

W naturze mieszkają w arktycznej tundrze w Eurazji i Ameryce Północnej, gdzie jedzą trawę, mech i grzyby, a zimą porosty. Ich supermoc: potrafią pokonywać długie dystanse i biec z prędkością 80 km na godzinę. Ciekawostka, a właściwie trzy: gdy idą, słychać wyraźne kliknięcia (to wynika z budowy ich ścięgien i kości stopy), świetnie pływają, a ich oczy zmieniają kolor: zimą są niebieskie, a latem bursztynowe.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką renifera na stronie wrocławskiego zoo. 

8. Kapibara, gwiazda TikToka

Czy wiecie, że to właśnie kapibara (a nie na przykład tygrys) jest najpopularniejszym zwierzęciem we wrocławskim zoo? To właśnie o nią goście ogrodu pytają najczęściej. Dlaczego? Bo jest królową TikToka i bohaterką publikowanych tam krótkich filmów.

Kapibara to największy obecnie żyjący gryzoń. Waży do 65 kilogramów, a jej ciało (licząc wraz z krótkim ogonkiem) ma do 130 cm długości. Wyglądem przypomina gigantyczną świnkę morską: ma krępą sylwetkę i dużą głowę z małymi uszkami. Palce jej łap łączy błona, która pomaga w pływaniu.

Kapibary żyją w naturze w Ameryce Południowej, a najlepiej czują się tam, gdzie jest woda: w pobliżu rzek i jezior, na rozlewiskach i bagnach. Łączą się w stada, które mogą liczyć nawet 30 osobników. Porozumiewają się ze sobą piszcząc, powarkując, chrząkając, a nawet… szczekając. W razie niebezpieczeństwa, np. gdy pojawia się drapieżnik, potrafią to robić chórem! Żywią się trawą, nasionami i owocami, a jednym z ich przysmaków są hiacynty wodne. Supermoc kapibary: świetnie nurkuje i potrafi spędzić pod wodą nawet pięć minut, co pomaga jej chronić się przed drapieżnikami. Po prostu znika pod wodą.

Chcesz wiedzieć więcej? Zapoznaj się z wizytówką kapibary na stronie wrocławskiego zoo.