Wrocławskie zoo pokazało na filmie, co słychać u mrówników afrykańskich, Tatsu i Tanu.
Nasze afrykańskie mrówniki mają się świetnie! To prawdziwe nocne marki: w ciągu dnia najczęściej śpią smacznie ukryte w swoich norkach, ale od czasu do czasu potrafią nas zaskoczyć swoją aktywnością! Naszym opiekunom udało się uchwycić te niezwykłe stworzenia w pełni sił o poranku.ZOO Wrocław
Nazywają je świniami ziemnymi
Mrówniki afrykańskie są nazywane świniami ziemnymi, bo ich długi pyszczek zakończony ruchliwymi nozdrzami wygląda jak wyjątkowo długi ryjek. Są całkiem spore: ważą od 50 do 80 kg.
Kopią nory jak pałace
Mieszkają w naturze na terenach Afryki Subsaharyjskiej. Kiepsko widzą, za to mają doskonały węch i słuch, a do tego silne łapy i mocne pazury, dzięki którym mogą wykopywać imponujące nory z korytarzami, odnogami i kilkoma wejściami. Chętnie korzystają z nich inne zwierzęta, m.in. hieny, guźce i mangusty.
Trudno powiedzieć, czy mrówniki się tym przejmują, ale w każdej chwili mogą sobie wykopać nowe mieszkanie.
„Dzięki umięśnionym nogom i masywnym pazurom kopią szybciej niż kilku mężczyzn zaopatrzonych w łopaty!” – czytamy na stronie wrocławskiego zoo.
Zupa-krem z mrówkami w proszku
W naturze mrówniki rozgrzebują mrowiska i termitiery, a potem przy pomocy długiego (30 cm!), lepkiego języka wyciągają mieszkające w nich owady. W ciągu jednej nocy mrównik może ich zjeść nawet 50 tysięcy!
W zoo, gdzie trudno nałapać taką ilość mrówek i termitów, dostają… zupę-krem. Jej składnikiem jest m.in. specjalna odżywka, która zawiera m.in. chitynę, taką samą jak ta, z której są zbudowane pancerze owadów, można powiedzieć, że to takie mrówki w proszku.
Rozrabiamy odżywkę w wodzie, dodajemy do tego inne składniki i blendujemy to wszystko na zupę krem. Wyjadają ją z pojemnika z otworami, w które mogą włożyć język. Wyciągają też z niego mącznikiAndrzej Miozga, kierownik Wydziału Małych Ssaków
Gdzie szukać mrówników we wrocławskim zoo?
Nasze wrocławskie mrówniki, samca i samicę, znajdziecie w części Afryki wschodniej w Afrykarium. Mają tam do dyspozycji dwupoziomowe lokum. Na dole śpią w ciągu dnia, a piętro wyżej buszują w ciągu nocy.
– Bardziej towarzyska jest samica. Jest ciekawska, obwąchuje opiekunom buty i spodnie, daje się pogłaskać. Samiec trzyma się na dystans – mówi Andrzej Miozga.