Wczoraj pisaliśmy o tym, że 156 jeży uratowanych przez Ekostraż znów może cieszyć się wolnością. Żeby jednak mogło dojść do happy endu, jeże – często oseski, które straciły matkę – muszą wyzdrowieć, nabrać sił i dorosnąć. Opiekunowie kolczastych sierotek apelują o pomoc: „Pomóżcie nam sprowadzić z USA specjalny preparat mlekozastępczy dla naszych podopiecznych”.
„Żelki”, „kasztany” i „kasztaniaki”
Do Ekostraży trafiają jeże, które potrzebują pomocy: okaleczone przez kosiarki, pogryzione przez psy, poparzone podczas wypalania traw, czasem także męczone (np. kopane) przez ludzi. Wśród nich są także dopiero co urodzone oseski, najczęściej te, które straciły matki (np. pod kołami samochodów).
Niektóre z nich są ranne albo chore i wymagają leczenia, a wszystkie – wychłodzone i głodne.
Mają dzień, dwa, czasem kilka. O tych najmłodszych wolontariusze mówią „żelki”, bo są maleńkie, a ich miękkie, białe igły są jeszcze przykryte błoną. Im są starsze, tym te igły stają się ciemniejsze i twardsze.
Teraz Ekostraż ma pod opieką 30 takich maluchów: poza „żelkami” także podrostki: „kasztany” i „kasztaniaki”. A to dopiero początek sezonu.
Część jeżyków jest w azylu i leży w inkubatorze, część wolontariusze odkarmiają we własnych domach.
Wracasz z USA? Możesz pomóc maleńkim jeżom
Jesteś akurat w USA i niedługo wracasz do kraju? Możesz pomóc.
Najmłodsze jeże karmimy co 3-4 godziny, także w nocy, specjalistycznym preparatem mlekozastępczym, który trzeba sprowadzać z USA. Niestety takie jedzenie właśnie nam się kończy, bo jedna z zamówionych przez nas paczek zaginęła. Apelujemy o pomoc: jeśli ktoś wraca właśnie ze Stanów Zjednoczonych i może nam przywieźć kilka puszek Esbilacu, uratuje życie wielu maluszków.Marta Zienkiewicz-Barańska z Ekostraży
Dlaczego maleńkie jeże muszą jeść Esbilac?
- Podawanie mleka krowiego i innych innych rodzajów pokarmów, w tym preparatów mlekozastępczych dla niemowląt, jest dla małych jeży śmiertelnie groźne: kończy się zapaleniem jelit i śmiercią. Wśród różnych preparatów najlepiej sprawdza się u nas właśnie Esbilac, bo służy im najlepiej i pomaga zapobiegać groźnym dla ich zdrowia i życia niedoborom – tłumaczy Marta Zienkiewicz-Barańska.
Jak jeszcze możesz pomóc?
Takie mleko jest bardzo drogie, dlatego można pomóc także wpłacając pieniądze na jego zakup. Można to zrobić na kilka sposobów:
- wpłacając pieniądze za pomocą BLIK-a na numer Ekostraży 501 639 507,
- uczestnicząc w jednej ze zrzutek ogłaszanych przez Ekostraż w mediach społecznościowych,
- robiąc przelew (wystarczy napisać że na rzecz jeży) nr konta: 78 1540 1030 2103 7774 4098 0001, Bank Ochrony Środowiska, O. we Wrocławiu, Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt EKOSTRAŻ, ul. Miłoszycka 67, 51-502 Wrocław. Przelew z dopiskiem „darowizna na statutowe cele Stowarzyszenia”
- Adoptując wirtualnie konkretne zwierzę, np. niewidomą samiczkę jeża, Sybillę.
Wszystkim jeżom, niezależnie od wieku, można pomóc także dostarczając do Ekostraży gazety na zwykłym (kredowy się nie nadaje) papierze i papierowe ręczniki, które służą jako podściółka. Jeże lubią też zakopywać się w ścinkach, moszczą sobie z nich gniazda.
Co możesz zrobić, gdy znajdziesz jeża-niemowlę?
Gdy zobaczysz maleńkiego jeża (najczęściej jest ich kilka):
- Rozejrzyj się, czy w pobliżu nie ma jego matki.
- Jeśli masz pewność, że nie mogą już na nią liczyć (bo np. wpadła pod samochód, została zagryziona, zabiła ją kosiarka) albo są w niebezpieczeństwie (np. ich gniazdo atakuje pies), włóż je do pudełka, np. po butach wyścielonego gazetami, ręcznikiem, kocykiem itd. Włóż do środka owiniętą w ręcznik butelkę z ciepłą wodą.
- Nie karm małych jeży na własną rękę, nie próbuj im podawać mleka krowiego ani żadnego innego poza specjalistycznym preparatem do odkarmiania dzikich zwierząt.
- Jak najszybciej skontaktuj się z Ekostrażą, dzwoniąc lub wysyłając SMS pod numery interwencyjne: 782 240 846 (od poniedziałku do piątku w godz. 10:00 - 15:00) lub 605 782 214 ( od środy do niedzieli w godz. 15:00 - 24:00.