wroclaw.pl strona główna Zielony Wrocław – środowisko we Wrocławiu Zielony Wrocław - strona główna

Infolinia 71 777 7777

11°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 04:40

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Zielony Wrocław
  3. Aktualności
  4. Co zrobić, gdy pies albo kot się zatrują? [ROZMOWA]
Kot w gabinecie weterynaryjnym zdjęcie ilustracyjne/Shutterstock
Kot w gabinecie weterynaryjnym

Im szybciej wychwycimy objawy zatrucia, tym pewniej uratujemy naszego pupila. Jak działać w sytuacji awaryjnej, tłumaczy dr n. wet. Wojciech Hildebrand z wrocławskiej przychodni weterynaryjnej NeoVet w rozmowie z Maciejem Sasem.

Reklama

Maciej Sas: Pies czy kot z zatruciem są zapewne częstymi bywalcami w Pańskim gabinecie. Jakie są objawy takiego zatrucia i co zwykle bywa przyczyną?

Dr n. wet. Wojciech Hildebrand: Wszystko zależy od tego, co pies czy kot zjadł i jaka to jest substancja. Generalnie zasada jest taka, że im szybciej wystąpią jakieś objawy, odruchy obronne ze strony psa czy kota (najczęściej są to wymioty), tym lepiej. Im później – tym gorzej, bo to znaczy, że część tych substancji już się wchłonęła i podlega metabolizmowi w wątrobie.

To jest trochę tak jak z zatruciem grzybami u ludzi?

Tak. Jeśli zwierzęta zaczynają wymiotować zaraz po zjedzeniu, to chwała Bogu, jest dobrze. Gorzej, jeśli zaczyna się to samo, ale po 2–3 dniach, bo wtedy przeważnie jest już za późno, bo doszło do marskości wątroby i tak dalej. Podobnie jest u psów i kotów – jeżeli organizm się broni i zwierzak zaczyna wymiotować od razu, to jest to dużo lepsze i bezpieczniejsze. Natomiast nie zawsze wiemy, że jest to zatrucie. To może być jakaś zwykła niestrawność, przejedzenie, infekcja wirusowa. Najbezpieczniej jest w takiej sytuacji skonsultować się z lekarzem.

A jeśli widzimy, że pies zjadł coś, co jest toksycznego, np. opakowanie leków, jakąś roślinę, tabletki?

Wtedy najbezpieczniej jest podjechać od razu do lekarza, zgłosić się i powiedzieć, że pies zjadł to i to. Wtedy praktycznie każdy lekarz ma specjalne środki, które prowokują wymioty. To mogą być środki podawane w formie iniekcyjnej albo takie, które się wkrapia do worka spojówkowego i one prowokują wymioty. Wtedy od razu można zobaczyć, czy to, co zwierzę zjadło, jest w wymiocinach, a po drugie lekarz zdecyduje, czy trzeba pacjenta nawodnić, czy może coś jeszcze podać – np. jakieś antidotum, bo są pewne substancje, na które możemy podać inne, które zablokują pewne receptory. Dodajmy, że domowych sposobów prowokowania wymiotów jest wiele, ale nie wszystkie są bezpieczne.

 Lepiej tego nie robić w domu?

Bezpieczniej jest podjechać do lekarza. Gabinetów weterynaryjnych jest naprawdę dużo.

Bywają takie sytuacje, że coś się dzieje w nocy, w święta, kiedy nie ma możliwości pojechania do lekarza (wszystko zależy od tego, gdzie się mieszka). Czy są jakieś rzeczy, które można podać, by zminimalizować to ryzyko? Mówi się o węglu.

Węgiel powoduje wchłanianie, natomiast tak naprawdę podaje się od jednej do dwóch tabletek węgla na kilogram. W przypadku 40-kilogramowego psa, to jest 80 tabletek, żeby to miało sens. Jak jest mały pies, to można mu 2–3 tabletki podać, przy czym trzeba to po kilku godzinach powtórzyć. Żeby sprowokować wymioty, można próbować dawać do picia wodę utlenioną z mlekiem – mniej więcej w ilości 1–2 mililitry wody utlenionej na kilogram psa. Ale uwaga: można to zrobić pod warunkiem, że zwierzę nie ma krwawych wymiotów i jest przytomne, żeby się nie zachłysnęło! Jeżeli takie się pojawiły, to woda dodatkowo podrażni przełyk czy żołądek. Trzeba to koniecznie skonsultować z lekarzem weterynarii. Generalnie, jeżeli psy zjedzą coś toksycznego, to organizm sam się będzie bronił. Natomiast, jeżeli to jest jakiś pierścionek, który zwierz zjadł albo tabletki czy coś, co nie prowokuje wymiotów, to bezpieczniej udać się do lekarza.

Koty jakoś różnią się pod tym względem, jeżeli chodzi o objawy i zachowanie?

Koty łatwiej wymiotują – dużo spontaniczniej potrafią sprowokować odruch wymiotny. I tyle.

Jak rozumiem, idealnym rozwiązanie jest to, że jeżeli widzimy coś, co budzi nasze wątpliwości, od razu pędzimy do lekarza?

Tak, trzeba podejść do najbliższego lekarza weterynarii.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl