16 mln zwiedzających – właśnie tyle osób odwiedziło Afrykarium od momentu otwarcia w 2014 roku. Jakimi liczbami można jeszcze je opisać?
- 5 stref mieszczących się w Afrykarium to:
- Morze Czerwone (rafa koralowa, ryby) wraz plażą (żółwie pustynne);
- Afryka Wschodnia (hipopoptamy, mrówniki, golce, dikdiki) wraz z Wielkimi Jeziorami Afrykańskimi Tanganiką i Malawi;
- Kanał Mozambicki (płaszczki, rekiny i inne ryby) z tunelem
- Wybrzeże Szkieletów pingwiny przylądkowe oraz kotiki afrykańskie);
- Dżungla nad rzeką Kongo (krokodyle nilowe, manaty i towarzyszące im ryby, a także sorkonosy, młotogłowy wielkogłowe oraz kilka gatunków ptaków).
- 18 m – właśnie tak długi jest akrylowy tunel w Kanale Mozambickim w Afrykarium. Można z niego podziwiać rekiny, płaszczki i nie tylko. A niektórzy nawet w nim spali!
- 114 pingwinów – tyle osobników liczy obecnie stado pingwinów przylądkowych (tońców) mieszkających we wrocławskim Afrykarium. W 2014 roku było ich 55. W ciągu 10 lat wykluło się ponad 150 piskląt, ale kilkadziesiąt z nich wyjechało do innych ogrodów zoologicznych.
- 20 km/h - z taką prędkością potrafi płynąć pingwin toniec. Pod wodą wygląda jakby frunął!
- 7,5 minuty - na tak długo potrafią wstrzymywać oddech kotiki afrykańskie, które możemy podziwiać w Afrykarium.
- 30 cm – właśnie tak długi jest język mrównika z wrocławskiego Afrykarium, zwierzęcia, które wygląda jak świnia z uszami królika i ogonem kangura. W naturze mrównik zjada przy pomocy tego jęzora nawet 50 tys. mrówek w ciągu jednej doby, jednak w Afrykarium dostaje zupę-krem, której składnikiem jest specjalna odżywka z chityną –substancją, która jest także w pancerzykach owadów.
- 300 tys. rocznie kosztuje sałata, którą zjadają – nawet 80 kg dziennie! – głównie manaty z Afrykarium. Dostają też liście kukurydzy, kapustę pekińską, seler naciowy, paprykę, marchew, buraki, a dla urozmaicenia pistię, nazywaną też sałatą wodną.
- 100 metrów sześciennych. – taka jest objętość Kanału Mozambickiego w Afrykarium. Basen Morza Czerwonego to 950 metrów sześciennych, basen hipopotamów - 715 metrów sześciennych, manatów - 1250 metrów sześciennych, krokodyli - 260 metrów sześciennych, kotików - 3600 metrów sześciennych, pingwinów – 2460 metrów sześciennych.
- 1,9 ha – taką powierzchnię ma działka, na której stanęło Afrykarium.
- 36 tys. m szesc. betonu zużyto na budowę Afrykarium, a do tego 4 tys. 800 ton stali. Wykopano i wywieziono 100 tys. m szesc. ziemi.
- 700 osób pracowało na terenie budowy w okresie najbardziej wzmożonych działań podczas jednej zmiany (w 3 zmianowym systemie pracy).
- 70 firm podwykonawczych pracowało na budowie. Wykorzystane materiały i technologie pochodziły m.in. z Japonii (szkło), Hiszpanii (sztuczne skały i rafa koralowa), Austrii (drewniane dźwigary), Niemiec (dach w technologii ETFE), Holandii, Słowenii, Wielkiej Brytanii (technologia podtrzymania życia).
- 140 tys. ton specjalnej soli morskiej zużyto do zasolenia basenu Morza Czerwonego.
- Nieco ponad 60 minut – tak długo trwa przefiltrowanie wody w każdym ze zbiorników.
- 4,5 tys. roślin posadzono w Afrykarium. Zużyto do tego 2,7 tys. metrów sześciennych ziemi. Najwyższe drzewa mają do 12 metrów wysokości, a najcięższe masę nawet 2,5 tony.
- 11 ton waży największy panel akrylowy w Afrykarium. Ma wymiary 8 m x 4 m x 30 cm. Gdyby był wykonany ze szkła, jego masa wynosiłaby ponad 25 ton.
- 15 mln l wody jest w całym Afrykarium, a więc w basenach, w których możemy podziwiać zwierzęta, filtrach, odstojnikach oraz kilometrach rur. To oznacza, że Afrykarium ma tyle samo wody co 6 basenów olimpijskich. Gdyby ją wylać na boisko do piłki nożnej o wymiarach (105m x 68 m), utworzyłaby warstwę o wysokości 2 m.
A co do tego wszystkiego mają wieloryby, których przecież nie ma w Afrykarium? Masa samej wody w Afrykarium jest równa masie 100 tych olbrzymich morskich ssaków (po 150 ton każdy).