Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
- Żużel: wicemistrzostwo Polski dla Betardu Sparty
- Piłka nożna: wicemistrzostwo Polski Śląska Wrocław
- A młodzież Śląska jest najlepsza w kraju
- Medal z Paryża, pchnięcie kulą: Paralimpijskie srebro Lucyny Kornobys
- Strzelectwo sportowe: byle w czarne, czyli medalowe oko Julii Piotrowskiej
- Koszykówka: Śląsk znów ma medal
- Pływanie: wrocławianki z medalami na ME w Belgradzie
- Lacrosse: Kosynierzy rozstawili rywali po kątach i zakończyli piękną erę
- Piłka ręczna: Śląsk wraca na właściwe miejsce
Każde ze sportowych wydarzeń opatrzymy linkiem do archiwalnych artykułów, byście mogli szybko przenieść się kilka miesięcy wstecz i przypomnieć sobie te doniosłe chwile.
Żużel: wicemistrzostwo Polski dla Betardu Sparty
Zaczynamy od kręcenia w lewo, czyli wicemistrzostwa Polski żużlowców Betardu Sparty Wrocław. Był październik 2024 roku. W kolejnym finałowym pojedynku ekipa trenera Dariusza Śledzia okazała się gorsza jedynie od hegemonów z Orlen Oil Motoru Lublin. Choć po raz kolejny ze znakomitej strony w barwach Sparty pokazał się Artiom Łaguta, jeździec z najlepszą średnią biegopunktową w całej PGE Ekstralidze.
Ostatki sezonu zbiegły się z pożegnaniem trzykrotnego mistrza świata Taia Woffindena. Australijczyk większość sezonu spędził na leczeniu kontuzji. We Wrocławiu jeździł 13 lat, bogatych w sukcesy. Jego miejsce w Sparcie już w nowym sezonie zajmie jego rodak – Brady Kurtz. Australijczyk w poprzednim sezonie występował w barwach ROW-u Rybnik. Był najskuteczniejszym żużlowcem zaplecza ekstraligi ze średnią 2,4 pkt na bieg. Wcześniej bronił barw m.in. Polonii Piła czy Unii Leszno, z którą zdobył aż trzy tytuły drużynowych mistrzów Polski.
Piłka nożna: wicemistrzostwo Polski Śląska Wrocław
Srebrny medal zdobyli również piłkarze Śląska Wrocław. Doszło do tego w maju 2024 roku. Podopieczni trenera Jacka Magiery zdobyli 63 punkty, tyle samo, ile mistrz Polski – Jagiellonia Białystok. Mieli jednak gorszy bilans bezpośrednich spotkań z ekipą z Podlasia. Był to ósmy krążek w historii piłkarskiego WKS-u. Przełożyło się to na trybuny, bo w wicemistrzowskim sezonie mecze Trójkolorowych z trybun Tarczyński Areny obejrzały ponad 382 tysiące kibiców. Królem strzelców PKO BP Ekstraklasy z 19 trafieniami na koncie został Erik Exposito.
Reszta jest dość smutną historią. Wiodące postaci – Exposito, Nahuel Leiva i Patrick Olsen – opuścili Śląsk latem. Klub pikował. Pracę stracili trener Jacek Magiera oraz dyrektor sportowy David Balda. Przez miesiąc klub przejął trenerski duet Michał Hetel – Marcin Dymkowski. Nie była to udana próba. Sumarycznie w 18 spotkaniach ligowych Śląsk wygrał raz, ma 10 punktów na koncie i zamyka ligową tabelę. Odpadł też z Pucharu Polski po porażce w karnych z Piastem Gliwice.
A młodzież Śląska jest najlepsza w kraju
Ważne uzupełnienie, w kontekście piłkarskich sukcesów nie możemy zapomnieć o ekipie Śląska Wrocław U-17, która w finałowym dwumeczu pokonała 6:5 (w tym 4:2 przy Łazienkowskiej) Legię Warszawa. Był czerwiec 2024 roku. To wielki triumf ekipy prowadzonej przez trenera Sebastiana Mordala. Pojawia się pytanie, ilu z tych złotych medalistów zdoła w najbliższym czasie na dłużej pojawiać się już w Ekstraklasie, w pierwszym garniturze Śląska.
Medal z Paryża, pchnięcie kulą: Paralimpijskie srebro Lucyny Kornobys
Był wrzesień 2024 roku. Lucyna Kornobys ze Startu Wrocław zgarnęła na olimpijskiej rzutni w Paryżu swój trzeci paralimpijski medal w pchnięciu kulą. Osiągnęła 8,33 metra, lepsza była tylko rekordzistka świata – Chinka Zou Lijuan (9,14m). W swojej bogatej karierze Kornobys zostawała już mistrzynią paralimpijską w pchnięciu kulą w Rio oraz w Tokio.
46-letnia Lucyna Kornobys urodziła się w Kamiennej Górze. Studiowała administrację na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest zawodniczką wrocławskiego Startu, mieszka w Jeleniej Górze.
Strzelectwo sportowe: byle w czarne, czyli medalowe oko Julii Piotrowskiej
Julia Piotrowska ze Śląska Wrocław ma wybitną celność – dowodem są jej tegoroczne sukcesy w strzelectwie sportowym. Zarówno indywidualne, jak i w drużynie. Wymienimy tylko te największe. Od marca, przez czerwiec po listopad. Na mistrzostwach Europy na Węgrzech wystrzelała dwa wicemistrzostwa kontynentu oraz brązowy medal. W Chorwacji na mistrzostwach kontynentu – srebro i brąz. Na zawodach w Baku biła rekord Polski, z Pucharu Polski w Bydgoszczy wyszła bogatsza o złoto i srebro, a w listopadzie zgarnęła jeszcze akademickie wicemistrzostwo świata. A mówimy tylko o tym roku.
Zabrakło jeszcze wysokiego miejsca na igrzyskach olimpijskich (23. miejsce w mikście – karabin pneumatyczny 10m oraz 13. miejsce indywidualnie – karabin pneumatyczny). Ale francuskie zawody były jej debiutem na olimpijskich strzelnicach, będzie więc jeszcze pole do poprawy. Coś nam się mocno wydaje, że to nie jest ostatnie medalowe słowo Julii Piotrowskiej.