Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Amazonki Wrocław. Co zrobić, by zawodowo jeździć konno?
Wszystko o wrocławskich amazonkach wie Agnieszka Mutwicka, z działu marketingu na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych Partynice. Sama jeździ też konno na wyścigówkach jako jeździec treningowy.
Zobacz wrocławskie amazonki w galerii zdjęć.
Aktualnie mamy regularnie startujących 5 amazonek - są to dziewczyny, które mają licencję na dosiadanie koni w wyścigach, którą dostaje się po zdaniu specjalnego egzaminu. Wśród nich są dwie z tytułem dżokeja, co znaczy, że mają na swoim koncie ponad 100 wygranych gonitw. Są to Małgorzata Kryszyłowicz - ponad 230 gonitw i Natalia Hendzel - prawie 160 gonitwAgnieszka Mutwicka, dział marketingu na Wrocławskim Torze Wyścigów Konnych Partynice.
Agnieszka Mutwicka dodaje, że dodatkowo jest jeszcze około 15-20 dziewczyn które regularnie jeżdżą treningowo na koniach wyścigowych. To znaczy, nie biorą udziału w gonitwach ale przygotowują konie do nich podczas codziennych treningów, opiekują się końmi itp.
– Dziewczyny ścigają się głównie w gonitwach płaskich, zarówno na koniach pełnej krwi angielskiej jak i czystej krwi arabskiej – zaznacza Agnieszka Mutwicka.
Jazda konna Wrocław. Co zrobić by zostać amazonką?
Na pytanie – jak zostać amazonką, Agnieszka Mutwicka mówi wprost: – Bycie jeźdźcem wyścigowym to sporo wyrzeczeń – dziewczyny biorące udział w gonitwach muszą trzymać przez cały sezon niską wagę. To praca przez 7 dni w tygodniu również w weekendy, święta czy podczas niesprzyjającej pogody – nawet jeśli konie odpoczywają od treningów, to trzeba się nimi zająć, nakarmić 2 albo 3 razy dziennie, wyprowadzić do tzw. karuzeli gdzie trenują bez jeźdźca itp. – wylicza.
Warto wiedzieć, że sama jazda to średnio od 4 do nawet 7-8 tzw. lotów (przejażdżek) dziennie na różnych koniach. Treningi wyścigowe zaczynają się bardzo wcześnie rano, wiosną i latem nawet przed 6.00, a jesienią i zimą kiedy tylko zaczyna świtać.
Osoby jeżdżące konno, które chciałyby zacząć przygodę z jazdą wyścigową, zawsze mogą zgłosić się do któregoś z partynickich trenerów. W każdej stajni potrzebni są tzw. „amatorzy”, czyli osoby niezatrudnione w stajni, które pomagają przy porannych przejażdżkach.