Światowid
To flagowy produkt SatRevolution, ma trafić na orbitę jesienią 2018 roku. Wrocławianie podpisali właśnie umową z firmą NanoRacks ze Stanów Zjednoczonych. Amerykanie są specjalistami w swojej dziedzinie, mają własne laboratorium badawcze, ściśle współpracują z amerykańską Narodową Agencją Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA). Cała operacja ma kosztować trzy mln zł.
Na tym ambitny plan firmy się jednak nie kończy.
– Będziemy produkować całe satelity i stworzymy z nich w kosmosie sieć. Przy pomocy tego systemu zamierzamy realizować różnego rodzaju usługi i na nich zarabiać – zapowiada odważnie Grzegorz Zwoliński, prezes SatRevolution. – Za 10 lat chcemy być największym polskim przedsiębiorstwem w przemyśle kosmicznym – deklaruje Zwoliński.
Czytaj też: 30 Kreatywnych Wrocławia: SatRevolution
Kosmiczne górnictwo
Światowid nie będzie pierwszym urządzeniem wymyślonym i opracowanym przez wrocławian, które trafi w kosmos. W marcu 2017 r. z kosmodromu Esrange Space Center w szwedzkiej Kirunie, na pokładzie rakiety Rexus, wysłana została tam wiertarka zaprojektowana oraz wykonana przez młodych konstruktorów z Wrocławia. Jej twórcy to przede wszystkim absolwenci Politechniki Wrocławskiej działający w startupie Scanway. Swoją siedzibę ma on we Wrocławskim Parku Technologicznym.
Realizowany przez nich projekt nazwie DREAM (DRilling Experiment for Asteroid Mining, czyli Eksperyment Wiercenia dla Górnictwa Asteroidalnego) zakładał przygotowanie pierwszej polskiej kosmicznej wiertarki.
Po co? By dowiedzieć się czy urządzenie może działać w warunkach stanu nieważkości i próżni kosmicznej.
– Eksperyment okazał się pełnym sukcesem. Jako pierwsi na świecie zaobserwowaliśmy proces wiercenia w kosmosie w warunkach mikrograwitacji i próżni po to, by w przyszłości umożliwić efektywne wydobywanie surowców z asteroid krążących w Układzie Słonecznym - mówiła Dorota Budzyń, koordynatorka Projektu DREAM. – DREAM to taki nasz sen o polskim kosmosie. Chcemy, aby nasze badania przyczyniły się do rozwoju górnictwa kosmicznego.
Projekt jest realizowany we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.
Czytaj też: 30 Kreatywnych Wrocławia: projekt DREAM
Surowce z asteroidy
Członkowie zespołu DREAM wspólnie z firmami Scanway, Space is More oraz Kell Ideas tworzą inicjatywę o nazwie Delta-V.
– Naszym celem jest przywiezienie na Ziemię w 2040 r. jednego kilograma surowca z asteroidy. Termin wydaje się odległy, jednak przemysł kosmiczny rządzi się swoimi prawami i czas trwania projektów jest zdecydowanie dłuższy niż w każdej innej dziedzinie gospodarki - mówił Jędrzej Kowalewski, członek zespołu projektu DREAM i prezes firmy Scanway. Projekt ma kosztować 500 mln zł. Pieniądze mają pochodzić z własnej działalności firm tworzących projekt Delta-V oraz od inwestorów.
Czytaj też: Polska branża gier: wyjątkowy Techland, wyjątkowy Wrocław. Do zobaczenia na Made in Wrocław
Nasi na Marsie
Z jeszcze większym rozmachem działa zespół Space Is More. Tworzą go ludzie związani przede wszystkim z Politechniką Wrocławską, liderem jest Leszek Orzechowski. Doktorant na Wydziale Architektury PWr., po studiach przez pewien czas pracował w „klasycznym” biurze architektonicznym. Ostatecznie wybrał ścieżkę „kosmicznego architekta”, jak mówi o sobie z uśmiechem.
Jednym z pierwszych dużych i docenionych przedsięwzięć, jakie zrealizował Orzechowski był udział w konkursie Inspiration Mars Student Design Contest. Latem 2013 roku Amerykanin Denis Tito, milioner, pierwszy kosmiczny turysta, ogłosił konkurs, którego uczestnicy mieli za zadanie zaplanowanie misji na Marsa, okrążenie planety i powrót na Ziemię. Wzięło w nim udział 38 ekip z całego świata, pomysł wrocławian znalazł się w pierwszej dziesiątce.
Firmie Space Is More skrzydeł dodały kolejne sukcesy w konkursach firmowanych przez NASA i regularna współpraca z Europejską Agencją Kosmiczną przy kolejnych projektach. Wrocławianie mieli swój udział m.in. w projektowaniu bazy Lunares. To ośrodek pod Piłą, w którym odtworzone są warunki, w jakich przyszłoby żyć uczestnikom załogowych misji na Marsa lub na Księżyc. Lider wrocławskiego zespołu podkreśla, że projekty, w których biorą udział młodzi specjaliści ze Space Is More, nie mają w sobie grama mglistych imaginacji pisarzy-futurystów, lecz oparte są na mocnych podstawach.
Czytaj też: Robot społeczny, łazik ziemski, genialna aplikacja edukacyjna – wszystko na made in Wrocław
Nowy Neverland
Plany, projekty, pomysły, doświadczenia są kosztowane w realizacji – przemysł kosmiczny to jedna z najdroższych gałęzi gospodarki, tu mikro-pomyłki kosztują kilka razy więcej niż w innych dziedzinach. Zarazem eksploracja kosmosu to w rozwoju ludzkości droga, z której nie ma odwrotu.
– Teraz kosmos stał się nowym Neverlandem. Przez ostatnie lata funkcjonowały one na przykład w „Harrym Poterze”, „Władcy Pierścieni”, a teraz to kosmos pełni tę funkcję. To jedyny Neverland, o którym faktycznie możemy myśleć, żeby tam polecieć. I kwestią czasu jest, by to zrealizować – mówił Leszek Orzechowski w jednym z wywiadów.
– NASA bardzo długo się wahała z przedstawieniem spójnego planu, co dalej po stacjach kosmicznych, co dalej po wahadłowcach, w których zostały utopione ogromne ilości dolarów, i które nie spełniły oczekiwań. NASA pokazała dokładny plan tego, jak polecimy na Marsa.
Kosmos na Made in Wrocław
Startupy SatRevolution oraz Scanway wezmą udział w bezpłatnych targach Made in Wrocław, które 14 grudnia odbędą się we Wrocławskim Centrum Kongresowym przy Hali Stulecia. W czasie imprezy będzie można porozmawiać z przedstawicielami firm, dowiedzieć się czegoś więcej na temat ich planów na przyszłość. Impreza potrwa od godz. 11 do 17.30.
Organizatorami wydarzenia Made in Wrocław są miasto Wrocław oraz Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej.
Sponsorami Made in Wrocław są firmy: JLL, Vastint, KPMG, Vantage, Randstad, SoftServe, Intive, Mikomax oraz wrocławskie lotnisko i EIT Plus.
Więcej informacji na stronie made-in-wroclaw.pl oraz na Facebooku.