Wanda Rutkiewicz — himalaistka, która zdobyła najwyższy szczyt Ziemi i jako pierwsza kobieta stanęła na K2 — chodziła do szkoły i na studia we Wrocławiu. Należała do lokalnej sekcji grotołazów i klubu wysokogórskiego. Przy II LO jest kamień z tablicą pamiątkową, a przy placu Legionów mural na całą ścianę bloku.
Krew, thriller i stwory z Himalajów
Tym razem himalaistka trafiła poniekąd na deski teatru, w najnowszym przedstawieniu Pantomimy pt. „Symfonia alpejska. Thriller spirytystyczno-pantomimiczny inspirowany postacią Wandy Rutkiewicz z muzyką Ryszarda Straussa" w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego.
Dorota Oczak-Stach, z teatralnej drużyny marketingu, zapowiada przedstawienie jako symfoniczną pantomimę akcji w dziewięciu krwawych obrazach pełnych miłości. W opisie pojawia się krew, a w tytule thriller. Powiało grozą? — To opowieść akcji, a himalaistyka wiąże się z dużymi emocjami. Przy czym nasze przedstawienie nie jest o himalaistyce, ale nie chcę zdradzać szczegółowo, stąd ten thriller w tytule — meandruje reżyser.
Na zachętę jeszcze lubiane stwory, które istnieją w Himalajach lub nie. Dorota: — „Symfonia alpejska” jest wyprawą w poszukiwaniu cielesno-politycznego uzdrowienia, wiodącą przez górskie hale, zamieszkane przez białych, puszystych yeti.
Bilety na premierę i kolejne przedstawienia
Premiera w piątek 2 czerwca o godzinie 19.00 na scenie w CSP Piekarnia przy ul. Księcia Witolda. Kolejne pokazy:
- 3 czerwca,
- 4 czerwca,
- 30 czerwca,
- 1 lipca,
- 2 lipca.
Reżyseria, choreografia i opracowanie muzyczne: Cezary Tomaszewski
Dramaturgia: Klaudia Hartung-Wójciak
Scenografia i kostiumy: Natalia Mleczak Reżyseria światła: Jędrzej Jęcikowski
Obsada: Małgorzata Biela (gościnnie), Artur Borkowski, Agnieszka Dziewa, Jan Kochanowski, Mariusz Nguyen (gościnnie), Agnieszka Kulińska, Jakub Pewiński, Monika Rostecka, Krzysztof Szczepańczyk.