wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

20°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 21:10

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. Patroni 2023: Maurycy Mochnacki. Bohater, który do dziś może być oceniany kontrowersyjnie
Kliknij, aby powiększyć
Premier Mateusz Morawiecki stoi przed udekorowanym kwiatami grobem Maurycego Mochnackiego podczas uroczystości pogrzebowych na warszawskich Powązkach w 2021 roku gov.pl / CC BY 3.0 pl
Premier Mateusz Morawiecki stoi przed udekorowanym kwiatami grobem Maurycego Mochnackiego podczas uroczystości pogrzebowych na warszawskich Powązkach w 2021 roku

Niecałe dwa lata temu do Polski przyleciały szczątki Maurycego Mochnackiego, który zmarł na emigracji we Francji. Publicysta polityczny, romantyk i pianista spoczął na cmentarzu wojskowym jako bohater powstania listopadowego, w którym walczył jako żołnierz. W tym roku przypada 200. rocznica jego urodzin. Maurycy Mochnacki jest jednym z patronów 2023.

Reklama

Mochnacki jak trup blady siadł przy klawikordzie

I z wolna jął próbować akord po akordzie.

Już ściany pełnej sali w żółtym toną blasku,

A tam w kącie kirasjer w wyzłacanym kasku,

A tu bliżej woń perfum, dam strojonych sznury,

A wyżej, na galerii – milcz serce! – mundury.

— Jan Lechoń, „Mochnacki”, fragment

Źródłem inspiracji do napisania tego wiersza był koncert pianisty w Metz w 1832 roku. W wierszu muzyka Mochnackiego jest parabolą cierpienia narodu polskiego zadanego mu przez rosyjską przemoc.

A on, blady jak ściana, plącze, zrywa tony

I kolor spod klawiszy wypruwa – czerwony,

Aż wreszcie wstał i z hukiem rzucił czarne wieko

I spojrzał – taką straszną, otwartą powieką,

Aż spazm ryknął, strach podły, i z miejsc się porwali:

„Citoyens! Uciekać! Krew pachnie w tej sali!!!”

— Jan Lechoń, „Mochnacki”, fragment

Żadne powstanie nie trwało aż do końca

Maurycy Mochnacki emigrował do Francji po upadku powstania listopadowego, którego był uczestnikiem i korespondentem. Ciążył na nim wyrok śmierci przez powieszenie. Po przyjeździe do Paryża zaangażował się w wydawanie „Pamiętnika Emigracji Polskiej”, do którego pisał teksty publicystyczne. W rozprawie „O duchu i źródłach poezji w Polszcze" objawił się jako romantyk, oddając prymat intuicji nad oświeceniowym myśleniem racjonalnym. W tekście przekonywał, że literatura jest czynnikiem spajającym naród i określającym jego świadomość.

We Francji ukazała się jego praca historyczna „Powstanie narodu polskiego, w roku 1830 i 1831”, opisująca dzieje powstania listopadowego i analizująca przyczyny jego klęski.

Czemu się dotychczas nie wiodło Polszczę w usiłowaniach odzyskania niepodległości? To łatwo pojmiemy, zważywszy jakim trybem szły wszystkie nasze powstania. Charakter ich taki: zawsze w początkach zapał powszechny, wszystko ogarniający w narodzie, wszystko porywający z sobą, nieprzełamany, niczem niezwyciężony. To samo w każdem powstaniu poświęcenie, porywczość, śmiałość posuwająca się nieraz do płochości, też same cnoty osobiste i publiczne. Ale zarazem obok tego, i te same przyczyny upadku sprawy zawsze pomyślnie zaczętej, Zawsze potem niedołężnie kierowanej, ginącej zazwyczaj nieładem. Nigdy u nas nie korzystano z poprzednich doświadczeń, stąd też w każdem powstaniu jednakie prawie błędy wojskowe i polityczne, najbardziej zaś to w każdem podobnem zdarzeniu odnawiające się, ku końcowi zwłaszcza omdlewanie i upadanie na duchu, kiedyby go najwięcej wznosić wypadało.
M. Mochnacki, Powstanie narodu Polskiego, w roku 1830 i 1831

„Żadne powstanie polskie nie zasłużyło sobie na napis: usque ad finem” — czytamy słowa Mochnackiego.

Pisanie tej pracy historycznej przerwała śmierć. Maurycy Mochnacki umarł w wieku 33 lat – w grudniu 1834 roku w Auxerre. Przez dziesięciolecia myślano, że przyczyną śmierci była nieuleczalna wtedy gruźlica, na którą często chorowali mieszkający w trudnych warunkach polscy imigranci. Od niedawna za bardziej prawdopodobny powód zgonu uważa się wylew.

Powrót do całej i niepodległej Polski

„Maurycy Mochnacki dość żył dla swojej sławy, ale zbyt krótko dla ojczyzny, której był mocnym filarem” — tymi słowami pożegnał go na cmentarzu kapitan Antoni Olszewski. Na nagrobku we francuskim mieście widnieje wyryty po łacinie napis: „Civis Polonus. Hostem Moscoviensem – Obywatel Polski, wróg Moskwy”. Szczątki obywatela przyleciały do ojczyzny ponad 180 lat po jego śmierci. Publicysta polityczny, muzyk i krytyk literacki spoczął w Alei Zasłużonych na Powązkach.

Na uroczystości pogrzebowej była Marta Ławacz, której bezpośrednim przodkiem był brat Mochnackiego. Przypomniała że bohater w listach do rodziny pisał, że nie wróci do Polski, dopóki nie będzie cała i niepodległa.

To właśnie jemu zawdzięczamy, że wraz z wielkimi wieszczami (...) budował nowoczesną, współczesną polską tożsamość i czynił to niezwykle skutecznie. W tamtym czasie, kiedy nie było to oczywiste, Mochnacki patrzył na naród jako na całość, która składa się ze wszystkich grup, klas, warstw narodowych.
Mateusz Morawiecki, za rmf24.pl

13 września 2023 roku przypada 220. rocznica urodzin Maurycego Mochnackiego (Bojaniec w Galicji.) Posłowie wybrali go na jednego z patronów tego roku. „Do dziś wiele z jego diagnoz na temat natury Rosji i jej imperialistycznych dążeń związanych zwykle także z kulturowym barbarzyństwem nie straciło na aktualności” — czytamy w uchwale. Piszą o nim: konspirator, dziennikarz, krytyk literacki, pianista, członek niemal wszystkich ówczesnych tajnych sprzysiężeń przeciw Rosji w Warszawie, żołnierz Powstania Listopadowego, odznaczony Virtuti Militari.

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Popiersie Maurycego Mochnackiego w Łazienkach w Warszawie Witold Pietrusiewicz / CC BY-SA 3.0 / Wikipedia
Popiersie Maurycego Mochnackiego w Łazienkach w Warszawie

Za wolność zapłacił grzechem sprzeniewierzenia

W Warszawie Mochnacki wydał anonimowo manifest, w którym nawoływał do zbrojnego powstania przeciw carskiej tyranii. Wraz z bratem był w grupie Piotra Wysockiego, która za cel postawiła wywołanie zrywu. W nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku członkowie sprzysiężenia zaatakowali Belweder, czym zapoczątkowali powstanie. Maurycy walczył m.in. w bitwie o Olszynkę Grochowską, pod Okuniewiem i pod Ostrołęką, gdzie został wielokrotnie ranny. Orderem Virtuti Militari został odznaczony za męstwo na polu bitwy.

„Miał, jak każdy człowiek niepospolity, zarówno wielkich wielbicieli, jak i zagorzałych wrogów” — powiedział Andrzej Sowa we wstępie do audycji „Na historycznej wokandzie” Polskiego Radia.

W roli oskarżyciela wystąpił w nagraniu dr Jan Sałkowski, który przyznał, że Mochnacki może być dziś oceniany kontrowersyjnie.

Był to na pewno herold polskiego romantyzmu i od tego chciałbym zacząć swoje oskarżenie. Mochnacki w swoim działaniu, od konspiracji pierwszej, szkolnej, poczynając, właściwie na emigracji kończąc, wykazywał wiele słomianego zapału. Bardziej w tym przebijała miłość do idei, niż gotowość wypełnienia tego, co głosił do końca. W momentach krytycznych, takich jak uwięzienie, potrafił się wyrzec swoich przekonań i potrafił temu wszystkiemu, co robił poprzednio, zaprzeczyć.
dr Jan Sałkowski w Polskim Radio

Pierwszy raz został aresztowany w czasach studenckich (uczył się prawa na Uniwersytecie Warszawskim). Za spoliczkowanie policjanta Rosjanie wyciągnęli go z mieszkania i wysłali na przymusowe prace w ogrodzie belwederskim. Drugi raz zatrzymali go za udział w konspiracyjnym Związku Wolnych Braci Polaków. Tym razem wsadzili do więzienia. Podczas odsiadki (1922-1923) Mochnacki spisał memoriał, czym kupił sobie wolność, ale rzucił cień na swoją reputację i u przeciwników politycznych dorobił się miana zdrajcy.

Młodzieńczy okres to rozdział kompromitujący w jego życiu. Mam na myśli memoriał więzienny, napisany pod wpływem kuratora więziennego, urzędnika carskiego, w którym oskarżył system polskiego szkolnictwa, system bardzo patriotyczny, jak na owe czasy nowoczesny, liberalny. Oskarżył wolność prasy jako zasadę funkcjonowania w Polsce ówczesnej. Słowem popełnił grzech sprzeniewierzenia się sobie, swoim poglądom, przyjaciołom, po to, aby wydostać się z więzienia.
redaktor Jerzy Mikke w Polskim Radio

Ekspert uważa, że bardziej niż memoriał obciąża Mochnackiego dwuletnia praca w cenzurze rosyjskiej, która była ceną za odzyskanie wolności.

W kategoriach nam współczesnych był on konfidentem carskiej policji, z tym że nikt przez niego nie cierpiał, bo nikogo nie wsadził, natomiast ucierpiała przez niego wolność polskiego słowa. Wszystko to było by ogromnie przykre i haniebne, gdyby nie argument koronny, jakim jest dalsze jego życie, które sam znakomicie określił, pisząc, że Polska była jego jedynym romansem.
redaktor Jerzy Mikke w Polskim Radio

Gdyby zginął pod Ostrołęką, byłby zapomniany

Na radiową wokandę trafił również za okres życia na emigracji, gdzie „miotał się i szukał miejsca”. Znalazł je wreszcie przy księciu Adamie Czartoryskim. Redaktor Mikke, autor dwóch dramatów poświęconych Mochnackiemu, stwierdził, że pod koniec życia publicysta stał się monarchistą czy zwolennikiem silnej władzy.

Czartoryski nie był sympatykiem absolutyzmu, tylko autorytetem moralnym wśród skłóconej emigracji. Wcale Mochnacki mu nie schlebiał, bo bardzo ostro krytykował jego politykę w okresie powstania, natomiast obrzydziła go demagogia lewicy, takiej nawet lewackiej lewicy na emigracji. Przylgnął może do jedynego człowieka, wokół którego była jakaś kultura, jakiś spokój.
redaktor Jerzy Mikke w Polskim Radio

Goście audycji (w całości do posłuchania tutaj) zgodzili się, że gdyby Mochnacki zginął pod Ostrołęką, Polska by o nim zapomniała. Byłby jedynie trybunem wiecowym, członkiem towarzystwa patriotycznego, autorem kilkudziesięciu świetnych artykułów i pierwszego tomu historii literatury XIX wieku. „Wielka jego sława, to co uczyniło z niego bohatera, o którym można dziś dyskutować, to są trzy lata działalności emigracyjnej w skłóconym Paryżu i w innych miejscach we Francji. Tam dopiero staje się tym Maurycym Mochnackim.”  

We Wrocławiu jest ulica Mochnackiego, na osiedlu Karłowice-Różanka, a także przystanek autobusowy jego imienia – przy ulicy Kamieńskiego na osiedlu Polanowice-Poświętne-Ligota.

Dotychczas na www.wroclaw.pl z cyklu „Patroni 2023”:

  1. „Praca zdalna w renesansie!? O geniuszu, który zmienił świat, i jego związkach z Wrocławiem” – Mikołaj Kopernik
  2. „Wyjątkowe ikony, niezwykłe witraże. Dzieła Jerzego Nowosielskiego we wrocławskich świątyniach”
  3. "Sto lat, Wisława Szymborska! Jaką dała się poznać pośmiertnie poetce z Wrocławia?"
  4. „Jan Matejko. Co mówią o malarzu obrazy, które oglądamy we Wrocławiu?”
  5. Odważna feministka z dynamitem w gorsecie. Poznajcie Aleksandrę Piłsudską”
  6. "Ojciec niepodległości i czwórki dzieci. Wojciech Korfanty i jego związki z Wrocławiem"
  7. Australia we wspomnieniach o wielkim odkrywcy i na zdjęciach przesyłanych przez wrocławian – Paweł Edmund Strzelecki

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl