Witold Gombrowicz szyderczo przekonywał, że wielkim poetą był Juliusz Słowacki. Zespół Pawilonu Czterech Kopuł – z kuratorką Aleksandrą Szwedo na czele – całkowicie poważnie uznaje, że fenomenalnym artystą był Zdzisław Beksiński.
W pawilonie – oddziale Muzeum Narodowego we Wrocławiu – rozpoczęła się 13 kwietnia wystawa 163 zdjęć, które Beksiński wykonał w początkowym okresie działalności artystycznej. Ekspozycję zatytułowano „Fenomenalny. Zdzisław Beksiński”.
Aparat odłożył na bok dość szybko, by poświęcić się innej dziedzinie. — W listach do zaprzyjaźnionego fotografa Jerzego Lewczyńskiego pisał, że fotografia nie może być sztuką. Zwątpił w sens tego medium i postanowił całkowicie je porzucić, by poświęcić się malarstwu, z którego dzisiaj go głównie kojarzymy — powiedziała kilka dni temu kuratorka w rozmowie z Magdaleną Talik.
Aleksandra Szwedo pierwszego dnia wystawy opowiadała o Beksińskim podczas oprowadzania kuratorskiego, na którym był nasz fotograf.
Wystawa przygotowana w 20. rocznicę śmierci Zdzisława Beksińskiego prezentuje mniej znany, lecz niezwykle istotny aspekt twórczości artysty - fotografie. Jest też próbą osadzenia Beksińskiego w szerszym kontekście, w którym pojawia się nie tylko jako twórca „przerażający” i „mroczny”, ale także jako pionier i poszukiwacz nowych form wyrazu, walczący z ograniczeniami współczesnej fotografii.z opisu Muzeum Narodowego we Wrocławiu
„Fenomenalny. Zdzisław Beksiński” jest w Pawilonie Czterech Kopuł – Muzeum Sztuki Współczesnej we Wrocławiu do 24 sierpnia.
Wydarzenia towarzyszące rozpisane są tutaj.
W sezonie letnim (do 30 września) muzeum jest czynne we wszystkie dni tygodnia oprócz poniedziałków, w różnych godzinach (do sprawdzenia tutaj). Bilet normalny na wystawę czasową kosztuje 35 złotych, ulgowy – 22 zł (pełny cennik jest tutaj).