wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

16°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 19:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne Informacje
  4. Moda, uroda, zakupy, hobby
  5. W jednym garze uwarzę…

Na temat potraw jednogarnkowych można mówić tylko dobrze: są sycące, dzięki bogatej „treści”, i łatwe do przyrządzenia. Jak się człowiek zaprze, to niewiele pieniędzy na nie wyda – albo wcale, jeśli wykorzysta to, co mu się w lodówce na półkach „marnuje”. Główna zaleta takiego jedzonka jest taka, że może je przyrządzić nawet największe kulinarne beztalencie – wyłączając z tej czynności nieletnich, ponieważ „zapałki w ręku dziecka to pożar”.

Ponadto, taką potrawę – mniej lub bardziej płynną – można doprawić wedle upodobań, czyli np. zrobić z niej „piekielne wrota” z mięsiwem w roli głównej albo łagodny warzywny „zagajnik”, podlany gęstą śmietaną. Danie z jednego garnka można również potraktować jako jadło długodystansowe, bo nadające się do odgrzewania – np. gdy pani domu wyjeżdża, zostawiając zrozpaczonych, a do tego leworęcznych kulinarnie domowników na kilka dni, będzie miała pewność, że jej bliscy nie pomrą z głodu.

W domu, w plenerze, na gazie albo nad ogniskiem, czyli:bogracz

Ta potrawa rodem z Węgier, która wzięła swoją nazwę od naczynia, w jakim tradycyjnie jest przyrządzana, czyli rodzaju kociołka umieszczanego nad ogniskiem, w którym pichci się pikantną zupę gulaszową (bográcsgulyás). W takim oryginalnym garnku „bratanki” znad Dunaju mieszają również zupę rybną (halászlé), paprykarz (paprikáskrumpli), mający w składzie ziemniaki i kiełbasę zamiast mięsa, oraz slambuc, który powstaje tylko nad ogniskiem, a kryje w sobie: boczek, ziemniaki, cebulę, paprykę i rodzaj mącznych kluseczek.

Możesz taki zawodowy sprzęt do gulaszu sobie kupić i warzyć pyszności na dworze przez okrągły rok fot. prota.extra.hu

Kociołek do bogracza można sobie kupić, we własnym ogródku rozpalić ognisko i ugotować gulasz palce lizać. Można też zrobić to na gazie – może to mniej „klimatyczne” okoliczności (zapachy potrawy i ogniska zmieszane z powietrzem!), ale i tak należy spodziewać się kulinarnej uczty. Trzeba dodać, że 100 g „normalnego” bogracza to ze 400 kalorii z ogonkiem. Świetnie komponuje się z winem, a bardziej „barbarzyńską komitywę” miewa z zimnym piwem (oczywiście tymi trunkami zapijamy, nie wlewamy do kociołka!). I rzecz ważna wielce – w końcu w łaskach znajdzie się wołowina, bo tylko ona w bograczu powinna zaistnieć. Wiadomo, że jemy jej za mało, więc jest okazja nadrobić zaległości.

Składniki na solidnych 6 porcji:

• ok. 80 dag gulaszowej wołowiny

• 10 dag boczku

• 8-10 dag smalcu

• duża cebula

• 2-3 ząbki czosnku

• 3 różnokolorowe papryki

• 3 pomidory

• ok. kilograma ziemniaków

• 3 łyżeczki słodkiej papryki

• ½ łyżeczki  ostrej papryki  albo 1 czuszka (lub wszystko naraz jeśli ma być „ogień”)

• 1 łyżka koncentratu pomidorowego

• ½ łyżeczki kminku

• sól, pieprz do smaku

• gorąca woda lub domowy bulion

• na kluseczki (czyli dla wersji slambuc): 1 jajko, 1,5 szkl. mąki

A tak się robi:

– Najpierw w rozgrzanym kociołku wytop boczek. Gdy się zrumieni, dodaj smalec.

– Boczek wyjmij, wrzuć grubo pokrojoną cebulę i przesmaż ją na rumiano

– Wsyp słodką paprykę, wymieszaj i przesmażaj kilka minut.

– Wrzuć pokrojone w kostkę mięso, obsmaż.

– Dodaj kminek, zmiażdżony czosnek, pokrojone pomidory, podlej niewielką ilością wody i duś do chwili, gdy mięso zmięknie (ok. godziny).

– Dodaj pokrojoną w paski paprykę, dopraw solą, pieprzem i duś ponownie ok. godziny, aż mięso całkowicie zmięknie.

– Dorzuć obrane i pokrojone w grubszą kostkę ziemniaki, wlej tyle wody, żeby potrawa pozostała nadal gęsta.

– Gdy ziemniaki będą miękkie, dodaj koncentrat, zagniecione i uformowane w palcach kluseczki (może też być gotowy makaron albo zacierki) dopraw solą i ostrą papryka, ew. wrzuć lekko rozgniecioną czuszkę (dla wersji „piekielnej”).

– Gdy kluseczki pojawią się na powierzchni – danie jest gotowe! (pamiętaj: kluski czy makaron nie są obowiązkowe)

Ze świeżym pieczywem zupa gulaszowa na superostro jest ekstra!fot. Johanna Kollmann/flickr.com

Postarajcie się nie zjeść wszystkiego naraz – bogracz (podobnie jak bigos) nabiera na smaku z każdym podgrzaniem. Niekoniecznie w kociołku.

Małgorzata Wieliczko

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama