wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

21°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 16:30

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. To jest świetna wiadomość dla wielu chorych! Nowoczesna metoda leczenia m.in. białaczki u dorosłych jest już dostępna na Dolnym Śląsku

To jest świetna wiadomość dla wielu chorych! Nowoczesna metoda leczenia m.in. białaczki u dorosłych jest już dostępna na Dolnym Śląsku

Maciej Sas,

Kliknij, aby powiększyć
Konferencja prasowa. Na zdjęciu w środku - Tomasz Wróbel, kierownik Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW. Na zdjęciu w kółeczku - zdjęcie lekarzy z czasie zabiegu materiały prasowe/Fot. Tomasz Walów/UMW oraz archiwum USK
Konferencja prasowa. Na zdjęciu w środku - Tomasz Wróbel, kierownik Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW. Na zdjęciu w kółeczku - zdjęcie lekarzy z czasie zabiegu

Dorośli pacjenci z agresywnymi chłoniakami i ostrą białaczką limfoblastyczną z komórek B, którzy nie odpowiadają na standardowe leczenie, mogą korzystać z innowacyjnej terapii CAR-T we Wrocławiu. Wszystko za sprawą umowy, którą zawarła Klinika Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Reklama

Dzięki podpisanej niedawno umowie NFZ będzie refundował tę bardzo kosztowną procedurę. To oznacza, że dorośli Dolnoślązacy zmagający się z agresywnymi chłoniakami i ostrą białaczką limfoblastyczną z komórek B, którzy nie odpowiadają na standardowe leczenie, nie będą już musieli podróżować po Polsce, by skorzystać z tej nowatorskiej terapii.

Nowoczesna metoda leczenia. Już na Dolnym Śląsku

Dodajmy, że Klinika Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW jest jedyną placówką na Dolnym Śląsku, która stosuje terapię CAR-T.

– To rodzaj immunoterapii, w której wykorzystuje się własny układ odporności chorego do zwalczania choroby nowotworowej. CAR -T ma wspomagać ten układ w rozpoznawaniu komórek nowotworowych, atakowaniu ich i niszczeniu – mówi prof. Anna Czyż, ordynator Oddziału Transplantacji Szpiku i Terapii Komórkowych w Klinice Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Głównymi komórkami odpowiedzialnymi za zwalczanie komórek nowotworowych w ramach immunoterapii (przede wszystkim w terapii CAR-T) są limfocyty T. One, dzięki specjalnym receptorom (białkom), rozpoznają komórki nowotworowe.

Jak terapia działa w praktyce?

CAR-T to chimeryczny receptor antygenowy (w tłumaczeniu z angielskiego), a „T” to po prostu limfocyt T, który jest pobierany od pacjenta w klinice. Potem, transportowany w odpowiednich warunkach, trafia do laboratorium w jednym z krajów Europy Zachodniej.

Tam zostaje tak zmodyfikowany genetycznie, że w efekcie jest zaopatrzony w chimeryczny receptor antygenowy, czyli narzędzie do rozpoznania komórki nowotworowej, atakowania jej i niszczenia. To powoduje ekspansję, a więc namnażanie tych limfocytów po to, by później jak najwięcej ich zostało przetoczonych choremu. Wszystko to trwa przynajmniej 4 tygodnie.

Po zakończeniu procesu preparat wraca do kliniki, gdzie zostaje podany dożylnie pacjentowi, który wcześniej przechodzi kilkudniową, niezbyt ostrą chemioterapię.

To „żywy lek”, bo w organizmie chorego limfocyty T nadal się namnażają, rozpoznają nowotwór i go niszczą
wyjaśnia prof. Anna Czyż

Terapia też ma skutki uboczne – specyficzne formy toksyczności, które są jednak inne niż po standardowej chemioterapii.

– Klasycznie po terapii pacjent nie musi długo pozostawać w szpitalu – zwykle to 10–14 dni. Potem wypisujemy go do domu. Ale skutki uboczne mogą się pojawiać nawet do 28. dnia po podaniu. Wtedy arcyważne jest, by chory mógł w ciągu maksymalnie godziny dotrzeć do ośrodka zajmującego się terapią CAR-T – wyjaśnia prof. Tomasz Wróbel, kierownik Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku UMW.

Na Dolnym Śląsku jak w Europie Zachodniej

– Cieszymy się, że nasi pacjenci nie muszą już jeździć poza Dolny Śląsk, bo to logistyczny problem, ale mogą być leczeni tak samo, jak pacjenci w krajach Europy Zachodniej - dodaje.

Odsetek remisji (a więc życia bez objawów choroby) jest bardzo wysoki – sięga 90% w ostrych białaczkach limfoflastycznych, a w chłoniakach – ok. 50%. Znaczna część chorych, którzy uzyskają remisję, jest trwale wyleczona.

– To niewiele? Przeciwnie – ta terapia na tym etapie rejestracji i refundacji dotyczy chorych, których organizm nie odpowiedział na chemioterapię. W praktyce nie ma więc innych, skutecznych metod – to stanowi więc przełom – podkreśla prof. Wróbel. – Ogromne wrażenie robi skuteczność tej terapii – przed jej użyciem u pacjentów z oporną odmianą choroby szanse na przeżycie wynosiły 10%. W tej chwili możemy wyleczyć 40–50%. To nadal nie jest 100%, ale to ogromnie więcej, niż mogliśmy osiągnąć bez CAR-T.

To terapia ostatniej szansy

Na chłoniaki zapada rocznie kilka tysięcy Polaków, w tym kilkuset Dolnoślązaków. Dlatego tak ważne jest to, że od kilku miesięcy Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia refundują terapię CAR-T w przypadku osób dorosłych.

Nie obowiązują żadne limity w dostępie do tej formy leczenia. O jej wykorzystaniu decyduje jednak specjalna komisja.

Terapia CAR-T, często nazywana „terapią ostatniej szansy”, jest adresowana do określonej grupy chorych. Według polskich wskazań refundacyjnych można ją stosować u pacjentów z nawracającym lub opornym na leczenie chłoniakiem rozlanym z dużych komórek oraz z ostrą białaczką limfoblastyczną z komórek B (u pacjentów do 25. roku życia).

Do terapii kwalifikują się chorzy, którzy nie odpowiadają na co najmniej dwie linie leczenia standardowego. Poza CAR-T medycyna nie ma obecnie dla nich innej równie skutecznej opcji terapeutycznej.

Terapia nie jest tania...

Pierwszemu dolnośląskiemu pacjentowi podano jego zmodyfikowane limfocyty T tydzień temu. To, czy leczenie przyniosło pożądane efekty, będzie można stwierdzić najwcześniej po 4 tygodniach. W tym roku lekarze z Wrocławia planują podać CAR-T kilkunastu pacjentom.

Leczenie jednego pacjenta według oficjalnych stawek kosztuje ok. miliona złotych. 

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl