Sobotni trening z... Joanna Kaczor

Impel Wrocław - Joanna Kaczor nową kapitan Impel Wrocław! [FILMY]

•  Jak zaczęła się Pani przygoda ze sportem?

Zupełnym przypadkiem. Przyszłam na trening siatkówki, na który zaproszona została moja siostra, i trener Jerzy Zachemba zaproponował, żebym i ja spróbowała.

• Jakie były początki kariery?

Początki były interesujące, gdyż koleżanki w moim wieku już od roku trenowały, więc miałam spore zaległości, a i do najwyższych nie należałam.

• Pierwsze sukcesy?

Pierwsze poważne sukcesy to mistrzostwo Polski szkół podstawowych w 1999. Później klubowe medale mistrzostw Polski w kategoriach młodzieżowych i zaproszenie do młodzieżowej kadry Polski.

• Największe trudności, które musiała Pani pokonać w swojej karierze?

Jak się robi coś z pasją i chęcią, to wszystkie przeszkody można pokonać. Dla sportowca jedyną poważną przeszkodą są kontuzje.

• Z czego musiała Pani zrezygnować dla sportowej kariery?

Staram się podejmować takie wybory, żeby móc realizować swoje marzenia. Dlatego wyjechałam na studia, by móc połączyć grę z nauką. Niestety takie rozwiązanie łączyło się z rozłąką z rodziną. Na szczęście są telefony, internet i samoloty.

• Jak wygląda Pani dzień? Jaki jest plan tygodnia? Czy są dni, w których Pani może pozwolić sobie na lenistwo?

Czasem trenujemy dwa razy dziennie, innego dnia tylko raz. Dzień po meczu jest z reguły dniem wolnym i wtedy można sobie pozwolić na tzw. lenistwo. 

• Jak wygląda Pani codzienna dieta? Czego absolutnie nie wolno jeść?

Po tylu latach treningu raczej każdy z nas wie, z czego warto czasem zrezygnować, a czego nam potrzeba. Dietą bym tego nie nazwała, ale raczej sięgam po zdrowe potrawy. Czasem pozwalam sobie na chwile zapomnienia...

• Czy takie obostrzenia, jak codzienny trening, nie bywają czasami dla Pani zbyt uciążliwe?

Uciążliwe raczej nie. Myślę, że z czasem nabiera się pewnych nawyków żywieniowo-treningowych i gdy sezon się kończy, zaczyna brakować regularnych treningów.

•  Z jakich ćwiczeń nie może Pani zrezygnować w ciągu dnia? Jakie ćwiczenia są bezwzględnie konieczne?

Na pewno z rozgrzewki, rozciągania i prewencji.

• Za co najbardziej ceni Pani swoją dyscyplinę sportową?

Za adrenalinę, wyzwania, możliwość z obcowania z ludźmi. Za wszelkiego rodzaju podróże, które pozwoliły mi odwiedzić miejsca, gdzie pewnie nigdy nie mogłabym pojechać. Za naukę pracy w zespole i za przyjaźnie, jakie nawiązałam przez lata.

• Gdyby miała Pani doradzić przyszłym sportowcom – od czego trzeba zacząć?

Trzeba mieć pasję i dużo chęci.

• Czy ma Pani jakichś sportowych idoli? Ktoś jest szczególnym wzorem?

Michael Jordan i Novak Djokovic.

• Jakie ma Pani dodatkowe zainteresowania, pasje?

Kino, dobra książka, podróże, a ponieważ mamy niewiele czasu dla rodziny – to i spotkania z najbliższymi.

• Gdyby nie sport to…?

Zawsze chciałam zostać prawnikiem.

Joanna Kaczor, ur. 16 września 1984 roku we Wrocławiu. Polska siatkarka, reprezentantka Polski, grająca na pozycji atakującej. Brązowa medalistka mistrzostw Europy 2009, dwukrotna mistrzyni Polski (2009, 2011).

Karierę rozpoczęła w Gwardii Wrocław. Potem przez kilka lat uczyła się i trenowała w USDA, najpierw w College of Southern Idaho, gdzie zdobyła tytuł Mistrza USA i tytuł najlepszej siatkarki kraju w swojej kategorii. Potem trafiła do University of South California, gdzie jej trenerem były szkoleniowiec reprezentacji USA, Mick Haley. Po trzech latach wróciła do rodzimej Gwardii i wraz z tym klubem awansowała do Plus Ligi Kobiet. Po sezonie przeniosła się do Muszynianki, z którą zdobyła swój pierwszy tytuł Mistrza Polski.

W kadrze seniorskiej znalazła się po raz pierwszy w 2003 r. Po powrocie z USA Kaczor była jedną z największych gwiazd I ligi, a jej dobrą grę dostrzegł Marco Bonitta, powołując ją do kadry narodowej na igrzyska w Pekinie. Powołał ją także następny trener kadry Jerzy Matlak, na mistrzostwa Europy, które odbywały się w Polsce we wrześniu 2009 r.

W tej ostatniej imprezie była wyróżniającą się zawodniczką, a efektem tego było przejście do drużyny beniaminka włoskiej Serie A1 River Volley Piacenza. Po niezbyt udanych występach we Włoszech wróciła jednak do Polski i w sezonie  2010/2011 zdobyła kolejne mistrzostwo Polski z Muszynianką. W sezonie  2012/2013 została zawodniczką Tauronu MKS Dąbrowy Górniczej, a następnie powróciła do rodzimego klubu – Impelu Wrocław.