Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
W poniedziałek 7 października na Ostrów Tumski przyjechała delegacja z dotkniętego powodzią Lewina Brzeskiego: mieszkańcy i proboszcz tamtejszej parafii.
Teraz na ulicach już nie czuć skali powodzi, ale w gospodarstwach domowych widać, że straty są ogromne. W całej gminie zalanych jest 650 domów i mieszkań. Sam wywóz zniszczonego mienia, mebli, pralek, lodówek, zmywarek i innego sprzętu, będzie kosztował 4,5 miliona złotych. A trzeba te domy wyremontować, odtworzyć ich wyposażenie. Straty są ogromne.ksiądz Krzysztof Dudojć
W Lewinie Brzeskim duchowny przeżył także powódź w 1997 roku. Wtedy był wikariuszem. Wspominał, że woda z wału za kościołem zaczęła przelewać się po godzinie 16:00. Ostatnie domy zniszczyła o 23:00.
– Tym razem zalała całe miasto w jedną godzinę. Ludzie do końca nie wierzyli, że tak będzie, ale niestety zrzuty z Jeziora Nyskiego okazały się tak duże, że infrastruktura przeciwpowodziowa nie wytrzymała – opowiadał. – Woda wszystko powywracała, w niektórych miejscach stała przez trzy tygodnie – dodał.
Pomoc dla powodzian na Dolnym Śląsku
Po powodzi w 1997 roku mieszkańcy, zgodnie z zaleceniami, ocieplali odbudowywane domy styropianem, który teraz okazał się przekleństwem. – Wypycha posadzki, nigdy nie przeschnie i fachowcy mówią, że ludzie zostaną z pleśnią i grzybem – przekazał proboszcz.
Poszkodowani z Lewina Brzeskiego dostają pomoc za pośrednictwem Caritasu Archidiecezji Wrocławskiej, który do 7 października uzbierał 1,96 miliona złotych. Za te pieniądze kupione zostały młotowiertarki do rozbijania posadzek i tynków, szlifierki, wkrętarki, a także osuszacze do przygotowywania domów do naprawy. 40 maszyn już jest na miejscu, kolejnych 50 wyruszyło w poniedziałek 7 października busami z Ostrowa Tumskiego. Wydano na nie 380 tysięcy złotych z zebranej od darczyńców puli.
Pozostałe pieniądze będą pożytkowane stopniowo, ponieważ mają wystarczyć na kolejne miesiące. – Przed nimi trudny zimowy czas. Trzeba będzie pomóc chociażby w ogrzaniu domów i mieszkań – zapowiedział ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. – Będziemy zbierać datki przez kolejne dwa lata, ponieważ przewidujemy, że tak długo powodzianie będą w potrzebie – dodał.
Pomoc wrocławskiego Kościoła to nie tylko pieniądze zamieniane na sprzęt czy opał. W sklepach na terenie archidiecezji 240 wolontariuszy zebrało ponad 5 ton żywności, która trafiła do magazynów parafialnych, skąd będzie wydawana potrzebującym w nadchodzących miesiącach.
Galeria zdjęć
Siostry niosące nadzieję i pocieszenie
Jest jeszcze wsparcie niematerialne, dla Kościoła równie ważne. O nim opowiadała zakonnica Marietta Miksa ze Zgromadzenia Sióstr Bożego Serca Jezusa, która od początku powodzi 2024 jeździ do mieszkańców Kotliny Kłodzkiej i innych rejonów. Wraz z ludźmi dobrej woli przekazuje im środki czystości, higieny, węgiel, jedzenie, a przede wszystkim słowa otuchy i pocieszenia.
Usłyszałyśmy od matki generalnej: siostry, musimy pomóc tym ludziom, bo tam Bóg cierpi w człowieku. Gdy dotarłyśmy do tych miejscowości, była niepewność, jak zareagują na nas osoby, które straciły wszystko. Okazało się, że tym, którzy są w ciemnościach tragedii, trzeba zawieźć światło Chrystusa.siostra Marietta Miksa
Marietta przyznaje, że pomoc rzeczowa jest bardzo ważna, ale bez duchowego wsparcia, nadziei i sensu życia, człowiek będzie bezradny i zabraknie mu siły do podniesienia się z kolan.
– Cały czas docieramy do ludzi, którzy może krępują się, wstydzą się poprosić o pomoc, a potrzebują rozmowy, obecności. Nie patrzymy na ich wyznanie ani nawet na to, czy są wierzący. Liczy się człowiek, bo człowiek to Bóg. Pomagamy każdemu, przekraczając granice naszej archidiecezji – mówiła siostra.
Wpłata na konto najlepszą metodą
Akcja Caritasu Archidiecezji Wrocławskiej obejmuje nie tylko Lewin Brzeski, ale również dekanaty Kątów Wrocławskich i Oławy. Pomoże powodzianom z około 700 gospodarstw domowych. Chętni do przyłączenia się, powinni wpłacać pieniądze na konto:
24 1020 5242 0000 2102 0019 7863
Pracownicy Caritasu podkreślają, że to najlepszy sposób działania, ponieważ pozwala w precyzyjny sposób odpowiedzieć na konkretne potrzeby poszkodowanych.
To radosna wiadomość, że potrafimy się mobilizować, być razem, że w obliczu kataklizmu jeden staje obok drugiego. Olbrzymie słowa podziękowań.arcybiskup Jerzy Kupny, metropolita wrocławski