Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
W centrum Wrocławia mamy pałac, a właściwie "Pałacyk", z którym wiąże się bardzo ciekawa historia. Okazała willa z angielskim ogrodem została zaprojektowana przez C. Heidenreicha, który opracował plan rozbudowy stojącego tu od 1862 r. domu G. van Heesa. Pałac przy ul. Kościuszki 24 powstał w 1890 r. na zlecenie Hansa Ulricha von Schaffgotscha (1831-1915), który pomieszkiwał tu podczas pobytów we Wrocławiu ze swoją żoną Joanną, zwaną Śląskim Kopciuszkiem.
- To architektoniczna perełka na mapie Wrocławia. Jeden z piękniejszych przykładów neorenesansu niderlandzkiego z końca XIX w., który wyróżniał się połączeniem cegły z jasnym kamieniem, pełniącym funkcję ozdobną. Elewacja pałacu licowana jest czerwoną cegłą z jasnymi piaskowcowymi detalami. Zupełnie jak w Amsterdamie. Do tego z pałacem wiąże się bardzo ciekawa historia.Arkadiusz Förster, przewodnik po Wrocławiu
Śląski Kopciuszek we Wrocławiu
Joanna Schaffgotsch z domu Gryczik (Gryzik) urodziła się w 1842 r. w Porembie (dziś dzielnica Zabrza) w biednej rodzinie komornika. Po śmierci ojca matka oddała czteroletnią córkę do domu bogacza Karola Goduli, gdzie opiekowała się nią zaprzyjaźniona służąca. Godula, zwany królem cynku, polubił dziewczynkę tak bardzo, że przepisał na nią cały swój gigantyczny majątek. Kiedy zmarł, miała zaledwie 6 lat.
Godula zadbał o przyszłość Joasi i wyznaczył dla niej opiekunów, m.in. swojego przyjaciela Maksymiliana Schefflera, właściciela okazałej willi przy dzisiejszej ul. Powstańców Śląskich we Wrocławiu (obecnie Hotel Platinum) oraz cukrowni na Klecinie, Muchoborze i Różance. Rodzina zmarłego podważała jego testament. Opiekunowie dziewczynki, z lęku o jej bezpieczeństwo (a nawet życie), wysłali ją do klasztoru urszulanek we Wrocławiu.
Joanna zdobyła gruntowne wykształcenie. Po zakończeniu nauki, zamieszkała razem z Schefflerem w jego willi we Wrocławiu. Tam prawdopodobnie poznała Hansa Ulricha Schaffgotscha, swojego przyszłego męża (który nie był tak majętny jak ona). Miała 16 lat, kiedy za niego wyszła.
Schaffgotschowie po ślubie zamieszkali w Breslau
Co ciekawe małżeństwo było udane. Po ślubie para zamieszkała w willi Schefflera przy obecnej ulicy Ogrodowej we Wrocławiu, a następnie przeprowadziła się do domu przy obecnej ulicy Świdnickiej (1860 r.). To również dzięki Schefflerowi w 1858 roku król Prus Fryderyk Wilhelm IV Hohenzollern nadał Joannie szlachectwo zmieniając nazwisko na Gryczik von Schomberg-Godulla i nadał herb.
Płaskorzeźbione herby Schaffgotscha i jego żony znalazły się zresztą na portyku oraz wykuszu zachodniego skrzydła ich nowego pałacu, który w 1890 r. stanął przy Neue Tauentzien Strasse (obecnie ul. Kościuszki 34).
Przy okazji warto dodać, że Pałacyk miał nie tylko zamożnych, ale też hojnych właścicieli. Joanna (która nieźle zarządzała swoim majątkiem) i Hans później urzędowali głównie w pałacu w Kopicach. Byli fundatorami wielu kościołów, kaplic, szkół, ochronek. Pomagali bezdomnym i pracownikom hut cynku.
Pałacyk - mekka studentów
Joanna zmarła w 1910 r., Hans pięć lat później. Po jego śmierci właścicielem pałacu została gmina ewangelicka z parafii św. Marii Magdaleny. Podczas oblężenia Festung Breslau budynek został uszkodzony. Odbudowany po wojnie, był wykorzystywany na mieszkania.
W 1956 r. trafił w ręce Zrzeszenia Studentów Polskich, które stworzyło tu słynny klub studencki "Pałacyk". W latach 60. XX w. to była mekka studentów. Tu powstał Kalambur, Teatr Pantomimy Gest i wiele innych teatrów studenckich, działały też kabarety. Tu bywał Zbigniew Cybulski, Roman Polański i Bogumił Kobiela.
W 1972 r. w Pałacyku wybuchł pożar, zaginęła część wystroju i wyposażenia wnętrz. Po remoncie, w 1975 r., budynek został ponownie otwarty - wznowiło tu działalność Akademickie Centrum Kultury Pałacyk. Zachowano charakter części sal (w tym najbardziej okazałej - Lustrzanej), resztę zaadaptowano na biura. Działał Akademicki Klub Filmowy i kino (do 2003 r.). Organizowane były giełdy płytowe, mieścił się klub festiwalu Jazz nad Odrą, popularna dyskoteka, kluby Samo Życie i Tunel.
- W Pałacyku zawsze działy się niesamowite rzeczy. To miejsce tętniło życiem. Pamiętam kino i festiwale filmowe, pamiętam te wszystkie wydarzenia.Bożena Czapla, która pracuje tu od 1979 r. i jak własną kieszeń zna każdy kąt.
Przewodnik Arkadiusz Förster z czasów studenckich kojarzy Pałacyk przede wszystkim z dyskotek w latach 90. i giełdy narciarskiej. - Do Pałacyku chodziło się na dyskoteki. To było kultowe miejsce. Ale pamiętam, że właśnie tu na giełdzie kupiłem swoje pierwsze narty - wspomina.
Pałacyk dziś i jutro
Od 2021 r. Pałacyk jest własnością miasta, a pomieszczenia są wynajmowane. W sali Lustrzanej ćwiczą adepci działającej tu szkoły baletowej, w budynku prosperuje kilka salonów tatuażu, jest też fryzjer, salon sukien ślubnych, sklep rowerowy, studio jogi (tam, gdzie kiedyś było kino), pracownia artystyczna i wiele biur. Miejsce wciąż robi niesamowite wrażenie, chociaż jedno skrzydło jest wyłączone z użytkowania, wymaga remontu.
Z balkonu na drugim piętrze rozpościera się widok na ul. Kościuszki i piękną, odnowioną elewację kamienicy (z datą 1864), w której dziś znajduje się poczta. Z tyłu Pałacyk sąsiaduje z nowym apartamentowcem.
Sporadycznie przy Kościuszki 34 odbywają się wydarzenia kulturalne, m.in: Międzynarodowy Festiwal Opowiadania (październik 2023). Jak informuje Wydział Kultury UM we Wrocławiu, do końca roku powinniśmy poznać plany miasta związane z przyszłością tego wyjątkowego miejsca.