Żywe zainteresowanie wrocławian szkoleniami z obrony ludności nie gaśnie. Na drugi termin - 17 listopada zapisy rozpoczęły się jeszcze przed tym pierwszym, a na liście obecności podpisało się dziś niemal 400 osób.
Poza programem Bezpieczny Wrocław, na scenie prezentowany był dziś Bezpieczny Dolny Śląsk. Wspólne działania samorządów mają na celu wzmocnienie odporności społeczności Wrocławia i województwa na kryzysy.
Spotkanie otworzyła konferencja prasowa
Wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur i Wojewoda Dolnośląska Anna Żabska wraz z Komendantem Wojewódzkim PSP we Wrocławiu Markiem Hajdukiem i Sebastianem Jeziorskim - zastępcą dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, zapewniali, że choć pieniądze są ważne, szkolenia są najważniejsze.
– Chcemy wspólnie tworzyć ekosystem, który się wspiera i przeciwdziała sytuacjom kryzysowym – mówił podczas konferencji o współpracy z samorządem województwa wiceprezydent Jakub Mazur. Wspomniał również o zwiększeniu puli pieniędzy na działania związane z bezpieczeństwem we Wrocławiu i przyznanych przez wojewodę 30 mln zł na doposażanie służb i edukację wrocławian.
Zapytany o to, czy w kolejnym roku planowane są następne edycje szkoleń, prezydent nie pozostawił złudzeń. – W czwartek będziemy rozmawiali o budżecie dla Wrocławia na sesji rady miejskiej. Na samo bezpieczeństwo planuje się przeznaczyć we Wrocławiu 150 milionów. Tym samym zwiększamy środki na ten cel o kolejne 25 milionów. To oznacza, że program Bezpieczny Wrocław będzie się miał coraz lepiej.
Wojewoda Anna Żabska odniosła się do wydarzeń, które wstrząsnęły dziś krajem, czyli do aktów dywersji polegających na wysadzeniu torów, jakich dopuszczono się na trasie Warszawa-Lublin.
– Mam sygnały, że zachowania dziwne, nietypowe w punktach strategicznych dla naszego kraju, są zgłaszane służbom i weryfikowane. To ważne, by obywatelki i obywatele byli wyczuleni na osoby zamaskowane, obserwujące strategiczne miejsca, robiące zdjęcia. Takie działania dywersyjne prowadzone są na terenie całego kraju. Wiemy też o udaremnionych planach względem Dolnego Śląska.
Sebastian Jezierski zapewnił jednak, że w Wydziale Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego przy DUW, praca trwa bez przerwy. – Bezpieczeństwa Dolnoślązaków pilnuje zawsze wiele osób, przez całą dobę.
Pieniądze na działania związane z bezpieczeństwem obejmują również zakup ważnego sprzętu, nie tylko na czas konfliktów militarnych, ale również częstych kryzysów takich jak choćby powódź.
– Rozpoczęliśmy od bezpłatnych szkoleń, wszystkich wójtów i burmistrzów z Dolnego Śląska, przeprowadziliśmy budowę systemu ostrzegania i alarmowania - w tej chwili ów system jest uruchamiamy, zakupiliśmy sprzęt dla strażaków, a na koniec także samochody gaśnicze – poinformował nadbryg. Marek Hajduk.
Paneliści dyskutowali o kryzysach
Blackout, powódź, pożar i najniebezpieczniejsze z zagrożeń - wojna. Bezpieczny Dolny Śląsk miał dziś na scenie pierwszeństwo. Panelistami byli m.in. wojewoda Żabska, wiceprezydent Mazur i komendant Hajduk.
Galeria zdjęć
– Odporność społeczna jest wciąż dość niska, a my walczymy, by ją podnieść – zapewniła Anna Żabska podczas swojego wystąpienia. Dodała też, że poza atakami dywersyjnymi, które są dla nas wciąż nowe, od dawna już mierzymy się z cyberatakami, dezinformacją, której sami dopomagamy szerząc doniesienia zasłyszane z niewiarygodnych źródeł.
W budowaniu odporności na kryzysy kluczowe są dwa czynniki. Pieniądze, o których wspomniała pani wojewoda, bo można za nie doposażać służby, w sprzęt wykrywający zagrożenia. Drugim jest edukacja. Wzorujemy program Bezpieczny Wrocław na tych funkcjonujących w Finlandii czy w Szwajcarii. Chcielibyśmy aby każdy obywatel wiedział, jak powinien się zachować w sytuacji kryzysowej.Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia
Ciekawy sprawdzian przeprowadził podczas przemówienia komendant Hajduk, pytając kto z zebranych posiada czujkę dymu. Choć w górze znalazło się zaledwie kilka dłoni, parę opadło, gdy doprecyzował pytanie: "Kto z państwa ma zamontowaną czujkę dymu".
Nadbrygadier Hajduk zaznaczył, że są takie sytuacje kryzysowe, w których obywatele będą zdani na siebie. – Każdy z nas jest cząstką systemu obrony ludności. Samorząd i państwo dobrze sobie radzą, ale przestaną bez pomocy obywateli – mówił. – Trzeba się szkolić i jeszcze raz szkolić. Możecie nam państwo pomóc, zaczynając choćby od montażu czujek dymu.
Poza mówcami, na scenie usiedli także paneliści, w tym reprezentanci służb, DUW i firmy Tauron by podyskutować o potencjalnym blackoucie. Każdy z panelistów "włożył" także coś do plecaka ewakuacyjnego. Wśród propozycji były: jedzenie z długim terminem ważności, latarki-czołówki, krzesiwo czy dokumenty, włącznie z aktem własności domu.
Galeria zdjęć
Co działo się podczas szkolenia?
Podobnie jak podczas pierwszych warsztatów, tak i dziś rozmaite służby i firmy biorące udział w akcji, prezentowały na stoiskach sprzęt i produkty, a ich przedstawiciele dzielili się wiedzą praktyczną.
Na stoisku straży miejskiej mogliśmy się dowiedzieć jak przeprowadzić resuscytację u czworonoga. Okazało się, że to wcale nie takie trudne, a po zdiagnozowaniu przyczyny omdlenia psa, możemy szybko udzielić mu pomocy. Strażniczki miejskie miały dodatkowo na stoisku ulotki z instrukcją postępowania i fantoma zwierzęcia, na którym można było poćwiczyć.
Ratownicy medyczni na bieżąco prezentowali modele niesienia pomocy na różne okoliczności - od użycia defibrylatora, po tamowanie ostrego krwawienia. Żołnierze pokazywali sprzęt używany podczas wojskowych skoków ze spadochronem. Wydarzenie wsparły policja i straż pożarna, a także specjaliści w zakresie żywienia.
– Jestem tu by dowiedzieć się, co powinnam włożyć do rodzinnego plecaka ewakuacyjnego – mówi pani Katarzyna, która do szkolenia dołączyła około godziny 16:00. – Jeśli chodzi o stoiska na zewnątrz, miałam już w pracy np. szkolenia z pierwszej pomocy, ale uważam, że zawsze warto je sobie powtórzyć – dodaje.
Galeria zdjęć
Pan Michał uczestniczy w dzisiejszym szkoleniu od samego początku. – Ta wiedza nie jest mi obca. Ale warto przejść przez te wszystkie, dostępne informacje, bo trzeba je sobie powtarzać i utrwalać, gromadzić, a potem przekazywać kolegom, koleżankom, dzieciom, współmałżonkom... Gdybym mógł przyjść na kolejne warsztaty, szczególnie, że każde są nieco inne, na pewno bym to zrobił.
Wykłady i ćwiczenia, podobnie jak pod koniec października, prowadził mjr. rez. dr hab. inż. Jarosław Stelmach. Podczas wykładów i ćwiczeń, dowiadywaliśmy się, co robić gdy zaatakują nas obce wojska, jak odczytywać sygnały alarmowe, jak używać gazu łzawiącego, oraz co robić w razie ataku masowego zabójcy. A to tylko kropla w morzu przekazanej dziś wiedzy.
Kiedy kolejne szkolenia dla wrocławian?
7 listopada rozpoczęły się zapisy na ostatnie z ćwiczeń z obrony ludności przewidziane na ten rok. Odbędzie się ono 26 listopada. W kolejnym roku szkolenia będą nadal kontynuowane.
Po wejściu do Centrum Kongresowego należy podejść do osób prowadzących listę obecności i złożyć podpis. Po szkoleniu otrzymuje się certyfikat świadczący o jego ukończeniu. Poza certyfikatem, uczestnicy otrzymują także majowe wydanie specjalne biuletynu Wroclaw.pl, w którym zawarte są ważne informacje dotyczące kryzysów i porady na ich okoliczności oraz kilka przydatnych gadżetów.
Program Bezpieczny Wrocław
Program Bezpieczny Wrocław, który ruszył wiosną 2025 roku, zakłada synergię wszystkich służb, które podejmują wspólne ćwiczenia. Poza tym, program obejmuje szeroki wachlarz bezpłatnych spotkań edukacyjnych dla mieszkańców, jak właśnie te, które odbywają się przy Hali Stulecia. Są to także spotkania na piknikach, w CALach czy centrach seniora.
