wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

22°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 19:30

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Robot da Vinci, czyli chirurg doskonały. Od lipca korzystają z niego pacjenci USK
Kliknij, aby powiększyć
Otwarcie Uniwersyteckiego Centrum Chirurgii Robotycznej w USK fot. Tomasz Hołod
Otwarcie Uniwersyteckiego Centrum Chirurgii Robotycznej w USK

W środę (20 września) odbyło się uroczyste otwarcie Uniwersyteckiego Centrum Chirurgii Robotycznej w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, przy ul. Borowskiej we Wrocławiu. Symboliczne przecięcie czerwonej wstęgi wykonał nie kto inny, jak słynny robot da Vinci. Z jego doskonałej precyzji od lipca mogą korzystać pacjenci szpitala. Z jednym z nich mieliśmy okazję porozmawiać – jak się czuje po zabiegu? Dowiecie się z naszego artykułu.

Reklama

Uniwersyteckie Centrum Chirurgii Robotycznej we Wrocławiu

Chirurgia robotyczna to nowoczesna technika operacyjna, która w Polsce rozwija się w szybkim tempie. Aby ten trend utrzymać, nie wystarczy mieć robota – potrzebni są specjaliści, którzy potrafią wykonać zabieg z jego użyciem. 

W lipcu br. w Uniwersyteckim Centrum Chirurgii Robotycznej lekarze z powodzeniem wykonali pierwszą operację z użyciem robota da Vinci. Do tej pory w ośrodku przeprowadzono 52 zabiegi prostatektomii, teraz czas na intensywne szkolenie specjalistów.

Od początku założenie było takie, by działalność UCCR nie ograniczała się tylko do obszaru klinicznego, ale by stał się on interdyscyplinarnym ośrodkiem naukowo-dydaktycznym, unikatowym w skali kraju. Zaczęliśmy od operacji radykalnego usunięcia prostaty, bo do niedawna była to jedyna procedura robotyczna w Polsce refundowana przez NFZ. Równolegle prowadziliśmy szkolenia urologów operatorów i lekarzy asystujących, anestezjologów oraz pielęgniarek. Teraz dołączą do nich operatorzy innych specjalizacji, m.in. chirurdzy onkologiczni i ginekolodzy. To konieczność, by dostosować zasoby wykwalifikowanej kadry medycznej do rosnącej liczby refundowanych procedur robotycznych.
dr hab. Bartosz Małkiewicz, kierownik Kliniki Urologii Małoinwazyjnej i Robotycznej USK we Wrocławiu

Co zmieniło się od lipca w szpitalu?

Od lipca zmieniło się u nas bardzo dużo, ponieważ mamy możliwość operowania przy użyciu systemu da Vinci, o którym od wielu lat marzyliśmy. Jest to system czwartej generacji, czyli najnowszy. Daje przewagę nie tylko dla operatorów i lekarzy, ale przede wszystkim dla pacjentów, jeśli chodzi o uzyskiwanie efektywnych wyników.
dr hab. Bartosz Małkiewicz, kierownik Kliniki Urologii Małoinwazyjnej i Robotycznej USK we Wrocławiu

– Od 1 sierpnia w koszyku świadczeń refundowanych mamy możliwość wykonywania zabiegów dotyczących jelita grubego, zabiegów nowotworowych i również w przypadku raka endometrium, czyli raka trzonu macicy. Są to kolejne specjalności, które uzyskały refundacje, jeśli chodzi o zabiegi wykonywane robotycznie – dodaje dr hab. Małkiewicz.

Robot da Vinci, czyli chirurg doskonały

Główną zaletą operacji z zastosowaniem robota jest precyzja, jakiej nie można uzyskać przy żadnej innej technice. Operator widzi pole operacyjne w trzech wymiarach, dodatkowo w 16-krotnym powiększeniu. System eliminuje ludzkie niedoskonałości: drżenie rąk, ograniczony zakres ruchu nadgarstka. Dzięki temu każde cięcie może być niezwykle dokładne.

Jednym z pierwszych pacjentów, u których został wykonany zabieg z użyciem robota da Vinci był Pan Artur z Ziębic. Czy miał przed nim obawy? Jak się czuł po operacji?

Był to zabieg prostatektomii, czyli usunięcie prostaty. Jest to zabieg radykalny. Stwierdzono u mnie na prostacie guza złośliwego. Zdecydowałem się na prostatektomię robotyczną z tego względu, że (tak jak wcześniej przeczytałem) jest najmniej inwazyjna. Pan doktor Małkiewicz, który mnie prowadził przekonał mnie do tego. Oczywiście, obawy były, ale zdołał mnie namówić i nie żałuję, bo ciężko chodzić z guzem złośliwym i żyć mając tę informację w głowie.
Pan Artur, pacjent USK

– Samej operacji nie pamiętam, bo była w pełnym uśpieniu. Trwała z 4-5 godzin, po wybudzeniu czułem się dobrze. Nawet jak przestały działać leki przeciwbólowe to ból był naprawdę minimalny. Czasami ząb bardziej doskwierał niż to, także byłem zadowolony. Wyszedłem na trzeci dzień, bez pomocy żadnych przyrządów i osób trzecich. Teraz czuję się bardzo dobrze, po pierwszych badaniach, które są obiecujące wychodzi na to, że jestem zdrowy i obędzie się bez dodatkowych środków, jak naświetlanie czy chemia – dodaje Pan Artur.

Więcej informacji o robocie da Vinci oraz o pierwszej operacji w USK przeczytacie w naszym poprzednim artykule (z lipca) – tutaj.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl