Ryzyko wystąpienia migotania przedsionków wzrasta wraz z wiekiem oraz obecnością innych chorób, dlatego tak trudno oszacować faktyczną liczbę chorych.
– Badania pokazały, że zaburzenie rytmu serca często współistnieje z innymi chorobami przewlekłymi, przede wszystkim niewydolnością serca, chorobą niedokrwienną serca, cukrzycą, otyłością, chorobami płuc i nerek – podkreśla dr n. med. Krzysztof Nowak, kierownik Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej Instytutu Chorób Serca USK we Wrocławiu.
Migotanie przedsionków wpływa na przebieg tych chorób zwłaszcza w okresach zaostrzeń.dr n. med. Krzysztof Nowak
Migotanie u różnych pacjentów może więc mieć innych przebieg. Zazwyczaj objawia się nieregularną i przyspieszoną pracę serca, które powoduje uczucie kołatania, oraz dusznościami, osłabieniem. Tych symptomów nie wolno bagatelizować.
Nieleczone migotanie przedsionków może prowadzić do niewydolności serca, powikłań zakrzepowo-zatorowych i udaru mózgu. To śmiertelne zagrożenie, dlatego osoby powyżej 65. roku życia powinni regularne wykonywać kontrolne badanie EKG. Tym bardziej, że ten typ arytmii serca można już z powodzeniem leczyć
Mrożenie lub wypalenie
Jedną z metod leczenia migotania przedsionków jest wykonanie ablacji, czyli celowego uszkodzenia tkanek serca, tak aby zablokować nieprawidłowe przewodzenie impulsów.
Ablacja jest małoinwazyjnym przezskórnym zabiegiem, który polega na wprowadzeniu do serca przez tętnicę udową specjalnej elektrody. W zależności od decyzji lekarza komórki niszczono do tej pory za pomocą fal ciepła lub, przeciwnie, przez ich mrożeniu (tzw. krioblacja).
A może pole elektryczne?
Wadą tych metod jest bark możliwości precyzyjnej selekcji tkanek, które należy uszkodzić. Rozwiązaniem ma być elektroporacja – jak do tej pory najnowocześniejsza metoda przeprowadzenia ablacji. Polega ona na wykorzystaniu do niszczenia komórek krótkich, nanosekundowych impulsów silnego pola elektrycznego.
Metoda ta jest niezwykle precyzyjna. Podczas zabiegu unieszkodliwiane są jedynie dokładnie wyselekcjonowane fragmenty mięśnia sercowego, bez narażania okolicznych struktur, takich jak nerwy czy naczynia. Dla pacjenta oznacza to większe bezpieczeństwo i mniejsze ryzyko ewentualnych powikłań.dr Krzysztof Nowak
W Polsce pierwsze zabiegi elektroporacji przeprowadzono pod koniec listopada zeszłego roku w Narodowym Instytucie Kardiologii w Warszawie-Aninie i Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 4 w Lublinie.
Instytutu Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu jest kolejnym ośrodkiem, który zaczął stosować tę innowacyjną metodę. Pierwszymi operatorami zabiegów wykonanych we Wrocławiu byli dr Krzysztof Nowak, kierownik Pracowni Elektrofizjologii i Telemedycyny Instytutu Chorób Serca USK, oraz dr Stanisław Tubek.
Zobaczcie zdjęcia z pierwszej elektroporacji na Dolnym Śląsku.