wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

12°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 03:00

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Przydatne informacje
  4. Nieznany Wrocław
  5. Nieznany Wrocław - kulisy kina [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tym razem ciekawość zawiodła nas na zaplecze kina, a konkretnie Multikina w Arkadach Wrocławskich. Widzieliśmy zaplecze sal kinowych, centrum dowodzenia, pokój z projektorami, szafę pełną filmów i to, co kryje się za wielkim ekranem.

Reklama

To kino ma 10 sal, mieści się na 7 kondygnacjach, do których prowadzą cztery pary ruchomych schodów. W całym kinie jest 2811, w tym 285 vipowskich. - To nowość jaką przygotowaliśmy dla naszych widzów. Za niewielką dopłatą można oglądać filmy siedząc w luksusowych, skórzanych fotelach – mówi Agnieszka Szarmach, odpowiedzialna za promocję Multikina.

Panorama na zachód słońca

Nasze zwiedzanie zaczynamy od części, która dostępna jest dla każdego, kto wybierze się do kina, czyli od przejścia przez całe foyer. W Multikinie przebywa zazwyczaj spory tłumek widzów. Jednak nie trudno tu o ustronne, a nawet bardzo romantyczne miejsca. Na samej górze, tuż przy największej sali nr 10, jest przestronny hol z niesamowitą panoramą Wrocławia. Gigantyczne okna wychodzą na zachód i kiedy przychodzi właśnie ta pora dnia, pomieszczenie rozświetlone jest złocistym światłem. Ten efekt docenili już wrocławscy fotograficy organizując tam liczne sesje zdjęciowe. Powinni to jednak docenić i zakochani, którzy wybierają się do kina. Chwila spędzona w tym ustronnym i urokliwym miejscu na pewno dobrze nastroi ich przed seansem.

Za oknem z projektorem

Kiedy w czerwcu 2007 roku ruszało pierwsze wrocławskie Multikino, właśnie to w Arkadach Wrocławskich, pracowało się jeszcze na taśmach szpulowych. Taśma filmu zwinięta była zazwyczaj na trzech ogromnych szpulach. Jeśli była premiera hitowego tytułu, to jedna taśma wyświetlana była jednocześnie na kilku salach. Oczywiście z pewnym czasowym przesunięciem. Było to możliwe dzięki temu, że projektornie kilku sal zajmują jedno dwukondygnacyjne pomieszczenie. Przykładowo: film startował w sali numer 1, następnie kinooperatorzy przeciągali taśmę do projektora innej sali, i dalej - jeśli była taka potrzeba - do następnej. Klisze przesuwały się na specjalnych podajnikach zamontowanych na ścianach. Dzisiaj szpule, podajniki i projektory zastępują komputery. Filmy wgrane są na zewnętrznych dyskach i podłączając je do komputera, są gotowe do projekcji. Z projektorni zniknęły więc podajniki i szpule. Nie ma też potrzeby, aby pracownicy pilnowali przesuwania się kliszy. Teraz szpule zostały tylko na pamiątkę i żeby mogli je zobaczyć uczniowie, którzy mogą odbyć lekcję w kinie.

Efektywna nowoczesność

Zwiedzanie wszystkich trzech projektorni Multikina rozpoczęliśmy od pojedynczej, która połączona jest z największą salą numer 10. W czasie wyświetlania filmu światło w pomieszczeniu musi być wyłączone – dla komfortu widzów. Gdyby było jasno, to wyświetlany film byłoby mniej wyraźny i dużo ciemniejszy. Oprócz okienka, przez które wyświetlany jest film, w projektorni są dodatkowe świetliki, przez które można obserwować to co dzieje się na sali. Kolejne pomieszczenie mieści trzy projektory do sal numer 7, 8 i 9. Przy każdej z maszyn znajduje się coś niezwykle prozaicznego i jednocześnie niezbędnego - pompka ze sprężonym powietrzem. Tylko nim można czyścić obiektyw projektora. Nie można przecierać go nawet suchą szmatką, bo może ona pozostawić niewidoczne dla gołego oka zabrudzenia, które na ekranie zamienią się w gigantyczne plamy. Największe wrażenie robi pomieszczenie projektorów sześciu pozostałych sal. Na dwóch kondygnacjach, przy każdym z okienek, ustawiony jest komputerowy kolos, który wyświetla na śnieżnobiałych ekranach horrory, kryminały, bajki, komedie i wszystkie inne filmy znajdujące się w repertuarze. Po środku tego pomieszczenia mieści się mózg Multikina. Niewielkie komputerowe stanowisko, przy którym siedzi kinooperator odpowiadający za to, co wyświetlane jest na wszystkich ekranach.

Nie tylko popkultura

Duże kina robią wszystko, aby uciec od wizerunku popcornowego centrum rozrywki. Dzisiaj w Multikinie można zobaczyć na żywo transmitowaną sztukę teatralna z każdego teatru na ziemi. Można zobaczyć mecz, choćby transmisje finału Ligi Mistrzów, albo można zorganizować naszej pociesze urodziny w kinie. Wtedy - oprócz seansu w specjalnie przygotowanej sali - odbywają się przyjęcie dla maluchów. - Organizujemy wiele atrakcyjnych imprez, które są adresowane do różnych grup społecznych. Kiedy odbywa się u nas tak zwane „Kino na obcasach”, to dla pań, to oprócz filmu są także dodatkowe atrakcje – mówi Agnieszka Szarmach. Swoje wieczory w Multikinie mają także miłośnicy ambitnego kina. Cyklicznie odbywają się seanse z serii „Kocham Kino”, prowadzone przez Grażynę Torbicką.

Magia ta sama

13 lutego 1895 roku nie był pechowym dniem. Wtedy bracia Auguste I Luis Lumiere opatentowali swoje urządzenie nazywane kinematografem. Pierwsza publiczna projekcja filmu wykonanego kinematografem odbyła się 28 grudnia tego samego roku. W paryskim Salonie Indyjskim Grand Cafe wyświetlono dwuminutowy obraz pt. "Wyjście robotników z fabryki Lumiere w Lyonie". Dzisiaj królują efekty specjalne, kino 3D i kolejne zdobycze techniki powodujące, że wyświetlany obraz staje się coraz bardziej rzeczywisty. Czy to jest jednak czarnobiały niemy film, czy też trójwymiarowe kino z dźwiękiem jakości dolby surrond, to jednak jedno pozostaje niezmienne. Magia, która przyciąga kolejne pokolenia do ciemnej i nastrojowej sali kinowej.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl