Konkurs na nowy most ogłoszono w 1905 roku. Zadanie komplikowały niskie brzegi oraz potrzeba zachowania odpowiedniej dla żeglugi wysokości.
Do realizacji wybrano projekt mostu wiszącego R. Weyraucha i M. Mayera. Prace nadzorował Richard Plüddemann, ówczesny miejski radca budowlany Wrocławia.
Budowę mostu powierzono firmie Beuchelt z Zielonej Góry.
Most Grunwaldzki – jedyny taki most na świecie
Nowa wrocławska przeprawa przeszła do historii mostownictwa. Do dziś jest jedynym mostem wiszącym na świecie, którego pasma nośne wykonano z blach ułożonych na płask.
II wojna światowa nie oszczędziła mostu. Mimo poważnych uszkodzeń nie został jednak wyłączony z użytku. W latach 1945-1946 leżał oparty na zatopionych barkach. Naprawiony został dopiero w latach 1946-1947.
Prace nadzorował prof. Franciszek Przewirski – lwowianin austriackiego pochodzenia, twórca katedry budowy dróg i ulic na Politechnice Wrocławskiej i człowiek, który w latach powojennych budował administrację drogową na Dolnym Śląsku.
Legendarny przelot pod Grunwaldem
W maju 1951 roku zdarzyło się coś, co obrosło legendą. Wanda Dybalska z Gazety Wyborczej, autorka reportażu „Lot pod Grunwaldem”, opisywała to wydarzenie tak:
„Wiem, że było tak: nadleciał od strony Politechniki Wrocławskiej i elektrowni. Mały, zgrabny samolocik sfrunął z góry nad rzekę i przytulił się do Odry. Sunął nisko, tuż nad lustrem wody, celując w środek Grunwalda. Na mgnienie oka zniknął pod stalową konstrukcją. Przypadkowi przechodnie wstrzymali oddech z podziwu lub przerażenia. Ale pilot już był po drugiej stronie mostu, już wzbijał się wysoko w powietrze” – pisała.
Posłuchaj podcastu: Tajemnice mostu Grunwaldzkiego
Tym pilotem był najprawdopodobniej, zmarły w ub. roku, Stanisław Maksymowicz – jeden z najlepszych polskich akrobatów lotniczych, twórca Zakładu Sportów Lotniczych na wrocławskiej AWF.