wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

15°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 08:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Grzyby na Dolnym Śląsku. Najlepsze miejsca poleca autorka bloga pieprznik.pl

Trwa sezon na grzyby 2023. - Moja ulubiona miejscówka na Dolnym Śląsku to Góry Sowie - mówi Marianna Kasperczyk z Wrocławia, autorka popularnego bloga pieprznik.pl. Rozmawialiśmy z nią o najlepszych miejscach dla grzybiarzy na Dolnym Śląsku, palcach diabła we Wrocławiu, kurczakach z lasu oraz dlaczego grzyby są sexy. Spytaliśmy też o słynnego grzyba z serialu "The Last of Us". Zobaczcie także miejscówki w woj. dolnośląskim polecane przez grzybiarzy w sieci.

Reklama
Marianna Kasperczyk jest autorką bloga pieprznik.pl, prowadzi też kanał o grzybach na YouTubie. Należy do Polskiego Towarzystwa Mykologicznego. Zawodowo zajmuje się robieniem stron internetowych w fińskiej firmie we Wrocławiu, ale każdą wolną chwilę spędza w lesie. Opowiedziała nam m.in. o tym, gdzie najlepiej szukać grzybów na Dolnym Śląsku oraz o grzybowych marzeniach o krwistoborowiku szatańskim i żyłkowcu różowawym.

Gdzie na grzyby na Dolnym Śląsku?

W naszej galerii znajdziecie polecane grzybowe miejscówki oraz zdjęcia grzybów autorstwa Marianny Kasperczyk. 

Kliknij, aby powiększyć
Powiększ obraz: Marianna Kasperczyk z grzybami w dłoniach pieprznik.pl
Marianna Kasperczyk z grzybami w dłoniach

Świr na punkcie grzybów i marzenia o krwistoborowiku szatańskim

Powiedziała pani kiedyś, że grzyby są sexy. Nigdy bym tak o nich nie pomyślała...

Marianna Kasperczyk: - Nie pamiętam już kiedy tak powiedziałam, ale to właściwie prawda. Niektóre z nich mają bardzo ciekawe, sugestywne kształty i kolory (śmiech). Skąpane w deszczu wyglądają nieziemsko.

Dla pani liczy się przede wszystkim kształt grzyba i jego wygląd, mniej chyba sam smak?

- To prawda. Jeżeli chodzi o grzybobranie, to najbardziej liczą się dla mnie dwie rzeczy. Po pierwsze adrenalina, chęć znalezienia nowych okazów i gatunków w lesie. I mam tu na myśli przede wszystkim te rzadkie grzyby. A najlepiej rzadkie i fotogeniczne, bo bardzo lubię robić im zdjęcia, zwłaszcza makro, w zbliżeniu. No i filmiki na swoim kanale na YouTube, które publikuję na blogu pieprznik.pl. A druga rzecz to misja edukacyjna. Wiele osób pisało pod moimi filmikami, że dużo się ode mnie uczy o grzybach. Cieszę się, że mogę się dzielić swoimi znaleziskami i wiedzą w sieci.

Jak sama pani mówi - ma pani świra na punkcie grzybów. Skąd to się wzięło?

- Od rodziców. Dawno temu, jak byłam dzieckiem, rodzice prowadzili ośrodek wypoczynkowy w Kosarzynie nad jeziorem, niedaleko Gubina w Lubuskiem. Często zabierali mnie na grzyby. Tak zaczęłam się nimi fascynować. Oczywiście wtedy zbieraliśmy głównie te popularne gatunki, do zjedzenia. Teraz szukam tych najrzadszych i najbardziej fotogenicznych.

Z jakich okazów jest pani szczególnie dumna?

- Moim wielkim marzeniem było znalezienie masłoborowika królewskiego, bardzo rzadkiego w Polsce i Europie. W ubiegłym roku dostałam na niego namiary od kolegi, nawet z "pinezką" trudno było go odnaleźć, ale się udało. Byłam przeszczęśliwa. Jest śliczny, fotogeniczny, różowo-żółty.
Marianna Kasperczyk, autorka bloga pieprznik.pl

Znalazła go pani na Dolnym Śląsku?

- Tak, ale oczywiście nie mogę podać miejscówki (śmiech). Jest jadalny, ale pod ochroną, więc nie można go zbierać. Kiedy go znalazłam, to najpierw straciłam oddech, nie mogłam wydusić z siebie słowa, a później już tylko podziwiałam i nagrywałam filmiki. W zeszłym roku udało mi się też trafić pod Wrocławiem na rzadką żagwicę listkowatą. To taki dziwny, rozbudowany, gałęzisty twór. Kolega dał mi też ostatnio namiary na żagiew wielogłową. Też rzadki grzyb, który rośnie m.in. w Górach Sowich. Z kolei dzisiaj pewien pan, który ogląda mój kanał na YouTube, podpowiedział mi, gdzie rośnie krwistoborowik szatański.

Krwistoborowik? Ta nazwa to ze względu na kolor?

- Tak, ten grzyb ma karminowy trzon, a od spodu na pewnym etapie rozwoju czerwonawe pory. Też rośnie na Dolnym Śląsku, ale nie mogę puścić pary z ust. To również jedno z moich grzybowych marzeń. Jest trujący. Do tych rzadkich grzybów zawsze mam respekt, nigdy ich nie zbieram.

A trafiła pani kiedyś na grzyba ze słynnego serialu HBO Max "The Last of Us"?

- Nie oglądałam tego serialu, ale to grzyb o nazwie Cordyceps, po polsku maczużnik. Jest wiele gatunków maczużników, ja nie spotkałam. W Polsce rośnie chociażby maczużnik bojowy. Kolega grzybiarz, też youtuber, pokazywał na swoim filmiku, jak go zjada.

Kiedy jest sezon na grzyby?

Na pani blogu można się przekonać, że grzyby można zbierać właściwie przez cały rok.

- Grzyby są w lasach przez calusieńki rok, nawet zimą. Na przykład moje wielkie odkrycie z końca ubiegłego roku to płomiennica zimowa. Grzyb, który rośnie głównie na osłabionych drzewach liściastych. Jest bardzo smaczny, np. podsmażony na patelni na cebulce. Chociaż oczywiście główny sezon na grzyby przypada na wrzesień i październik.
Marianna Kasperczyk, autorka bloga pieprznik.pl

Jeżeli już jesteśmy przy kuchni, to w jakich grzybach pani gustuje, jeżeli chodzi o smak?

- Nie będę oryginalna - moim ulubionym grzybem, jeżeli chodzi o smak, jest borowik szlachetny, czyli prawdziwek. Grzybiarze go uwielbiają. Nie bez powodu tak chętnie serwowany jest w restauracjach. Po włosku borowiki szlachetne to "porcini". Włosi robią z nich przepyszne pasty. Ja w domu kroję borowiki na grubsze plastry, podsmażam na patelni, potem posypuję pietruszką i parmezanem. Niebo w gębie! Ale uwielbiam też maślaki, wspaniałe grzyby, trochę niedoceniane w Polsce, może dlatego, że często rosną stadnie, bardzo licznie. Uwielbiam też muchomora czerwieniejącego.

Muchomora?

- Tak. Mimo że to muchomor, to jest jadalny, podobny trochę w smaku do kani. Uwielbiam go. Ale trzeba podkreślić, że jest to wybór tylko dla wprawionych w bojach grzybiarzy, bo trzeba umieć go odróżnić od podobnych gatunków muchomorów, np. muchomora twardawego, który też jest jadalny, ale nie tak dobry, czy trującego muchomora plamistego. Jest ryzyko pomyłki, więc nie polecam.

Warto podkreślić, że trzeba mieć chociaż elementarną wiedzę o grzybach, żeby je zbierać.

- Tak! To bardzo ważne. Albo zbierać je z kimś, kto się na nich zna.

Pani nie chwali się na swoim blogu grzybami gigantami.

- Jestem zakręcona na punkcie młodych grzybów. Niektórzy grzybiarze chwalą się gigantycznymi okazami. Ja wolę młode grzyby o pięknych albo nietypowych kształtach. Często się też zdarza, chociaż nie zawsze, że te duże okazy są robaczywe, czyli jak to się fachowo mówi - zaczerwione.

Gdzie na grzyby? Dolny Śląsk i Wrocław

Jakie grzyby można latem znaleźć w dolnośląskich lasach?

- Moja ulubiona miejscówka od kilku lat to Góry Sowie. Tam jest chłodniej niż w mieście i nie tak sucho. Jeżdżę w Sowie niemal w każdy weekend przez całe lato aż do późnej jesieni, nawet specjalnie biorę urlop. W czerwcu i lipcu można tam było znaleźć dużo borowików usiatkowanych. To bardzo dobre grzyby jadalne, podobne do borowików szlachetnych. Było też sporo kurek, czyli pieprzników jadalnych oraz krasnoborowików ceglastoporych i żółtoczerwonych.

Nie wszyscy grzybiarze lubią te ostatnie. One są przede wszystkim bardzo ładne, ciemnobrązowe, zwłaszcza jak są młode. Mają zamszową skórkę na kapeluszach i trzony z czerwonawym odcieniem. Niedawno byłam też w Lesie Mokrzańskim i znalazłam koźlarze czerwone, czyli potocznie kozaki. W Górach Sowich trafiłam natomiast na kilka borowików szlachetnych i sosnowych. Niestety, robi się sucho...

A grzyby najlepiej rosną po deszczu?

- Po deszczu, ale potrzebują czasu, żeby wyrosnąć, ok. dwóch tygodni. Zawsze wcześniej sprawdzam prognozy. Dzisiaj trochę popadało - we Wrocławiu 4 milimetry deszczu, w Górach Sowich 9. Jest szansa, że za dwa tygodnie coś się z tego urodzi.

Kiedy zbierać grzyby? W jakich miesiącach?

Kiedy najlepiej zbierać grzyby?

- Nie bez powodu mówi się, że wrzesień i październik są najlepszym czasem na grzybobranie. Nie jest jeszcze zimno, temperatury są dosyć wysokie - ponad 20 stopni w dzień, więcej też pada niż latem. Ale są także grzyby ciepłolubne, które nie boją się upałów, np. masłoborowiki królewskie.

A ma znaczenie, o której godzinie idziemy na grzyby, np. lepiej wybrać się wcześnie rano czy raczej później?

- Jeśli się nie ma swoich sprawdzonych miejscówek, to w sezonie może być konkurencja - kto pierwszy, ten będzie miał lepsze zbiory. W październiku np. jeżdżę w Bory Dolnośląskie, okolice Świętoszowa i Lubania, ok. 140 km od Wrocławia, i tam przy drodze koło lasu jest jak na giełdzie samochodowej, tyle ludzi i aut. Powiem jednak szczerze, że nigdy jeszcze nie byłam na grzybach wcześnie rano. Zazwyczaj zaczynam zbieranie o godz. 12.00-13.00, ale idę głęboko w las, na 6-7 godzin. Mój rekord to wyjście na grzyby o 21.00 wieczorem. I też udało się coś znaleźć.

Grzyby na Dolnym Śląsku i w okolicy Wrocławia. Najlepsze miejscówki letnie i jesienne

Jakie miejscówki poleca pani latem na Dolnym Śląsku, a jakie jesienią?

- Wspomniane Bory Dolnośląskie polecam we wrześniu i październiku, bo tam jest teraz bardzo sucho. Wrocław przy nich to oaza deszczu. W sosnowych lasach bardziej odczuwa się suszę niż w tych górskich, liściastych. Inne moje lokalizacje jesienne to okolice Milicza oraz Środy Śląskiej, a poza naszym regionem - okolice Gubina w Lubuskiem.

We Wrocławiu też mamy bardzo fajne miejsca - las Mokrzański, las Ratyński - gdzie rosną podgrzybki, maślaki, prawdziwki. Z kolei w lesie Pilczyckim znajdziemy raczej gatunki rosnące na drzewach. Przykładem są żółciaki siarkowe, zwane kurczakami z lasu. Wiele osób bardzo je lubi. Robią z nich kotlety mielone, sznycle albo frytki. Wspaniałym miejscem grzybowym jest też park Szczytnicki we Wrocławiu. Rośnie tam wiele, nawet rzadkich gatunków, m.in. gorzkoborowik korzeniasty, będący pod ochroną.

Pani ulubioną grzybową miejscówką są Góry Sowie.

- Tak, jeżdżę tam właściwie przez całe lato i jesień. Mam kilka ukochanych miejsc: Sierpnicę, Zagórze Śląskie, okolice Bystrzycy Górnej... Z innych miejscówek, gdzie jeżdżę latem, to np. Wilkszyn, Ratyń koło Wrocławia, Sulistrowice, Nowa Bystrzyca w Górach Bystrzyckich, Góry Kaczawskie...

Podobno we Wrocławiu można też znaleźć palce diabła?

- Okratek australijski, zwany palcami diabła, wygląda trochę przerażająco, w dodatku strasznie cuchnie, jak padlina. Ze dwa tygodnie temu w parku Leśnickim widziałam setki tych grzybów. Jeżeli chodzi o brzydki zapach, to są też inne śmierdzące grzyby - sromotniki smrodliwe, wcześniej nazywane bezwstydnymi. Mają bardzo sugestywny kształt, wiele wyjaśnia ich łacińska nazwa Fallus impudicus. Co ciekawe, ich młode formy - w kształcie jaj (potocznie zwane czarcimi jajami) - są jadalne. Nawet robi się z nich nalewki na spirytusie. Te grzyby uwielbiają np. las Mokrzański.

Mity na temat grzybów

Jest wiele mitów na temat grzybów. Gorące dyskusje na forach internetowych budzi np. sposób zbierania - wykręcać zatem czy wycinać?

- Ja jestem w teamie wykręcaczy. Jeżeli chodzi o dobrostan grzyba, to nie ma to jednak żadnego znaczenia. Wiadomo, że jak ktoś wykręca, to nie łopatą, tylko delikatnie, o delikatnie, bez wyszarpywania połowy grzybni, a później trzeba tę dziurę przysypać nieco ziemią. Sposób zbierania grzybów ma znaczenie w przypadku identyfikowania gatunków. Wtedy lepiej wykręcić, bo widzimy też dolną część owocnika. To pomoże odróżnić np. jadalnego gołąbka od trującego muchomora.

Grzybobranie to w Polsce właściwie sport narodowy. Wiele osób uważa, że się zna.

- Tak, to bardzo popularne hobby. Dlatego tak bardzo denerwują mnie te internetowe burze, typu wycinać czy wykręcać? Jak zaczynałam prowadzić bloga, to wiele osób pod moimi filmikami pisało, że nie mam pojęcia o grzybach, bo powinnam je wycinać. Krąży też wiele mitów. Niektórzy uważają, że jak grzyb jest zaatakowany przez robaki czy ślimaki, to znaczy, że jadalny. A to wcale nie musi być prawda. To, że grzyb nie szkodzi robakom, nie oznacza, że nie zaszkodzi i nam. Są też tacy, którzy wierzą, że jak się wrzuci srebrną łyżeczkę do wody z trującymi grzybami, to ona ściemnieje. To przesąd.

Czego pani zdaniem nie powinno się robić w lesie?

- Nie powinno się zbierać grzybów, które są pod ochroną, np. smardzówek czeskich czy masłoborowików królewskich. Nie powinno się też niszczyć grzybów, często widzę w lesie np. pokopane muchomory czy przeróżne gatunki gołąbków

Najbardziej jednak denerwuje mnie śmiecenie! Jest to coś, czego nie mogę pojąć. Nie wyobrażam sobie, że zjadam batona i wyrzucam na ziemię opakowanie. Zwłaszcza, że idziemy do lasu po jego dary: grzyby, owoce, pospacerować po świeżym powietrzu, a zostawiamy śmieci. Nie mieści mi się to w głowie.

Marzenia o grzybach się spełniają

A ma pani jakieś grzyby marzeń, których jeszcze nie udało się znaleźć?

- Tak, jest wiele takich okazów. Np. przepiękny żyłkowiec różowawy, bardzo rzadki - moje wielkie marzenie. Inny to czareczka długotrzoneczkowa. Miałam już nawet zaplanowany w tym roku wyjazd na oglądanie tego grzyba, ale mi się nie udało.

A śnią się pani grzyby?

- Oj tak, chociaż już nie tak często jak kiedyś. W ogóle taka wyprawa do lasu to dla mnie forma medytacji. Las daje dystans, można oczyścić głowę. Coś cudownego! Szczególnie w górach. Lubię samotne wyprawy. Najbardziej kręci mnie ta adrenalina, że mogę coś ciekawego znaleźć w lesie. Mam jakąś misję, konkretny cel. Ale jak nie ma grzybów, to znajdą się maliny, poziomki czy jagody, na które jest teraz sezon. Albo szyszki na syrop. Piękna sprawa. Polecam!

Dziękuję za rozmowę.

Gdzie na grzyby we Wrocławiu i w woj. dolnośląskim 2023? 

Te miejscówki polecają w internecie grzybiarze w naszym regionie:

  • Wrocław i okolica: las Mokrzański, las Ratyński, las Pilczycki,
  • Wrocław: park Szczytnicki, lasy w okolicy Leśnicy,
  • Szczepanów, Mrozów k. Wrocławia
  • Wilkszyn, Brzezinka Średzka, Wojnowice, Wilkostów - gmina Miękinia,
  • Sulistrowice, gmina Sobótka,
  • Nowa Bystrzyca w powiecie kłodzkim,
  • Góry Kaczawskie w Sudetach,
  • Góry Sowie: okolice Sierpnicy, Modliszowa,
  • Zagórze Śląskie w gminie Walim,
  • Bystrzyca Kłodzka,
  • Bory Dolnośląskie,
  • Okolice Wołowa,
  • Okolice Środy Śląskiej,
  • Ryczeń, gmina Góra,
  • okolice Węglińca,
  • Paszowice, powiat jaworski,
  • Janowice Wielkie w powiecie karkonoskim,
  • okolice Zimnej Wody koło Legnicy,
  • okolice Milicza,
  • lasy przy Złotoryi,
  • lasy w okolicach Strzelina,
  • Złoty Las w powiecie świdnickim,
  • okolice Borowic, Jagniątkowa i Przesieki w Karkonoszach,
  • lasy wokół Wałbrzycha.

Gdzie można sprawdzić grzyby?

Jeśli nie masz pewności, z jakimi grzybami masz do czynienia, możesz je sprawdzić u konsultanta w w sanepidzie. Można je przynosić od poniedziałku do piątku, w godzinach od 7.30 do 14.30, do siedziby Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu przy ul. Marii Curie-Skłodowskiej 73/77 – parter, punkt przyjęcia prób, tel. 71-328-30-41.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl