Kwestia długiego trwania fali powodziowej dotyczy zarówno Odry, jak i w mniejszym stopniu Bystrzycy. Jej poziom związany jest z ustawicznym zrzucaniem 70 m3/s wody ze Zbiornika Mietkowskiego.
- Ślęza, Oława, Widawa i inne rzeki regionu także przyjmą przez kilka dni ponadnormatywny poziom wody - wyjaśniała we Wrocławiu Magdalena Żmuda, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Służby całodobowo będą patrolować podstawy wałów we Wrocławiu
Ponad 80 godzin wysokiej wody to newralgiczny moment dla konstrukcji hydrotechnicznych. Dlatego straż pożarna, żołnierze, żandarmeria wojskowa, policja, straż miejska będą całodobowo patrolować podstawy wałów.
Od ubiegłego poniedziałku Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej wprowadził zakaz wchodzenia i chodzenia po wałach. Najpierw przez kilka dni intensywnie padało, obecnie w wielu miejscach wartki nurt rzeki opiera się na wałach. To sprawia, że wały są osłabione.
Sztab antypowodziowy wspólnie z RZGW zaprosił do Wrocławia krakowskiego inżyniera Łukasza Sierocińskiego, który jest ekspertem od bezpieczeństwa wałów. - Najefektywniejsza jest obserwacja wałów na dole, przy podstawie - tłumaczył ekspert. - Służby mają zwracać uwagę na wysięki, czy nie sączy się woda. Nie tylko u podstawy, ale na całej zawalnej ścianie wału.
Każde zgłoszenie o przecieku trafi do Centrum Zarządzania Kryzysowego
Każde takie niepokojące zjawisko służby patrolowe będą zgłaszać do inspektora CZK. On na podstawie relacji wideo i ustnej wstępnie oceni sytuację i zadysponuje odpowiedni skład służb i ich liczbę do uszczelniania wysięków. Zdecyduje w porozumieniu z dowódcą na miejscu na podstawie rodzaju wysięku, czy np. należy lub nie należy stosować geowłókniny, oraz jaki sposób wybrać by przywrócić szczelność i sprawność wału.
Wały całodobowo i krzyżowo (różne służby niezależnie od siebie) będą patrolowane przez straż miejską, policję, wojsko.
Komunikat biura prasowego UMW
Źródło: materiały prasowe