Pewien bank, którego przewodnią barwą jest zieleń – kolor nadziei (dla klientów, aby jej nie tracili tak szybko, jak znikają im pieniądze z portfeli, w sam raz) zatrudnił kolejnego hollywoodzkiego giganta do promocji swoich produktów.
Jak twierdzi dyrektor komunikacji korporacyjnej i marketingu rzeczonego banku (cytujemy za wirtualnemedia.pl): Kevin Spacey dobrze komunikuje się z młodszą grupą docelową: docenia niekonwencjonalne rozwiązania [rzeczywiście, w />>American Beauty< dogadywanie się z koleżanką własnej córki szło mu całkiem dobrze…], zachęca do oryginalnych pomysłów wykorzystujących nowe technologie czy kanały komunikacji [też prawda - w />>Negocjatorze< z krótkofalówką, telefonem komórkowym, a także />>sprzętem na ostre naboje< i kamizelką kuloodporną prawie się nie rozstawał]. Jego charyzmatyczna osobowość idzie w parze z filozofią banku, który także stale poszukuje i proponuje klientom innowacyjne podejście ułatwiające szeroko rozumiane />>bankowanie< [praktykę w bankowości, i to na wysokim szczeblu, na dodatek w ogniu niedawnego światowego kryzysu finansowego, odbył Kevin w />>Chciwości< - a tam to dopiero widać innowacyjne podejście do pieniądza… też zielonego].
Reasumując, właściwy człowiek na... właściwej reklamie.