wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

9°C Pogoda we Wrocławiu

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 05:20

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Dziś 80. rocznica śmierci Edyty Stein. 9 sierpnia: „Ze swoim Narodem i za swój Naród”

Osiemdziesiąt lat temu w komorze gazowej obozu śmierci Auschwitz-Birkenau zginęła Edyta Stein, siostra Teresa Benedykta od Krzyża. Była jedną z ponad miliona żydowskich ofiar obozu i około sześciu milionów europejskich Żydów – ofiar Zagłady. Jej śmierć jest nie tylko symbolem Shoah. Dziś odczytywana jest też jako znak pojednania pomiędzy wyznawcami różnych religii. Kobieta, filozof i katolicka zakonnica o żydowskich korzeniach to także alegoria różnorodności, przeciwieństwo stereotypu o roli kobiet w czasach, w których żyła. Dla wielu Edyta Stein jest jedną z ikon feminizmu, a jednocześnie niewątpliwie jest też wzorem dla konserwatywnych katolików.

Reklama

Niniejszy artykuł jest kolejnym z cyklu #WrocławskieHistorie o Edycie Stein z okazji obchodzonego w 2022 roku – decyzją Rady Miejskiej Wrocławia z dnia 16 września 2021 roku – ROKU EDYTY STEIN. W cyklu tym przybliżamy wybrane – szczególnie te mniej znane – wątki z życiorysu Edyty Stein i dziejów jej upamiętnienia.

Wszystkie teksty można znaleźć m.in. TUTAJ

Edyta Stein urodziła się w 1891 roku we Wrocławiu w pobożnej rodzinie żydowskiej. Odebrała doskonałe wykształcenie, które otworzyło jej drogę do niezależności zawodowej oraz błyskotliwej kariery filozoficznej (zobacz: Wrocławskie Historie 03.03.2022). Pod wpływem osobistych przeżyć zdecydowała się na konwersję na katolicyzm, a następnie wstąpienie do klasztoru sióstr karmelitanek w Kolonii. Od tej pory była Teresą Benedyktą od Krzyża (zobacz: Wrocławskie Historie 01.01.2022).

Ze względu na narastające prześladowania Żydów, także konwertytów, została przeniesiona do klasztoru w Echt w Holandii, gdzie dołączyła do niej rodzona siostra – także konwertytka – Róża. Władze zakonu planowały przenieść obie siostry do innej placówki w Szwajcarii. Ze względu na przedłużające się formalności nie udało się jednak zorganizować wyjazdu. W sierpniu 1942 roku w odwecie za ogłoszenie listu episkopatu holenderskiego w obronie Żydów, obie zostały aresztowane razem z innymi holenderskimi Żydami. Zatrzymanych osadzono najpierw w obozie tranzytowym Amersfoort, a następnie w Westerbork, skąd 7 sierpnia przetransportowano ich do KL Auschwitz-Birkenau.

Sprawdź też serwis specjalny Rok Edyty Stein

Z dzisiejszej perspektywy rodzi się pytanie – czy Stein wiedziała, co ją czeka? „Ale teraz stało się dla mnie jasne, że Bóg znowu kładzie ciężką rękę na swoim narodzie i że los tego narodu jest również moim losem” – tak podsumowywała antyżydowskie nastroje w Trzeciej Rzeszy w jednym ze swoich tekstów, jeszcze w 1933 roku. O nemezis lub każącej ręce Boga w tym kontekście wspominał również w swoim dzienniku Willy Cohn, inna z ofiar Zagłady. Z każdym kolejnym rokiem represje wobec ludności żydowskiej wzrastały. Wykluczenie z życia publicznego, pozbawianie praw wykonywania zawodu i majątków przyniosły w końcu etap fizycznej eliminacji: początkowo aresztowań oraz izolacji w gettach i obozach pracy, a później planowej eksterminacji prowadzonej przez Einsatzgruppen. Po ataku Niemiec na ZSRR jednostki te rozstrzelały około miliona Żydów zamieszkujących tereny zlokalizowane na wschód od linii Ribbentrop-Mołotow.

Platformy obozu Auschwitz-Birkenau w roku 1944, w tle widoczne kominy krematoriów Fot. domena publiczna
Platformy obozu Auschwitz-Birkenau w roku 1944, w tle widoczne kominy krematoriów

Informacji o masowych mordach nie udało się utrzymać w tajemnicy, plotkowano o nich nawet na ulicach miast. Niemieccy żołnierze pisali o nich w listach, niektórzy chwalili się w gronie znajomych lub zbierali osobliwe pamiątki po masakrach, jeszcze inni nie mogli znieść tego obciążenia. Znaczna grupa wypracowała jednak wewnętrzny mechanizm obojętności: „Słuchaj, czy to jest prawda o tym co myśmy zrobili z Żydami? Nie mogę sobie z tym poradzić” – pisała w liście do męża w kwietniu 1945 roku pielęgniarka Inge Molter.

Niewielu znało szczegóły, ale niemal wszyscy wiedzieli, że określenia: Auschwitz czy „deportacja na Wschód” oznaczają drogę bez powrotu. Dziś, dzięki pracy badaczy Zagłady, znamy również szczegóły.

Pierwsze eksperymenty z gazowaniem więźniów w tym obozie prowadzono we wrześniu 1941 roku. Warto jednak zaznaczyć, że doświadczenia nad wykorzystaniem gazów spalinowych do eksterminacji – na przykład chorych psychicznie – prowadzono już wcześniej. W Auschwitz zdecydowano się na użycie Cyklonu B – granulowanej ziemi okrzemkowej nasyconej cyjanowodorem, którą zamykano w szczelnych pojemnikach. Po kontakcie z powietrzem cyjanowodór przedostawał się do krwi i uniemożliwiał uwalnianie tlenu z czerwonych krwinek, a także porażał ośrodki oddechowe.

Ten środek chemiczny to symbol smutnego paradoksu: wynalazł go w 1918 roku wrocławianin, Fritz Haber – chemik, który ze względu na swoje żydowskie pochodzenie w 1933 roku musiał uciekać z nazistowskich Niemiec. Haberowi nie pomogły zasługi w preparowaniu gazów bojowych użytych w czasie I wojny światowej, osobiste nadzorowanie ataku chemicznego przy użyciu iperytu w bitwie pod Ypres (1915 rok), ani nawet przyznanie Nagrody Nobla. W Trzeciej Rzeszy był jedynie Żydem.

dąb Edyty Stein zasadzony 8 sierpnia 2022 r. fot. Tomasz Hołod
dąb Edyty Stein zasadzony 8 sierpnia 2022 r.

Cyklon B był stosowany początkowo do odwszawiania ubrań więźniów obozu. Fakt, że lepiej uśmierca ludzi niż wszy, odkryto przypadkiem. Nie bez znaczenia była tu również ekonomia Zagłady: cztery kilogramy Cyklonu B kosztowały 20 marek Reszy (reichsmarek), a były w stanie zabić około tysiąca osób. Gaz zamawiano w firmie Tesch & Stabenow. Jej dyrektorzy jesienią 1945 roku zostali skazani na karę śmierci przez Brytyjski Trybunał Wojskowy w Hamburgu. Sędziowie nie mieli wątpliwości: urzędnicy wiedzieli, że gaz jest wykorzystywany w fabryce śmierci.

Selekcja wiezniow na rampach kolejowych obozu Auschwitz II Birkenau 1944 rok Fot. domena publiczna
Selekcja wiezniow na rampach kolejowych obozu Auschwitz II Birkenau 1944 rok

Nie przeżył nikt ze świadków śmierci Edyty Stein. Jako historycy, możemy jedynie zakładać, że podzieliła los niemal miliona żydowskich ofiar nazistowskiego, niemieckiego miejsca Zagłady. Schemat był bowiem zawsze ten sam. Towarowy pociąg wolno wtaczał się na rampę kolejową zwaną Judenrampe – rampą żydowską. To tam, wśród krzyków SS-Mannów i ujadania psów odbywała się selekcja. Niewielką część Żydów kierowano do obozu głównego, a następnie jednego z podobozów. Pozostałych: chorych, matki z dziećmi, niedołężnych starców, kobiety i mężczyzn, którzy zdaniem obozowych władz nie mogli być przydatni do pracy, kierowano do komór gazowych Birkenau.

Żeby uniknąć paniki tłumaczono im, że idą do łaźni, do kąpieli i odwszenia. Jednakże z przekazów ocalałych wiadomo, że większość zdawała sobie sprawę, że idzie na śmierć. Edyta Stein być może miała siłę się modlić. „Niech więc cały świat legnie w gruzach. My nie upadniemy, jeśli będziemy przed Nim trwali” – pisała kilka lat wcześniej. Jeszcze w swoim testamencie zaznaczyła także, że swoje życie i śmierć chciałaby ofiarować za „niewiarę narodu żydowskiego“.

logo obchodów logo obchodów
logo obchodów

Następnie drzwi zamykano. Cyklon wrzucany był przez otwory w suficie. Wysokie stężenie cyjanowodoru zabijało stosunkowo szybko. W przypadku komór gazowych w Auschwitz konanie trwało jednak nawet do pół godziny. Po ich otwarciu, do pracy przystępowali więźniowie Sonderkommando – komanda specjalnego. Jeden z nich wspominał po latach: „Zaprowadzono nas na podwórze, otwarto drzwi budynku, który służył za komorę gazową – i zrobiło nam się ciemno przed oczami. Byliśmy całkowicie zaszokowani. Czegoś takiego nie spodziewaliśmy się nawet w naszych najstraszniejszych snach. Do dziś mam przed oczami widok tych otwartych drzwi. Stały tam nagie, pochylone zwłoki kobiety. Znieruchomieliśmy jak słupy soli, nie rozumiejąc, co się tam wydarzyło. Zobaczyliśmy dalsze zwłoki w komorze gazowej. Kiedy zaczęliśmy wyciągać zwłoki, zobaczyliśmy, jak bardzo były ze sobą posplatane. Potem otrzymaliśmy nowe polecenie: »Holowacze« wchodzą w maskach gazowych do środka i wyciągają zwłoki. »Dentyści« szukają złotych zębów, jeśli takie znajdą, wyrywają je obcęgami. »Fryzjerzy« nożykami obcinają włosy. Gdy słuchaliśmy tych strasznych poleceń, byliśmy przerażeni. Jak już wspomniałem, przydzielono mnie do grupy ładującej zwłoki na taczki. W pierwszej chwili nie odważyłem się dotknąć tych zwłok – coś takiego nie wydarzyło się jeszcze w moim życiu […]. Pracę rozpocząłem dopiero po kilku silnych uderzeniach w plecy. Zrozumiałem wtedy, że nie mam wyjścia, nie mam możliwości odwrotu”. Zwłoki były następnie palone w piecach, a ludzkie popioły rozrzucane na polach nieopodal obozu.

Karmelitanki z Echt, a także rodzina, długo nie znali wojennych losów Edyty Stein. Fakt jej śmierci w komorze gazowej oraz jej prawdopodobna data są wynikiem powojennych ustaleń badaczy. Edyta Stein, jej siostra Róża oraz towarzysząca im przyjaciółka Lisamaria Meierowski, która planowała wstąpić do zakonu dominikanek, nie mają więc grobu, a jednocześnie ich prochy spoczywają na jednym z największych cmentarzy Europy. Historia jednak zatoczyła koło: w 1984 roku w pobliżu terenu byłego już obozu powstał klasztor sióstr karmelitanek. Dwadzieścia lat wcześniej, w 1964 roku rozpoczęto proces beatyfikacji i kanonizacji Edyty Stein. To ostatnie wydarzenie miało miejsce 11 października 1998 roku w Rzymie. Rok później Edyta Stein została ogłoszona Patronką Europy.

Papież Jan Pawel II pod. tzw. Ścianą Śmierci, gdzie rozstrzeliwano więźniów obozu Auschwitz-Birkenau rok 1979 Fot. A. Januszkiewicz, zbiory Centrum Historii Zajezdnia
Papież Jan Pawel II pod. tzw. Ścianą Śmierci, gdzie rozstrzeliwano więźniów obozu Auschwitz-Birkenau rok 1979

W homilii wygłoszonej w czasie jej kanonizacji Jan Paweł II powiedział m. in.: „Od tej chwili, wspominając nową świętą, każdego roku nie możemy nie pamiętać jednocześnie o Shoah, o tym okrutnym planie zagłady narodu, o planie, którego ofiarą padły miliony braci i sióstr Żydów”.

dr Joanna Hytrek-Hryciuk

autorka bloga History in progress

Wykorzystane w tekście cytaty pochodzą z różnych pism Edyty Stein, a także:

  • Manfred Deselaers, Edyta Stein widziana z Oświęcimia. Na podstawie wykładu wygłoszonego w Kościele Pamięci pw. Marii Królowej Męczenników w Berlinie, dn. 12.10.1998 r. z okazji kanonizacji Edyty Stein [źródło].
  • Homilii Jana Pawła II wygłoszonej podczas kanonizacji Edyty Stein [źródło].
  • Tytuł jest cytatem z Jana Pawła II wygłoszonym w trakcie homilii na mszy beatyfikacyjnej Edyty Stein [źródło].
Źródło: dr Joanna Hytrek-Hryciuk

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama