wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

18°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 21:25

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Edyta Stein – patronka Europy, a od dziś także wrocławskiego tramwaju i dębu
Kliknij, aby powiększyć
Podczas obchodów 80. rocznicy śmierci Edyty Stein odsłonięto jej imię na moderusie gamma 2. Tomasz Hołod
Podczas obchodów 80. rocznicy śmierci Edyty Stein odsłonięto jej imię na moderusie gamma 2.

Dębem, tramwajem i wystawą uczono w poniedziałek pamięć Edyty Stein w przeddzień 80. rocznicy jej tragicznej śmierci w obozie zagłady. Dzięki obecności Paula Gordona oficjalne uroczystości nabrały wymiaru osobistego.

Reklama

Na obchody 80. rocznicy śmierci świętej Edyty Stein, urodzonej we Wrocławiu, przyjechało wielu gości, również spoza naszego miasta. Wśród nich Paul Gordon – wnuk Elzy Gordon, siostry Edyty Stein. Urodzony w Kolumbii, dziś mieszkaniec Berlina i Hamburga, opowiadał o historii swojej rodziny oraz o osobistym znaczeniu, jakie miała dla niego uroczystość.

Mój ojciec był silnie związany ze swoją ciotką, Edytą Stein. Po jego wyjeździe do Kolumbii korespondowali przez ponad dziesięć lat. Będąc już w podeszłym wieku, mój ojciec pojechał do Kolonii na beatyfikację. Dla mnie i dla mojego rodzeństwa Edyta Stein była zawsze obecna, we wspomnieniach. Dla mnie i dla mojej rodziny jest naszą świętą patronką, zawsze blisko nas. To wystąpienie jest dla mnie szalenie trudne. Dzisiaj po raz pierwszy tak otwarcie mówię o swoim żydowskim pochodzeniu ze strony ojca. Prawie nikt z moich przyjaciół w Niemczech nie wie o moim pokrewieństwie z Edytą Stein. W Niemczech nie zawsze mam dobre odczucia, czasami wyczuwam niebezpieczeństwo.
Paul Gordon

— To tutaj Edyta zakończyła ważny etap swojej edukacji, aby podjąć dalsze studia filozoficzne — przypomniał Gordon. — Już jako piętnastolatka odsunęła się od religii żydowskiej. Przez wiele lat w jej życiu nie było miejsca na religię i wiarę, ale szła drogą poszukiwania jakiegoś znaku, poszukiwania prawdy. Po ukończeniu studiów i uzyskaniu doktoratu, będąc już uznaną filozofką, znalazła to, czego szukała. Podjęła decyzję o chrzcie w kościele katolickim. Do Wrocławia przyjeżdżała regularnie. Później zdecydowała się na życie zakonne w Kolonii i tak została karmelitanką, siostrą Teresą Benedyktą od Krzyża.

Dąb w parku im. Edyty Stein na Ołbinie

Poniedziałkowe obchody zainaugurowało symboliczne posadzenie dębu w parku Edyty Stein na Ołbinie. Ziemię wokół sadzonki sypali oficjele i parafianie z pobliskiego kościoła św. Michała Archanioła, w którym znajduje się kaplica świętej Teresy Benedykty od Krzyża.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych, samorządowych i Kościoła m.in. Jarosław Sellin - wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, Sergiusz Kmiecik – przewodniczący Rady Miejskiej Wrocławia oraz księża: proboszcz Bolesław Kaźmierczak i Jerzy Witek – prezes Towarzystwa im. Edyty Stein.

Wielka radość, wielkie szczęście. Edyta Stein to najsłynniejsza wrocławianka, która swoją myślą wyprzedziła epokę, w której żyła. Tu jest jej parafia, dzielnica, tu jest jej dom, jej miasto. Z radością i dumą służymy wartościom, dla których oddała życie, głosząc przesłanie miłości i pojednania w świecie, który potrzebuje pokrzepienia w ciągłym poszukiwaniu sensu istnienia i prawdy.
ks. Jerzy Witek

Dziękuję za to, że nie tylko w rok Edyty Stein i nie tylko w przeddzień jej śmierci możemy we Wrocławiu jej pamięć utrwalać. Dziękuję za pomoc w uhonorowaniu wielkiej wrocławianki. Niech naszym mottem będą słowa świętej: „nie przyjmujcie niczego za prawdę, co byłoby pozbawione miłości".
Sergiusz Kmiecik - przewodniczący rady miejskiej

Edyta Stein patronką wrocławskiego tramwaju

Z parku obchody przeniosły się pod kamienicę przy ul. Nowowiejskiej 38, w którym mieszkała rodzina Stein, a w którym dziś mieści się Dom Edyty Stein. Przy tym wyjątkowym miejscu czekał tramwaj, który dostał imię Edyty Stein – moderus gamma 2 o numerze 3304.

Będzie jeździł po całym mieście i przypominał wrocławianom, Polakom, cudzoziemcom, że ta postać światowa, wyniesiona przez papieża Jana Pawła II na ołtarze, patronka Europy, była obywatelką Wrocławia i jedną z najznamienitszych osób urodzonych i wychowanych w tym mieście. Mam nadzieję, że osoby, które jeszcze niewiele o niej wiedzą, gdy zobaczą jej imię na tramwaju, może sięgną do lektury i po wiedzę na temat Edyty Stein.
Jarosław Sellin

Za obecność wiceministrowi podziękował prezes wrocławskiego MPK – Krzysztof Balawejder.

Cieszę się, że zabierze pan do Warszawy obrazek miasta, które jest inne niż wszystkie, gdzie robimy rzeczy wspólnie. Mimo że czasami różnimy się poglądami, to wszyscy darzymy się tu szacunkiem.
Krzysztof Balawejder

Prezes zaznacza, że na patronów wrocławskich tramwajów wybierane są postaci wybitne, zasłużone, ważne dla lokalnej społeczności. — Święta Edyta Stein doskonale się w te ideę wpisuje. Rok 2022 we Wrocławiu ogłoszono jej rokiem. To idealny moment, by przypomnieć ją samą i jej niezłomną postawę — zauważa.

Pod kamienicą przemawiała także dr Joanna Hytrek-Hryciuk z Ossolineum oraz Jakub Mazur – wiceprezydent Wrocławia.

Z perspektywy czasu i historii warto spojrzeć na Edytę Stein nie tylko jako na symbol zagłady, ale również jako na symbol pojednania, przede wszystkim pomiędzy osobami wyznającymi różną religię. Stein to także kobieta, filozofka, katolicka zakonnica o żydowskich korzeniach, co świadczy o tym, że jest alegorią różnorodności i przeciwieństwem stereotypów.
dr Joanna Hytrek-Hryciuk

Ówczesny Breslau wydał na świat wiele wybitnych postaci. Edyta Stein jest jedną z najjaśniejszych, z czego jesteśmy niezwykle dumni. Mam nadzieję, że tramwaj będzie zachęcał do powrotu do jej twórczości i spuścizny.
Jakub Mazur

Wystawa "Edyta Stein –wielkość w codzienności" na placu Solnym

Spod kamienicy tramwaj zawiózł gości na plac Solny, gdzie od 8 do 31 sierpnia można oglądać wystawę „Edyta Stein – wielkość w codzienności”, przybliżającą historię życia świętej i postaci, które spotykała na swojej drodze.

Wystawa składa się ze zdjęć i opisów, prezentowanych na obrotowych tablicach umieszczonych w brązowo-białych geometrycznych formach. Opowieść podzielona jest na 12 części. Każda z nich ukazuje inny obraz z biografii świętej. Jednym z eksponatów jest fotografia dokumentu z archiwum w Niemczech, wskazującego dzień śmierci Edyty Stein.

Współautorka wystawy, dr Anna Siemieniec z Towarzystwa im. Edyty Stein, zaprosiła do poznania historii normalnej kobiety, którą uczyniono świętą. Do przeczytania opowieści o opozycji postaw. O świętości i normalności. O kontraście pomiędzy tym, co doniosłe a tym, co prozaiczne.

Nie zapominajmy o tym, że była normalną kobietą, która mierzyła się z wyzwaniami dnia codziennego, z prozaicznymi sytuacjami. Jaka była? Była zakonnicą, filozofką, ale też dziewczynką, nastolatką, studentką, przyjaciółką. Gdzie lubiła chodzić wieczorami we Wrocławiu? Gdzie lubiła spędzać wakacje? Czy miała przydomki? O tym wszystkim chcemy opowiedzieć w tej wystawie.
dr Anna Siemieniec

Z wystawy dowiadujemy się, że aresztowanie Edyty i Róży Stein nastąpiło w niedzielę, 2 sierpnia 1942 roku. Po południu, gdy Edyta Stein odprawiała adorację przed Najświętszym Sakramentem, w karmelu zameldowało się gestapo. Siostry miały kilka minut na spakowanie najpotrzebniejszych rzeczy.

Informacje o tragicznym losie sióstr oraz dniu ich śmierci długo nie były potwierdzone w oficjalnych dokumentach. Dopiero w 1958 roku ustalono właściwą datę – 9 sierpnia 1942 roku.  

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl