Naturalnie tarczyca bajkalska rośnie w centralnej i wschodniej Azji. Od wieków jest wykorzystywana w tradycyjnej medycynie, cenione jest jej działanie przeciwnowotworowe, przeciwzapalne, a także przeciwdepresyjne i wytłumiające lęki. Ma dobroczynny wpływ na układ odpornościowy, serce, jest składnikiem produktów kosmetycznych. Głównym źródłem związków prozdrowotnych jest korzeń rośliny.
Tradycyjne technologie wydobywania związków leczniczych prowadziły do nieodwracalnych zniszczeń roślin. Kajetan Grzelka pracuje nad metodami, które udoskonalą wykorzystanie tarczycy bajkalskiej.
Ogrodnik nie musi grzebać w ziemi
Młody naukowiec bierze udział w projekcie zatytułowanym "Dojenie korzeni za pomocą naturalnych rozpuszczalników eutektycznych (DES) i elektroporacji (PEF) jako innowacyjna metoda pozyskiwania związków aktywnych roślin leczniczych", którego kierownikiem jest dr hab. Sylwester Ślusarczyk. Badania realizowane są w Katedrze Biologii i Biotechnologii Farmaceutycznej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Pierwszy element eksperymentu to wykorzystanie alternatywnej metody uprawy: nie używaniu ziemi oraz znacznym ograniczeniu zużycia wody.
Kajetan Grzelka: - Chcemy przede wszystkim stymulować wzrost jej korzenia, w którym zawarte są najbardziej interesujące nas związki.
Naukowiec, poszukując alternatywy dla tradycyjnych upraw glebowych, zdecydował się na metodę o nazwie aeroponika. Zakłada ona dojrzewanie rośliny w niewielkim pojemniku. Do jej wzrostu wykorzystywana jest specjalna pożywka, którą zraszany jest zwisający w powietrzu korzeń. Fakt, że korzeń wisi swobodnie nie tylko sprzyja jego napowietrzeniu, ale też ułatwia rozrost. Ponadto takie warunki nie wymagają stosowania powszechnej w konwencjonalnym rolnictwie chemii.
Z szacunkiem dla rośliny
Realizator projektu do wydobycia dobroczynnych mikroelementów nie posłuży się żadną z tradycyjnych metod ich izolacji. Ich wynikiem było na ogół zniszczenie rośliny.
W przeciwieństwie do konwencjonalnego sposobu ekstrakcji, zakładającego wyhodowanie, wysuszenie i zmielenie materiału, a następnie sporządzenie ekstraktu, chcemy z jednej rośliny wielokrotnie wyciągać substancje lecznicze w miarę jej ciągłego wzrostu. To jest właśnie „dojenie korzeni”, zawarte w tytule projektu.Kajetan Grzelka
Naukowiec przeprowadzi izolację związków leczniczych za pomocą odwracalnej elektroporacji. Polega ona na stymulacji przy użyciu impulsów elektrycznych, dzięki którym w komórkach tworzą się mikroskopijne otwory – tzw. pory, zamykające się w czasie od kilku do kilkunastu minut po zaprzestaniu dostarczania prądu.
Istotnym elementem procedury są rozpuszczalniki, zwane solwentami. Służą one izolacji substancji leczniczych. Zwykle w ekstrakcji roślinnej stosowane są do tego lotne związki organiczne, takie jak metanol, etanol i inne, szkodliwe dla ludzi i środowiska. Kajetan Grzelka dąży, aby zastąpić je naturalnymi rozpuszczalnikami.
– Zamierzamy opracować taki skład solwentu, który zapewni właściwe przewodzenie impulsów elektrycznych i izolację cennych dla nas związków roślinnych, a jedocześnie będzie nietoksyczny i nie uszkodzi rośliny – tłumaczy naukowiec.
Poza tym cała procedura to jest bodziec stresowy, dzięki któremu roślina szybciej rośnie i zwiększa się ilość zawartych w niej związków aktywnych.
Powodzenie nowej metody oznaczałoby spore oszczędności: miejsca, wody oraz materiału roślinnego.
Źródło: materiały prasowe