Pamiętacie zaczarowany ołówek z dawnej kreskówki? Dzięki niemu wszystko, co narysował bohater bajki, rezolutny Piotrek, zaczynało istnieć naprawdę. Mniej więcej to samo zrobili studenci z Koła Naukowego DeForma wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych: uszyli stworki narysowane, a potem ulepione z gliny samoschnącej przez dzieci z domów dziecka, rodzin zastępczych oraz świetlic Stowarzyszenia Siemacha.
Wystawa „Dzieciaki Stworzaki”
Stworki - wymyślone przez 28 dzieci i zmaterializowane przez podobną liczbę studentów oraz pomagających im wolontariuszy - można oglądać w Mia Art Gallery na placu Solnym 11.
Wystawa, na której można oglądać także rysunkowe projekty, gliniane modele i arcyciekawe metryczki, nosi tytuł „Dzieciaki Stworzaki”. Lepiej nie zwlekać z jej oglądaniem, bo po finisażu zaplanowanym na 30 października, wszystkie pluszaki trafią do dzieci, które je zaprojektowały.
Stworzenia absolutnie niezwykłe
Pluszaki są bardzo pomysłowe. Np. Rekinokot został zaprojektowany w ten sposób, że można wejść do środka, więc może służyć i za kryjówkę, i za kostium. Ma też płetwę grzbietową, imponujące zębiska i koci ogon. Jest też ogromny kot z dredami – największy spośród pluszaków – który jest maskotką-meblem, bo można na nim wygodnie usiąść albo nawet się położyć.
– Jestem zachwycona Stworzakami i chętnie przygarnęłabym je wszystkie – śmieje się Łucja Piwońska, jedna z zaangażowanych w projekt studentek. – Bardzo się cieszę, że mogłam wziąć udział w tym projekcie. Bardzo lubię pracować z dziećmi i jak zawsze zaskoczyła mnie ich kreatywność.
Z szacunkiem dla projektantów
Studenci potraktowali młodych projektantów z pełnym szacunkiem: nie starali się „wiedzieć lepiej”, jak powinny wyglądać pluszaki i uszyli dokładnie to, co zaprojektowały dzieci.
Staraliśmy się dochować wierności projektom dzieci. Nikt z nas nie jest profesjonalnym szwaczem, mierzyliśmy się więc z techniką, którą nie posługujemy się na co dzień. Wyzwaniem była także liczba i rozmiar pluszaków, ale dzięki temu dużo się nauczyliśmy.Iwo Szenk, prezes koła naukowego DeForma Akedemii Sztuk Pięknych we Wrocławiu
Zobacz, jak wyglądały przygotowania do wystawy.
Każdy Stworzak to „ktoś”, a nie „coś”
Każdy Stworzak ma imię (np. Alex albo Danna) i swoją metryczkę, z której możemy się dowiedzieć, co najbardziej lubi jeść (np. rybę, pizzę i karmę albo... ser o smaku matcha), jakie ma hobby i jakie są jego supermoce (np. ultraskoki albo wspomniane na początku ziewanie ogniem).
Do zobaczenia w galerii
A jak to się stało, że pluszaki znalazły się w galerii?
- Pomyśleliśmy, że to świetny projekt, a nasza przestrzeń to idealne miejsce do zaprezentowania Stworzaków – powiedział nam Kacper Kalamajski z Mia Art Gallery. - Trochę się baliśmy, że się u nas nie zmieszczą, ale udało się i dzięki nim galeria zyskała nową energię.
Projekt dofinansowano ze środków gminy Wrocław w ramach programu Fundusz Aktywności Studenckiej (FAST), organizowanego przez Wrocławskie Centrum Akademickie.