wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

4°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:34

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Zwierzęta z wrocławskiego zoo przemówiły! [WIDEO]

Od wieków, z pokolenia na pokolenie przekazywana jest wiara, że w noc wigilijną, o północy zwierzęta zaczynają mówić ludzkim głosem. Dzisiaj raczej jest to forma żartu: co też powiedziałby do nas czworonożny pupil? Jednak dawniej ta wiara była traktowana całkiem serio.

Reklama

Skąd się wzięła? Jedna z teorii ma związek z wiarą chrześcijańską i z samymi narodzinami Chrystusa. Gdy Jezus przyszedł na świat, to właśnie zwierzęta jako pierwsze miały przekazywać tę nowinę. Ludzie wierzyli jednak, że taką zdolność mają tylko te, które były przy narodzinach Chrystusa, czyli owce, krowy, osły i konie. Dlatego, aby uczcić tę zwierzęcą mądrość, po wigilijnej wieczerzy zanoszono do stajni i obory pokruszony opłatek oraz resztki ze świątecznego stołu.

Zakaz podsłuchiwania

Inna legenda związana jest z prastarą tradycją ludową. Dawniej wierzono, że w ten szczególny dzień zwierzęta potrafią mówić, ale zakazane jest ich podsłuchiwanie. Krążyła nawet tragiczna legenda o parobku, pod opieką którego znajdowały się dwa konie. Nie obchodził się jednak z nimi zbyt dobrze. Bił je batem, głodził je i nie czyścił. Zbliżały się święta Bożego Narodzenia, a parobek kiedyś usłyszał, że właśnie wtedy zwierzaki mówią ludzkim głosem i postanowił je podsłuchać. Schował się w stajni i czekał do północy. Gdy wybiła, usłyszał jak jeden z koni pyta drugiego, czy wiadomo, jaka praca czeka je następnego dnia. Wtedy drugi odpowiedział: – Będziemy jechać po deski na trumnę dla parobka – po czym z całej siły kopnął posłuchującego ich chłopaka. 

Mówiły głosami zmarłych

Trzeci zwyczaj wiąże się jeszcze z prastarymi tradycjami słowiańskimi. Wierzono bowiem, że w okresie Bożego Narodzenia, który wówczas kojarzony był także ze świętem zmarłych, należy szczodrze karmić zwierzęta resztkami z wigilijnego stołu. Wędrujące w tym czasie duchy przodków mogły przemówić właśnie przez nasze zwierzęta. A kto tak naprawdę chciałby, aby czworonogi przemówiły ludzkim głosem? Na pewno weterynarze. – Gdyby przemówiły, byłoby nam łatwiej je leczyć. Nasza praca to często błądzenie po omacku. Wiemy, że coś jest nie tak ze zwierzakiem, ale on nam nie powie, co go boli albo czy zjadł coś niezdrowego. A tak musimy czasami zgadywać – mówi Krzysztof Zatorski, lekarz weterynarii.

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl