Niemal tysiąc drzew w ciągu ulic Legnickiej i Lotniczej to nie koniec. Idziemy dalej na zachód?
To pierwsza tak spektakularna zielona oś. Blisko tysiąc drzew na takim odcinku daje niesamowity efekt. Trzymamy kciuki i ze zniecierpliwieniem czekamy, aż pierwsze liście się pojawią. Kontynuacja tej osi to ulica Kosmonautów. Trwa tam budowa osi zachodniej i rozpoczęły się nasadzenia dużych, dorodnych platanów. Już robią one wrażenie, mimo że tam jeszcze jest plac budowy, jest szaro, jak to na budowie, ale te drzewa są niesamowite, o dużych obwodach, wysokie, mają pięknie ukształtowane korony.
Potrzeba zieleni w mieście aktywizuje wrocławian. Usilnie starają się o zachowanie lasu Mokrzańskiego i wielu innych zielonych enklaw.
Postulaty mieszkańców są jak najbardziej zasadne. Wspólnie z mieszkańcami walczymy o to, aby lasy na terenie miasta były o charakterze społecznym, rekreacyjnym, gdzie gospodarka leśna nie jest prowadzona w celu pozyskiwania drewna, ale służą mieszkańcom tak, jak parki. Urząd miejski z wydziałem środowiska, Zarządem Zieleni Miejskiej, jesteśmy zaangażowani w plany urządzenia lasu. W sytuacji, gdy podnoszone są postulaty zminimalizowania wycinek, zwracamy się w sposób formalny do Lasów Państwowych, aby taka gospodarka leśna na terenie Wrocławia była ograniczana. W obronie lasów stoimy po jednej stronie z mieszkańcami.
Mieszkańcy chcą zieleni, postulują o stworzenie tzw. zielonego klina południa, czyli terenów rekreacyjnych na granicy Jagodna i Wojszyc. Uda się stworzyć taką enklawę w coraz gęściej zabudowywanej przestrzeni?
Prezydent Jacek Sutryk od początku kadencji zabiega, żeby Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa bezpłatnie przekazał ten teren, aby miasto mogło przeznaczyć go na cele związane z kulturą fizyczną i sportem. Została przygotowana i skonsultowana z mieszkańcami koncepcja zagospodarowania tego terenu, z realizacją podzieloną na etapy. Ośrodek jednak wciąż odmawia przekazania terenu. W ubiegłym roku uzgodniliśmy, że przekaże go Lasom Państwowym, a miasto zmieni plan zagospodarowania przestrzennego uwzględniający tam funkcje lasu o charakterze społecznym. Proponowaliśmy podpisanie listu intencyjnego między KOWR-em, Lasami Państwowymi a miastem z udziałem zaangażowanych rad osiedli, aby wszyscy, a przede wszystkim mieszkańcy, mieli jasność, do czego zmierzamy. Jednak do podpisania nie doszło. Niemniej miasto i tak przystąpiło do zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Jest ona procedowana. Cały czas wierzymy, że przedsięwzięcie dojdzie do skutku.
Chcesz dowiedzieć się o zazielenianiu śródmieścia? Zagrożeniach patodeweloperką? Zapoznaj się z całą rozmową z cyklu „Pytamy o Wrocław”