- Dlaczego obierki wyrzucamy do bio, ale kości już nie?
Obierki z warzyw czy owoców to idealny materiał na kompost. W naturalny sposób przechodzą proces rozkładu, tworząc przy tym cenny nawóz. Zupełnie inaczej jest z kośćmi czy resztkami mięsa, które muszą trafić do pojemnika na odpady zmieszane (choć uwaga, nie dotyczy to skorupek jaj!).
Dlaczego? Bo wrzucone do bioodpadów nie tylko mogą zaburzyć cały proces kompostowania, ale też stać się źródłem nieprzyjemnych zapachów i zagrożenia sanitarnego. Podobnie wygląda sytuacja z odpadami ogrodowymi. Liście, rośliny czy gałęzie powinny trafić do pojemnika bio, ale ziemia z doniczek musi już trafić do odpadów zmieszanych. Zawiera ona często nawozy i inne substancje chemiczne, a także żwir, który jest traktowany jako odpad budowlany.
- Czy koszt transportu śmieci podzielonych na kategorie nie jest droższy?
To prawda, że selektywna zbiórka odpadów wiąże się dla miasta z większymi kosztami operacyjnymi – wymaga dodatkowych pojazdów i rozbudowanej logistyki. Jest to jednak konieczność podyktowana nie tylko przepisami prawa, ale także troską o skuteczny proces recyklingu.
Odpady zmieszane są znacznie trudniejsze, bardziej czasochłonne i droższe w przetwarzaniu, a wiele surowców traci w nich bezpowrotnie swój potencjał do ponownego wykorzystania.
Najlepiej widać to na przykładzie papieru. Wyrzucony do odpadów zmieszanych i zabrudzony innymi śmieciami nie nadaje się do ponownego przetworzenia. Zamiast zagospodarować istniejący surowiec, konieczne będzie wycięcie kolejnych drzew. Skala tego problemu jest znacząca. Warto pamiętać, że każda tona papieru z recyklingu to aż ok. 17 uratowanych drzew i więcej ocalonych terenów zielonych.
- Dlaczego nie można wrzucać potłuczonego szkła do pojemnika na szkło, przecież w momencie odbioru i tak się wszystko potłucze?
Co do zasady, do zielonego pojemnika można wyrzucać potłuczone szkło opakowaniowe, np. butelki czy słoiki. Inaczej jest jednak ze szkłem żaroodpornym, okiennym, lustrami czy ceramiką – ze względu na odmienny skład chemiczny, trafiają do innych pojemników (większe ilości tego typu odpadów dobrze zawieźć na PSZOK).
Nie należy natomiast celowo kruszyć szkła. Rozdrobnione kawałki mogą stanowić zagrożenie zarówno dla osób zajmujących się zbiórką i segregacją odpadów, jak i dla maszyn używanych do recyklingu. Rozdrobnione szkło jest także trudniejsze do oczyszczenia, co komplikuje jego dalsze przetwarzanie. To przede wszystkim dlatego warto wyrzucać szkło – w miarę możliwości – w całości lub w większych kawałkach.
- Podział szkła na kolory przy segregacji, czy nadal istnieje?
Aktualnie wszystkie odcienie szkła wrzucamy do zielonego pojemnika z napisem „szkło”. Współczesna technologia sprawnie radzi sobie z jego kolorystyczną segregacją. Nowoczesne zautomatyzowane systemy wykorzystujące urządzenia optyczne precyzyjnie identyfikują i sortują szkło według koloru.
- Jak mam prawidłowo segregować, skoro na moim osiedlu są trzy kosze, a nie pięć?
Segregacja na pięć koszy (plastik i tworzywa sztuczne, bio, papier, szkło oraz zmieszane) jest obowiązkowa. Jeśli na twoim osiedlu nie ma wszystkich pojemników, należy zgłosić ten fakt do zarządcy terenu – to właśnie na nim, według prawa, spoczywa obowiązek zapewnienia kompletu pojemników do segregacji.
- Kiedyś segregowaliśmy nakrętki, ale przyczepili je do butelek. Dlaczego?
Rzeczywiście, dawniej popularne były zbiórki nakrętek na cele charytatywne. Wykonane były z takiego rodzaju plastiku, który stanowił cenny surowiec w recyklingu. Natomiast odzyskiwanie tych nakrętek stanowiło tylko ułamek wszystkich wyprodukowanych. Wiele z nich zanieczyszczało środowisko naturalne lub nawet jeśli trafiło do kontenera z plastikiem – okazywało się zbyt małe, aby zostać przetworzone. Tak małe gabarytowo odpady gubią się w strumieniu – są mniejsze niż sita w zakładach przetwórczych. W efekcie nie zostawały poddane recyklingowi.