Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
– Opadłe liście przyczyniają się do powstawania próchnicy, która gromadzi się w glebie i jest najcenniejszym i najbardziej naturalnym nawozem – mówi prof. Przemysław Bąbelewski z Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego Uniwersytetu Przyrodniczego.
A próchnica to środowisko życia mikroorganizmów, schronienie dla mniejszych zwierząt oraz stołówka dla zimujących w Polsce ptaków: kosów, gawronów i dzięciołów.
Czy grabić liście przed domem?
Jesienią w prywatnych posesjach liście warto wygrabiać jedynie z reprezentacyjnych trawników. I najlepiej ich nie wyrzucać do pojemnika na bioodpady, a rozrzucić pod krzewami, na rabatach lub pod drzewami.
– Dokładne wygrabianie liści niszczy bioróżnorodność i przynosi tylko szkody, również działkowcom i właścicielom ogródków – mówi prof. Przemysław Bąbelewski.
W przypadku miejskich parków i terenów zurbanizowanych liście powinny być usuwane tylko ze ścieżek i chodników, bo po deszczu, a tym bardziej deszczu ze śniegiem mogą być śliskie.
Zalety leżących w ogrodzie liści
Opadłe liście pełnią ważną rolę, wylicza profesor:
- Są kluczowym elementem ściółki.
- Tworzą środowisko życia dla wielu organizmów glebowych, choćby dżdżownic i chrząszczy.
- Przyczyniają się do powstawania grzybów i bakterii glebowych, z których z czasem powstaje próchnica. A ta z kolei jest źródłem składników pokarmowych nie tylko roślin. W ściółce pożywienia szukają również zimujące u nas ptaki. Kosy, gawrony, a nawet dzięcioły przeszukują każdą niezgrabioną kupkę liści. To dla nich stołówka, bez której nie przetrwałyby zimy.
- Chronią przed mrozem korzenie i nasiona.
- Zapobiegają nadmiernemu parowaniu i przesuszeniu gleby.
– Pozostawione w ogrodzie lub na działce liście to gwarancja tego, że za rok zbiory będą obfitsze, a kwiaty i drzewa dorodniejsze – mówi profesor Bąbelewski.
Nie wolno też zapominać o jeżach. One również korzystają z opadłych liści, zwłaszcza tych w kupkach leżących pod drzewem lub ścianą. Dla jeży to idealne schronienie przed zimnem.
Tych liści nie zostawiaj na trawniku
Choć rokroczne wygrabianie liści może zaszkodzić drzewom, ponieważ prowadzi do wyjałowienia gleby, to nie wszystkie liście warto zostawiać na zimę.
Wyjątkiem są liście kasztanowca białego, które należy dokładnie wygrabiać. Powodem są poczwarki inwazyjnego motyla szrotówki kasztanowcowiaczki, które zimują w opadłych liściach. Dlatego liście kasztanowca należy dokładnie wygrabiać i utylizować, wsypując je do dołu i zasypując ziemią.
Grabie versus dmuchawa
Liści lepiej nie grabić. Jeśli jednak już trzeba, to lepiej zmiatać je miotłą lub grabić grabiami. Najgorszym rozwiązaniem jest dmuchawa, stosowanie jej parkach lub ogródkach przynosi więcej szkody niż pożytku.
