26 października 2014 roku hucznie otwarto we Wrocławiu jedyne wówczas na świecie oceanarium poświęcone faunie Afryki. Jego pomysłodawcą był wieloletni prezes Zoo Wrocław, Radosław Ratajszczak.
Dziś to największa atrakcja nie tylko wrocławskiego zoo, ale jedna z najpopularniejszych w Polsce. Średnio odwiedza je 1,6 mln osób rocznie.
– Dziś świętujemy 8-lecie Afrykarium. Z tej okazji mieliśmy okazję pokazać wrocławskim mediom wycieczkę za kulisami Afrykarium, czyli system technologiczny oraz linię produkcyjną oczyszczania wody w tym obiekcie. Czyścimy wodę przede wszystkim dla ryb, ale również dla takich zwierząt jak kotiki, pingwiny, krokodyle i hipopotamy – mówi Krzysztof Krawczyk, kierownik Afrykarium w Zoo Wrocław.
Miliony litrów wody ważącej tyle, co sto wielorybów
W Afrykarium łącznie znajduje się 18 tys. m. sześciennych (milionów litrów) wody. Woda przepływa przez systemy filtracji z dużą prędkością, dla największych zbiorników kotików i pingwinów (pojemność 6 tys. metrów sześciennych) to 600-700 m.sz. na godzinę. Oznacza to, że średnio co 10 godzin cała woda jest w całości przefiltrowywanaKrzysztof Krawczyk, kierownik obiektu
Sama woda w Afrykarium ma masę stu wielorybów lub trzech tysięcy dorosłych słoni.
– Na co dzień Afrykarium obsługuje łącznie ok. 100 osób: pracownicy techniczni, gastronomii, ochrony i sklepu czy wreszcie opiekunowie zwierząt – mówi Krzysztof Krawczyk.
Jednym z opiekunów, który pracuje w tym miejscu od początku jego powstania jest Maciej Ryba: – Opiekuję się hipopotami nilowymi, manatami karaibskimi i dikdikami kirka. Na co dzień doglądam, karmię zwierzęta, organizuję im dzień. Praca jest ciekawa i bardzo rozwijająca – wyjaśnia.
Zobaczcie galerię zdjęć i wideo zza kulis wrocławskiego Afrykarium!
Labirynty rur, setki wszelkiej wielkości zbiorników i tysiące zaworów – tak od zaplecza wygląda wrocławskie Afrykarium. Technologia jest bardzo zaawansowana i pracuje bez przerwy. Zobaczcie wideo i naszą galerię zdjęć.