Zdecydowanymi faworytami meczu byli Rosjanie, którzy w środę potrzebowali zaledwie 80 minut, by pokonać Finlandię 3:0 Tym razem „Sborna” zmierzyła się z młodą reprezentacją Kuby, która dość niespodziewanie zdołała w tym spotkaniu urwać rywalom seta.
Początek pierwszego seta okazał się dość wyrównanym widowiskiem i na pierwszą przerwę techniczną Kubańczycy schodzili prowadząc 8:7. Rosjanie poprawili jednak grę w przyjęciu i wypracowali sobie kilkupunktową przewagę, która w pewnym momencie wynosiła aż sześć „oczek” (21:15), a całego seta wygrali 25:18.
W drugiej partii gra się wyrównała, ale w miarę upływu czasu ambitnie grający Kubańczycy odskoczyli na trzy pnkty (19:16) i wykorzystując błędy rywali w przyjęciu wygrali seta 25:23. W trzeciej odsłonie gry podrażnieni Rosjanie poprawili obronę i szybko wyszli na prowadzenie, które utrzymali już do końca seta. O jego wyniku zdecydowała świetna gra w ataku i mocna zagrywka podopiecznych trenera Andrieja Woronkowa, którzy wygrali 25:15.
W czwartym secie „Sborna” przez długi czas utrzymywała bezpieczną, kilkupunktową przewagę. Na drugą przerwę techniczną Rosjanie schodzili prowadząc 16:13 i ostatecznie wygrali partię 25:19, a cały mecz 3:1.
Rosja – Kuba 3:1 (25:18, 23:25, 25:15, 25:19).
Rosja – Nikolai Apalikow, Siergiej Grankin, Nikolaj Pawłow, Aleksiej Spiridonow, Dymitrij Muserskij, Dymitrij Ilinycz, Artem Ermakow (libero) oraz Pawel Moroz, Siergiej Savin, Artem Wolwicz.
Kuba – Javeir Scull, Leandro Infante, Rolando Abreu, David Rodriguez, Isbel Sandoval, Osmany Maestre, Keubel Torna (libero) oraz Inovel Valdes, Ricardo Manzano, Abraham Gavilan.
mic
Zobacz: Terminarz meczy we Wrocławiu