Szokujące liczby. Miliardy w podatkach, 2,7 proc. PKB
- W 2022 roku do budżetu państwa i budżetów samorządów z podatków płaconych przez ukraińskich uchodźców wpłynęło 25 miliardów złotych.
- W 2023 roku było to już 39,1 miliarda złotych.
- W 2024 roku było to już 47 miliardów złotych.
- W 2024 roku uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. polskiego PKB.
- W dłuższej perspektywie, do roku 2030 będzie to 3,2 proc. polskiego PKB.
(Więcej szczegółów znajdziecie w najnowszym raporcie Deloitte.)
– Ktokolwiek myśli, że uchodźcy obciążają gospodarkę, niech pomyśli jeszcze raz. Pozwalając ukraińskim uchodźcom natychmiast podjąć pracę i założyć małe firmy - po tym, jak zostali zmuszeni do ucieczki przed rosyjską agresją - Polska zwiększyła swój PKB o - bagatela - 2,7 procent w 2024 roku – mówi Kevin J. Allen, Przedstawiciel UNHCR w Polsce.
Znacznie więcej, niż Polska wydała na pomoc
Jak wyglądają te przychody z podatków w zestawieniu z wartością pomocy dla Ukrainy? Policzył to Piotr Kaszuwara z think-tanku Postpravda.info.
– W 2022 Polska przeznaczyła około 9,4 mld zł na ogólną pomoc dla Ukraińców plus 11 mld zł z Funduszu 500+ i Dobry start. W 2023 było to już znacznie mniej, bo około 8 mld zł, a w 2024 i I kw. 2025 pomoc ta wyniosła łącznie 2,7 mld złotych. W sumie więc od marca 2022 roku do czerwca 2025 roku Polska, na wsparcie dla uchodźców z Ukrainy, wydała 31,1 mld złotych. Gdyby dodać do tego pomoc wojskową i humanitarną, która wyniosła w przybliżeniu 9,2 mld złotych, to okazuje się, że Polska przeznaczyła na wszystkie wymienione wyżej cele 40,3 mld złotych – pisze Kaszuwara.
Jak nietrudno policzyć, to znacznie mniej niż łączna kwota, którą w tym samym czasie uchodźcy z Ukrainy zapłacili w Polsce w formie podatków.
Konkurencja na rynku pracy? Tak było początkowo
Lęk o miejsca pracy i o zarobki to jeden z żelaznych punktów w publicznej debacie na temat uchodźców. Co mówią na ten temat liczby i analitycy?
Napływ dużej liczby pracowników poskutkował w 2023 roku wzrostem bezrobocia w Polsce o 0,18 do 0,3 punktu procentowego – podawał przed rokiem Deloitte. Zarobki wówczas nie spadły. Ale trochę większa konkurencja na rynku pracy była prawdą. (Możecie przeczytać o tym w raporcie Deloitte z 2024 roku.)
W 2024 roku gospodarka dostosowała się jednak do napływu ukraińskich uchodźców, a wskaźniki zatrudnienia wśród polskich obywateli wzrosły. Co ciekawe, w powiatach, w których udział uchodźców ukraińskich w zatrudnieniu wzrósł o 1 proc., odnotowano jednocześnie o 0,5 proc. wyższe wskaźniki zatrudnienia wśród obywateli polskich.
Jak prognozują analitycy Deloitte, w ciągu najbliższych 5 lat (do 2030) skumulowany wpływ ukraińskich uchodźców na polską gospodarkę powinien obniżyć stopę bezrobocia o 0,1 proc. i zwiększyć płace realne o 0,24 proc.
Łagodzeniu konkurencji na rynku pracy sprzyja niskie bezrobocie. Od 2019 roku nie przekroczyło 4 proc. W dużych miastach (gdzie mieszka największa grupa uchodźców) jest jeszcze niższe. We Wrocławiu wynosi dla przykładu 1,8 proc.