Modele matematyczne, uczenie maszynowe, sztuczna inteligencje – to narzędzia, które w swojej pracy wykorzystują analitycy z wrocławskiej spółki Alphamoon. Na podstawie danych z okresu 5 marca – 23 marca zawierających liczbę wykrytych przypadków, śmierci i wyzdrowień – obliczyli, jak może wyglądać rozwój pandemii koronawirusa w Polsce. Po świętach wielkanocnych firma przedstawi wyniki symulacji na podstawie aktualnych danych. Dodatkowo powstanie model dla Wrocławia.
– Nasz model pozwala analizować różne scenariusze na podstawie działań podejmowanych przez władze i reakcji społeczeństwa – mówi Paweł Świątek, dyrektor operacyjny w Alphamoon i dodaje, że radzi wszystkim, by zostali w domach i się izolowali, a jeżeli już muszą wyjść, to w maseczkach na twarzy.
Zobacz film: Jak rozprzestrzenia się koronawirus w sklepie?
Adam Gonczarek i Mateusz Wójcik z Alphamoon w artykule pt. „Jak przewidzieć rozwój pandemii SARS-CoV-2 w Polsce przy pomocy modeli matematycznych i uczenia maszynowego?” uważają, że poprzez wprowadzenie lockdownu i powszechną samoizoloację, każdy z obywateli zmniejszył średnio 5-10 razy liczbę osób, z którymi wchodzi dziennie w interakcję.
– Dodatkowo założyliśmy, że nie wiemy jaki odsetek chorych jest zdiagnozowany przy pomocy testów i ostrożnie zakładamy, że jest on w przedziale między 10% a 90%. Jest to ważne założenie, gdyż ostatnie publikacje pokazują, że nawet 86% chorych może przechodzić COVID-19 bezobjawowo , a zatem nie testując szerokiego spektrum ludzi, wiele przypadków może nie być wyizolowane – dodają autorzy artykułu.
Epidemia wystrzeli w górę
Naukowcy Alphamoon uważają, że zwolnienie lockdownu po Wielkanocy spowoduje, że na początku maja epidemia gwałtownie wystrzeli w górę i będziemy obserwować przyrost liczby zarażonych.
W tym scenariuszu pik zachorowań przypadnie na drugą połowę maja. Natomiast epidemia skończy się z początkiem wakacji.
Zachowanie izolacji – rozciągnięcie epidemii w czasie
Z badań wynika, że zachowanie izolacji powoduje rozciągnięcie epidemii w czasie, jednocześnie przenosząc pik zachorowań na jesień. – Dzięki temu kupujemy czas, w którym może zostać opracowany lek lub szczepionka – podkreślają analitycy z Alphamoon.
Ich zdaniem lockdown połączony z szerokim testowaniem i izolowaniem pacjentów zapewnia, że jesteśmy w stanie kontrolować i stopniowo wygasić epidemię. – Nawet jeśli wartości liczbowe są niedoszacowane ze względu na dane, którymi dysponujemy, to trend przy takim postępowaniu będzie zachowany. Jednocześnie liczba zgonów będzie utrzymana na bardzo niskim poziomie – uważają
W podsumowaniu swoich badań autorzy podkreślają znaczenie zachowania dystansu społecznego i samoizolacji, aby utrzymać liczbę zarażonych osób na kontrolowanym poziomie i nie zatkać służby zdrowia. – Ponadto widzimy, że ważnym elementem jest powszechne testowanie i izolowania wszystkich zakażonych, co w przy dużej skali może nawet doprowadzić do wygaśnięcia epidemii w krótkim czasie – dodają.