Taką funkcję, o jakiej mowa powyżej, Hala Stulecia wypełnia od wielu lat i takiego trendu ma zamiar się trzymać. Dlatego na ul. Wystawową przybywają rokrocznie tłumy mieszkańców i turystów, żeby nie tylko podziwiać piękno tej jedynej takiej budowli w Europie, ale i korzystać ze wszystkich atrakcji, organizowanych zarówno w jej wnętrzu, jak i otoczeniu.
Fontanna przy Pergoli: pokazy powrócą w nowym sezonie
Tegoroczny sezon Wrocławskiej Fontanny Multimedialnej zaczął się 1 maja, ale mimo że uprzednio wykonano wszystkie testy techniczne, oświetlenie fontanny uległo awarii.
– Stanęliśmy przed dylematem: czy spuszczać wodę z niecki fontanny i na kilka dni wyłączyć fontannę, wtedy niestety wszyscy zwiedzający oglądaliby pustą nieckę w środku sezonu, czy pozostać tylko przy pokazach dziennych, pozostawiając wodę w fontannie i pozwolić na jej funkcjonowanie bez projekcji multimedialnych, a wszystkie prace przeprowadzić w sezonie zimowym. Oczywiście, jak wszyscy mogli się przekonać, wybraliśmy tę drugą opcję – wyjaśnia Jakub Grudniewski, prezes Hali Stulecia.
Dlatego ostatni pokaz fontanny w tym sezonie odbędzie się 17 października o godz. 20.00. W przerwie zimowej fontanna przejdzie remont i modernizację, aby wraz z początkiem sezonu 2022 na stałe do harmonogramu wróciły pokazy specjalne. Naprawiane będzie m.in. oświetlenie, okablowanie, system wodno-pompowy, filtry płukania wody oraz sama niecka.
Cała Polska w cieniu Śląska
To wspaniała wiadomość dla fanów basketballu – wielka koszykówka powraca na parkiet Hali Stulecia. Zostanie bowiem rozegranych na nim sześć (z dziewięciu) meczów prestiżowej ligi europejskiej koszykówki mężczyzn –EuroCup. Pierwszy mecz planowany jest na 22 grudnia br.
WKS Śląsk Wrocław podejmie pod kopułą tak uznane drużyny, jak: Joventut Badalona z Hiszpanii, Boulogne Metropolitans 92 z Francji, Turk Telekom Ankara z Turcji, Dolomiti Energia Trento z Włoch, Partizan Belgrad z Serbii oraz Marabac Andora z Hiszpanii.
Obecnie trwają prace dostosowywania przestrzeni do wymogów Międzynarodowej Federacji Koszykówki FIBA: zakup parkietu, koszy i modernizacja tablic wyników.
– Mogę jeszcze zdradzić, że na przełom roku planowane są również dwa mecze ligowe koszykarskiego Śląska z mistrzem i wicemistrzem Polski. Natomiast w marcu, również najprawdopodobniej w Hali, dojdzie do meczu z Partizanem Belgrad – europejską legendą koszykówki – informuje prezes Grudniewski.
Kulturalnie, rozrywkowo, biznesowo...
Po trudnym okresie lockdownu kalendarz imprez w kompleksie Hali Stulecia jest ponownie zapełniony.
– Cieszymy się, że wciąż możemy dopisywać do niego kolejne wydarzenia, ponieważ sukcesywnie ich przybywa – podkreśla Jakub Grudniewski. – Już w pierwszy weekend października zaczynamy występem kabaretu Neo-Nówka, potem mamy koncert światowej gwiazdy muzyki dance Scootera, a w listopadzie [25.11 - red.] m.in. Paula Kalkbrennera, znanego zwłaszcza ze ścieżki do kultowego filmu „Berlin Calling” – zachęca prezes Hali Stulecia.
Na scenie sali audytoryjnej WCK wystąpi natomiast Jaromir Nohavica – 11 listopada, a w grudniu Glenn Miller Orchestra. Ale wśród wykonawców, których widzowie będą mogli oklaskiwać podczas koncertów w Hali Stulecia, nie zabraknie także polskich znanych i uznanych artystów, jak Sanah, Sobel, Anita Lipnicka czy Sławek Uniatowski.
Po pandemicznej przerwie wracają również tradycyjne już One Love Festival i Wrocław Hip Hop Festival, a jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia czekają nas Wrocławskie Targi Dobrych Książek.
Hala Stulecia wchodzi do kuchni
...i pierwszy raz w powojennej historii restaurację poprowadzi sama. – Będzie pięknie i pysznie – obiecuje prezes Jakub Grudniewski.
– Kompleks Hali Stulecia to miejsce, w którym spotykają się biznes, rekreacja, kultura i turystyka. Elementem, który dopełni wszystkie te funkcje kompleksu, czyniąc jego ofertę kompletną, będzie właśnie nowa restauracja z wyśmienitą kuchnią – mówi Jakub Mazur, wiceprezydent Wrocławia (fot. powyżej)
Co ma sprawić, że ta oferta gastronomiczna będzie rzeczywiście wyśmienita? – W menu będziemy szukać inspiracji w tradycyjnych potrawach naszego regionu, które ukształtowały się na przestrzeni ostatnich stu lat. Sięgamy po potrawy wpisane na listę produktów tradycyjnych województwa dolnośląskiego. Przykładem takiego dania jest „śląskie niebo” – potrawa regionalna na bazie wędzonej lub peklowanej wieprzowiny, z sosem z suszonych owoców, doprawiana powidłami i cynamonem. Przygotujemy własną interpretację, wzorując się na smakach i sięgając po te same składniki, ale w nowoczesnej aranżacji – wyjaśnia prezes Grudniewski.
Dowiadujemy się więc, że restauracja Tarasowa będzie opierała swoje menu na produktach regionalnych, promując je i wspierając dolnośląskich rolników i producentów. Na stołach znajdą się lokalne sery, owoce, warzywa, miody, wina, piwa czy ryby słodkowodne, jak pstrąg, sum, miętus i jesiotr. Przed świętami będzie można liczyć na gęsinę, desery powstaną m.in. ze starych odmian jabłek. Menu będzie krótkie i sezonowe. Z Tarasowej nie wyjdą głodni także wegetarianie i weganie. Na to, żeby było rzeczywiście pysznie, oko mieć będzie cieszący się uznaniem w branży gastronomicznej szef kuchni, którego poznamy podczas otwarcia restauracji Tarasowa, zaplanowanego na przełom roku.
O to, w jakim entourage'u goście restauracji będą mogli spotkać się na obiedzie, kolacji czy przy barze, zadbali projektanci z pracowni CUDO. – Chcemy ponownie wykorzystać system otwierania elewacji i wpuścić do wnętrza nie tylko powietrze, lecz również zieleń – mówi Aleksander Czerwonka-Jabłoński (fot. powyżej). – Najważniejszą stroną lokalu jest jednak sam widok na Pergolę i fontannę – postaraliśmy się, żeby odbiór idei Berga pozostał niezakłócony. Opracowanie koncepcji restauracji Tarasowej było wyjątkowe pod wieloma względami. W całości przeszklony lokal nie ma dosłownie ani jednej ściany, a ze względu na ochronę, wynikającą z wpisania obiektu na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, nie mogliśmy pozwolić sobie na znaczące jego modyfikacje. Musieliśmy osadzić współczesny projekt w historycznym kontekście tego miejsca – dodaje projektant.
W 1910 r., wraz z podjęciem decyzji o budowie kompleksu Hali Stulecia i organizacji Wystawy Stulecia, zaplanowano wybudowanie dużej restauracji. Ta największa z powstałych wówczas pięciu restauracji była jedyną, która nie miała być obiektem tymczasowym. Lokalizację budynku wskazał Max Berg – architekt miejski i główny projektant Hali Stulecia, i to on ostatecznie zaprojektował ten obiekt. Na zdjęciu powyżej widok restauracji Tarasowej z roku 1920.
Znawcą historii Hali Stulecia, a więc i stanowiącej jej część restauracji Tarasowej, jest dr Grzegorz Grajewski, kierownik Oddziału Terenowego Narodowego Instytutu Dziedzictwa we Wrocławiu (fot. powyżej), dzięki któremu kompleks Hali widnieje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jego opowieść o Tarasowej jest tak zajmująca, że postanowiliśmy poświęcić jej oddzielny artykuł, który z przyjemnością niedługo opublikujemy.
Zdjęcia: Hala Stulecia, mawi/www.wroclaw.pl
