Obozy adaptacyjne to pierwszy akord w kalendarzu nowego roku akademickiego. Na przełomie sierpnia i września studenci wyjeżdżają na integracyjne campy. Na ogół organizują je uczelnie, ale najstarszym wrocławskim adaptaciakiem jest obóz w Białym Dunajcu firmowany przez duszpasterstwa akademickie. W tym roku odbędzie się po raz 38.
Rozrywka i nowi znajomi
Na sześć dni (4-9 września) dobrej zabawy nad jeziorem Wieleńskim zaprasza samorząd Politechniki Wrocławskiej.
- Program obozu jest rozpisany od pierwszej do ostatniej minuty tak, aby uczestnicy nie mogli narzekać na nudę. Oczywiście, czas na relaks także będzie – zapowiada Bartosz Wiszniowski z samorządu studentów PWr, który jest współorganizatorem obozu. – Planujemy zabawy, konkursy, zawody, warsztaty „zrób to sam”, yogę, mini-kurs samoobrony.
Organizatorzy zakładają, że do Wielenia przyjedzie ok. 250 osób. Większość to zwykle pierwszoroczniacy, ale w obozach biorą udział także studenci wyższych roczników. Obóz odbywa się pod szyldem Politechniki, lecz są też miejsca dla studentów z innych uczelni.
Sporo atrakcji zapowiadają także organizatorzy Obozu Adaptacyjnego w Białym Dunajcu na Podhalu (1-15 września). Organizatorzy zapowiadają dużo górskich wypraw, zabawy, warsztaty. Żelaznym punktem obozu jest bieg otrzęsinowy. W codziennym programie jest msza święta.
- Z powodu zagrożenia koronawirusem musimy zrezygnować z pielgrzymki na Wiktorówki oraz ograniczyć inne wydarzenia z udziałem wszystkich uczestników obozu – mówi Filip Turkowski, szef obozu. Organizatorzy zakładają, że w obozie duszpasterstw akademickich Wrocławia i Opola weźmie udział ok. 500 osób.
Uwaga, koronawirus
Organizatorzy adaptaciaka Politechniki od potencjalnych uczestników wymagają deklaracji, że przyjęli szczepionkę przeciwko koronawirusowi. To w wyjątkowych sytuacjach – ze względów medycznych, mogą zrezygnować z tego warunku.
Takich obostrzeń nie wprowadzają organizatorzy wyjazdu do Białego Dunajca, chcą tylko wiadomości, czy chętni są po szczepieniu.
Fot. Obóz adaptacyjny Politechniki Wrocławskiej/Marcin Zieliński