Wystawa „Śląska ars moriendi. Średniowieczne metalowe płyty nagrobne” to jeden z ostatnich akcentów świętowania 75-lecia Muzeum Narodowego we Wrocławiu (po wielu innych, udanych wystawach, m.in. fenomenalnej „Szaleństwo rokoka!” w Pawilonie Czterech Kopuł). Wyjątkowo udanego, bo w minionym roku wszystkie 4 oddziały muzeum odwiedziło blisko 800 tysięcy osób i jest to absolutny rekord frekwencyjny w historii placówki.
Tym razem obejrzymy (w gmachu głównym) średniowieczne metalowe płyty nagrobne. To wyjątkowa okazja, bo dzieła sztuki z tego okresu historycznego są na wystawach prawdziwą rzadkością.
Śląska ars moriendi – czego bali się ludzie średniowiecza?
Kuratorka wyjątkowej ekspozycji, Agata Stasińska z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, tłumaczy, że wystawa „Śląska ars moriendi” opowiada o człowieku, o tym, co go trapi, o czym myśli i jak myśli o sobie samym.
Na wystawie obejrzymy wyjątkowe obiekty, bo są to podobizny postaci historycznych ważnych dla Śląska zawarte na metalowych płytach nagrobnych oraz aplikacjach (pierwotnie montowanych do kamiennego podłoża, które pełniły funkcje płyt upamiętniających, ale i płyt nagrobnych, nakrywających komorę grobowe).
Płyta nagrobna projektowana za życia
Dzieła sztuki na wystawie „Śląska ars moriendi” pochodzą z kościoła klasztornego NMP w Lubiążu, kościoła św. Barbary we Wrocławiu oraz katedry wrocławskiej.
Wystawę „Śląska ars moriendi” obejrzymy w gmachu głównym Muzeum Narodowego do 24 marca.