wroclaw.pl strona główna Kulturalny Wrocław – najświeższe wiadomości o kulturze Kultura - strona główna

Infolinia 71 777 7777

18°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 22:30

wroclaw.pl strona główna

Reklama

  1. wroclaw.pl
  2. Kultura
  3. Aktualności
  4. CK Zamek już nie ma, ale jest OPT Zamek. O nowym życiu kultury w Leśnicy opowiada dyrektor Paweł Kamiński

Pałac w Leśnicy, zwyczajowo zwany zamkiem, od dawna był ośrodkiem kultury. Długo działał jako Centrum Kultury Zamek, ale teraz jest Ośrodkiem Postaw Twórczych Zamek. Nowa jest nazwa, nowy jest dyrektor i nowy jest pomysł. Jaki? Na pytania o początek i plany odpowiada Paweł Kamiński.

Reklama

OPT Zamek działa od 1 stycznia 2023 roku po połączeniu Centrum Kultury Zamek i Ośrodka Postaw Twórczych. Na czym polegała ta zmiana?

Paweł Kamiński, dyrektor OPT Zamek: To specyficzna sytuacja, ponieważ zgodnie z przepisami dotyczącymi kultury dwie instytucje przestały istnieć i zaczęła działać nowa. Czyli przebiegło to inaczej, niż przy łączeniu spółek. To wymusiło szereg działań organizacyjnych związanych z załatwianiem formalności w bankach, urzędzie skarbowym itd. Główna siedziba mieści się w pałacu w Leśnicy. Wynika to z tego, że CK Zamek było większą instytucją od OPT. Mamy również dwie filie: przy placu Strzeleckim i przy ulicy Działkowej.  

Dużo się pozmieniało personalnie oprócz dyrektora?

Elżbieta Lenczyk, wieloletnia dyrektorka Centrum Kultury Zamek, poszła na zasłużoną emeryturę, a ja objąłem jednoosobowe kierownictwo. To kluczowa zmiana. Poza tym doszło do drobnych roszad pomiędzy OPT przy Działkowej a zamkiem. Musieliśmy jednak w inny sposób zorganizować pracę, bo teraz cała administracja instytucji jest w zamku.

Ile osób pracuje w leśnickim pałacu?

Prawie 20 osób, czyli podobnie jak przedtem. Nie zwiększyliśmy istotnie zatrudnienia, natomiast uzupełniliśmy pewne braki i wzmocniliśmy zespół, co wynikało z potrzeb.

Wcześniej był pan dyrektorem OPT. Jak długo?

Od połowy 2019 roku. Można powiedzieć, że przyszedłem w specyficznym momencie, bo OPT był w kryzysie. Trzeba było odbudować zespół i jego zaufanie. Trafiłem tam, żeby opanować sytuację kryzysową i myślę, że to się udało. OPT jest miejscem, które ofertę dedykuje przede wszystkim osobom zainteresowanym sztuką. Oferuje kursy i wydarzenia artystyczne wokół sztuk wizualnych i muzyczne.

W galerii Miejsce przy Miejscu prezentujemy osoby w różny sposób związane z fotografią, a także wydajemy książki fotograficzne, które dobrze się sprzedają, co ciekawe, głównie za granicą. W OPT przy ul. Działkowej realizujemy kursy artystyczne, koncerty o nieco bardziej awangardowym charakterze niż te w zamku oraz różnego rodzaju spotkania związane ze sztuką.   

Niedawno w OPT pojawiły się mikrorezydencje. To znaczy, że artyści mają pracownie w waszych ośrodkach?

Nie, chodzi o różnego rodzaju działania w zamku i w filiach, na przykład o warsztaty i wystawy, ale to będą urozmaicone przedsięwzięcia artystyczne. Formuła mikrorezydencji, które uruchomiliśmy w trakcie pandemii, jest zbliżona do mikrograntów na działania artystyczne. Jesteśmy właśnie po naborze. W tym roku część mikrorezydencji będzie realizowana w zamku.

Gdzie pan pracował, zanim cztery lata temu zaczął pan w OPT?

Kierowałem instytucjami kultury poza Wrocławiem: w Długołęce, później w Wiszni Małej. Instytucjami kultury zarządzam szesnasty rok. Wcześniej byłem m.in. dziennikarzem i redaktorem w Polska Press, a jeszcze wcześniej pracownikiem samorządowym. Już jako uczeń szkoły średniej pracowałem na umowę zlecenie w górniczym domu kultury, a jako dwudziestolatek organizowałem na własną rękę koncerty jazzowe w moim rodzinnym mieście.

Jakiego charakteru miejscem będzie teraz zamek w Leśnicy?

OPT Zamek powstał w wyniku połączenia podmiotów o odmiennym charakterze. Z tego powodu chcemy tworzyć instytucję hybrydową, o szerokim zakresie działania i zróżnicowanej grupie odbiorców. Swoją ofertę kierujemy zarówno do osób czynnie zainteresowanych sztuką, jak i do tych, dla których uczestnictwo w wydarzeniach kulturalnych jest po prostu formą spędzania wolnego czasu. Chcemy łączyć cechy instytucji sztuki z domem kultury, ale we współczesnym tego słowa rozumieniu, czyli jako instytucji o charakterze społecznościowym, będącej w dialogu z mieszkańcami.

Co to znaczy charakter społecznościowy i jak ma przebiegać ów dialog z mieszkańcami?

Jako mieszkaniec Leśnicy zaobserwowałem, że zamek miał opinię miejsca trudno dostępnego i słabo współpracującego z mieszkańcami, w tym z radą osiedla i innymi podmiotami. Moim celem jest to zmienić. W ciągu pierwszych miesięcy pracy spotkałem się z różnymi interesariuszami i z częścią już współpracujemy. Przykład mieliśmy w niedawną sobotę, kiedy na zamku było wydarzenie na temat bezpieczeństwa. Jego głównym organizatorem była policja. Uważam, że instytucja kultury powinna być miejscem, w którym rozmawia się o sprawach lokalnych nie tylko ściśle związanych z kulturą.

Kolejną kwestią jest to, że chcemy być otwarci na inicjatywy mieszkańców i na pewno wdrożymy jakiś mechanizm, który pozwali na realizacje ich pomysłów. Będziemy nawiązywać do programu Dom Kultury + (prowadzi go Narodowe Centrum Kultury), w którym kiedyś zamek uczestniczył. Jego główna idea to rozmowa z mieszkańcami i odpowiadanie na ich potrzeby. Chciałbym kontynuować taki sposób działania.

Na czym najbardziej skoncentrowaliście się od momentu połączenia i powołania nowej instytucji?

W zamku od pierwszych dni stycznia naszym priorytetem jest ożywienie tutejszej sceny, która od początku roku gościła już kilkanaście różnych wydarzeń, a kolejne mamy w planach. Odbywają się u nas koncerty, spektakle, wystawy i inne. Ludzie będą wiedzieli, że w każdy weekend mamy przynajmniej jedno wydarzenie, a najlepiej dwa.

Warto wspomnieć, że podnieśliśmy jakość Gazety Leśnickiej, w której teraz pojawia się kilkadziesiąt krótkich informacji, nie tylko dotyczących naszej działalności. Myślimy o poszerzeniu działalności informacyjnej, aby OPT Zamek był obecny z treściami wideo na Facebooku i Youtubie. To wymaga czasu, pracy i nakładu środków, ale za rok dużo w tym obszarze będzie już zrobione.

Największe wydarzenia, szlagiery Centrum Kultury Zamek zostały w programie?

Oczywiście, kontynuujemy dobre tradycje i projekty, które mają mocną markę i duże grono odbiorców. Postaramy się je wzbogacić i udoskonalić, żeby zainteresować nimi jeszcze więcej ludzi. Teraz intensywnie pracujemy na czerwcową Nocą Świętojańską, na której pojawi się między innymi zespół Same Suki.

W lipcu planujemy festiwal herbaty Czaisz, którego formułę trochę modyfikujemy. W sierpniu zaprosimy na Dni Fantastyki, w które od tego roku włącza się miejska biblioteka publiczna. Również w sierpniu na zamkowej scenie plenerowej odbędzie się Piknik Lelenfant, podczas którego wystąpią dzieci z kilku krajów. Wydarzenie ma już swoją historię, bo to dawne Brave Kids, ale po raz pierwszy odbywać się będzie w Leśnicy. Jesienią zaś zaprosimy na Jarmark Jadwiżański. A w międzyczasie – w wakacje – będziemy mieli bogatą ofertę zajęć warsztatowych kierowanych do dzieci i młodzieży.

Jak się pana zdaniem przyjęło nocne zwiedzanie zamku, które jest tegoroczną nowością?

Rok 2023 jest czasem, w którym testujemy nowe pomysły i propozycje. Na nocne zwiedzanie wpuszczamy około 25-osobowe grupy. Bilety sprzedają się na pniu, więc już planujemy kolejne edycje. Wokół historii leśnickiego zamku zamierzamy budować także inne atrakcje, czego wcześniej brakowało. My widzimy w tym duży potencjał. Jesteśmy dopiero na początku tej nowej drogi.

Zależy nam też na jak najlepszym wykorzystaniu pięknego miejsca, jakim jest park pałacowy. Jesteśmy jedyną miejską instytucją kultury z bezpośrednim dostępem do terenów zielonych, zatem zamierzamy rozwijać edukację ekologiczną i przyrodniczą.

Są już jakieś konkretne pomysły związane z parkiem?

Chcemy budować ofertę dla szkół i innych grup związaną z zamkiem i jego otoczeniem. Postaramy się, aby pałac, park i Leśnica stały się miejscem na jednodniową turystykę. Żeby ludzie chcieli tu przyjechać i miło spędzić czas. W okolicy jest dużo do zobaczenia: Bystrzyca, Kładka Złotnicka, Las Złotnicki, wieża ciśnień, Las Mokrzański, Stawy Leśnickie, zabytkowe wille w Leśnicy przy ulicach Kąckiej i Serowarskiej, zabytkowa poczta i stacja kolejowa.

Można wyłapać sporo ciekawostek, na przykład tropy filmowe. Przy ulicy Średzkiej mieszkała Pola Raksa. Kiedyś działało u nas kino Robotnik. Przy skwerze Kobla jest willa, w której kręcono film ze Zbyszkiem Cybulskim, a na stacji Wrocław Leśnica nakręcono jeden z odcinków „Stawki większej niż życie”.

Oprócz działalności lokalnej myślicie także o tym, jak i czym zachęcić wrocławian spoza Leśnicy? 

Na pewno chcemy organizować wydarzenia, takie jak wystawy, spektakle czy koncerty, które będą przyciągały ludzi spoza Leśnicy, ale nie będziemy konkurować z największymi instytucjami kultury w mieście, bo nie mamy ku temu możliwości i potencjału. Poszukamy równowagi pomiędzy działaniami na rzecz mieszkańców naszego osiedla i sąsiadów a wydarzeniami dla mieszkańców z innych rejonów i spoza Wrocławia.

Bal karnawałowy dla dzieci, zorganizowany w ramach ferii zimowych, pokazał, że mamy gości ze Stabłowic, z Kiełczowa, z Księża Małego, z Krzyków, z centrum, z gminy Miękinia czy ze Środy Śląskiej. Ciekawa oferta przyciągnie. Ważne jest także to, że do Leśnicy można dojechać pociągiem, tramwajem, a także coraz wygodniej samochodem ze względu na budowaną obwodnicę. Musimy patrzeć lokalnie i szeroko, bo jesteśmy jedyną instytucją kultury w tej części Wrocławia – najbliższą dla mieszkańców Leśnicy, Stabłowic, aż po Nowe Żerniki, patrząc od wschodu, a z drugiej strony dla osób z miejscowości położonych za zachodnią granicą miasta.

Z Pawłem Kamińskim, dyrektorem Ośrodka Postaw Twórczych Zamek, rozmawiał Błażej Organisty.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama

Powrót na portal wroclaw.pl

Powódź na Dolnym Śląsku