Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Barokowy budynek pod adresem ul. Kuźnicza 35, stojący przy gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego i zwrócony fasadą w stronę placu Uniwersyteckiego, współcześnie jest znany jako katedra antropologii. W kwietniu 2023 roku zakończył się remont kapitalny, poprowadzony pod nadzorem konserwatora zabytków. 13 listopada budynek został oficjalnie otwarty i teraz wprowadzają się do niego pracownicy uczelni.
— To nasza perełka, o którą zadbaliśmy z wielką dokładnością. Budynek jest dopracowany w każdym szczególe, o czym świadczy chociażby to, że kolor elewacji był dobierany miesiącami, tak aby upodobnił się do przedwojennego — przyznaje Damian Mroczyński, zastępca dyrektora generalnego ds. rozwoju i utrzymania majątku UWr. — Zachowaliśmy niemal wszystkie elementy historyczne, a szczególnie zależało nam na tym, aby jak najmniej ingerować w oryginalny układ i porządek architektoniczny — dodaje.
Pełne efekty restauracji doskonale widać z zewnątrz. Wewnątrz prawie wszystko też jest skończone, ale pomieszczenia są puste i czekają na wyposażenie. Budynek będzie pełnił funkcję administracyjną. Prawdopodobnie w sierpniu wprowadzą się do niego pracownicy uczelni różnych działów. Na razie pozostaje zamknięty, mimo to gospodarze wpuścili nas do środka.
Spacer po zabytku z fotografem
Zajrzeliśmy na patio, którego strzeże stojąca na postumencie tajemnicza kobieta z mieczem (przypuszczalnie jest to św. Łucja, ale ona dopiero dowie się, kim dokładnie jest podczas zaplanowanej renowacji). Od strony dziedzińca skrzydła budynku łączy arkadowo-filarowy krużganek z rzędami półkoliście zamkniętych okien oddzielonych od siebie na drugiej i trzeciej kondygnacji pilastrami toskańskimi w wielkim porządku.
„Pierwotnie arkady dziedzińca były otwarte, ograniczone jedynie kutymi żelaznymi balustradami wykonanymi w 1751 roku” — wspomina Romuald Nowak w „Leksykonie architektury Wrocławia”. W trakcie odrestaurowywania budynku część żelaznych kratownic znaleziono w piwnicy i wstawiono pod okna. Tam gdzie ich brakuje, są malowane imitacje.
Krużgankami przeszliśmy po wszystkich poziomach, wchodząc po drewnianych schodach z osiemnastego stulecia. Obejrzeliśmy nieumeblowane jeszcze pomieszczenia na parterze i piętrach, weszliśmy na poddasze z drewnianą więźbą dachową i zeszliśmy do czerwonej od cegły piwnicy, w której będą przechowywane dokumenty.
Byliśmy w najbardziej zdobionej sali, prawdopodobnie dawnym refektarzu, która jest przed badaniami konserwatorskimi i odnowieniem. Wyszliśmy na balkon z fantazyjnie giętą balustradą, aby z pierwszego piętra popatrzeć na plac Uniwersytecki, Szermierza i otaczające go budynki. Zdjęcia ze spaceru z przyjemnością zostawiamy do obejrzenia w galerii.
Przed i po pięcioletniej restauracji
Trzeba przyznać, że efekt był wart swojej ceny – ponad 15 milionów złotych. Kosztowna i pracochłonna restauracja zaczęła się w 2018 roku od remontu dachu. W roku 2019 ocieplono strop poddasza i zabezpieczono ściany piwnicy przed wilgocią. Ostatni etap, przeprowadzony w latach 2020 – 2023, obejmował renowację elewacji, jak również gruntowną przebudowę wnętrza, uwzględniającą m.in. ocieplenie i izolację ścian, wymianę okien i instalacji, wstawienie windy oraz nową aranżację pomieszczeń.
Barokowa piękność rodziła się w latach 1734 – 1753 według projektu J. Frisha i J. B. Peintnera przy budowie kolegium Jezuitów (dzisiejszego gmachu głównego UWr). Składa się z 4 skrzydeł i 3 kondygnacji. Mury są z kamienia i cegły.
Oglądając fasadę proszę przyjrzeć się esowatym i roślinnym zdobieniom frontonów okiennych. Powtarzają się w porządku symetrycznym, czyli te same przystrajają konkretne okna po obu stronach fasady. Inne dekoracje też są rozłożone w harmonijnym rytmie.
Konwikt św. Józefa i Dom Steffensa
Na początku budynek był konwiktem (forma internatu dla uczniów uczęszczających do szkoły prowadzonej przez dany zakon katolicki) pod patronatem św. Józefa. Kaplica patrona znajdowała się na parterze wespół z refektarzem, pomieszczeniami gospodarczymi i służbowymi. Pierwsze piętro zajmowała m.in. biblioteka, sala do ćwiczeń w szermierce, mieszkania ojców regentów i pokoje młodszych wychowanków konwiktu. Starsi mieszkali wyżej.
Działalność konwiktu skończyła się w roku 1810 z powodu sekularyzacji. W kolejnym roku w budynku zamieszkali pracownicy nowo powołanego Uniwersytetu im. Fryderyka Wilhelma. Jednym z mieszkańców był filozof, fizyk i antropolog Hendrik Steffens, na część którego obiekt zaczęto nazywać Domem Steffensa. Do roku 1930 roku znajdowały się tam sale wykładowe i dydaktyczne katedr przyrodniczych uniwersytetu, w tym antropologii, a później także psychologii.
W czasie drugiej wojny światowej budynek uległ nieznacznym zniszczeniom. Gruntownego remontu doczekał się w roku 1953 i wtedy przeszedł z rąk Wrocławskiego Towarzystwa Naukowego na własność Polskiej Akademii Nauk.