Najważniejsze informacje (kliknij, aby przejść)
Ostatni pociąg na dworzec Świebodzki wjechał w 1991 roku. Od tego czasu obiekt był teatrem, siedzibą „Kolejkowa”, ale przede wszystkim miejscem niedzielnego handlu. Niszczał i pojawiały się nawet pomysły całkowitej likwidacji torowiska i zamiany tej przestrzeni w dzielnicę mieszkaniową.
Połączenie Wrocławia dzięki dworcowi Świebodzkiemu z dolnośląskimi miastami sprawi, że pociągi będą niczym aglomeracyjne tramwaje - jak zapowiadają inicjatorzy przedsięwzięcia. Tak rzeczywiście może się stać, jednak wiele zależy od częstotliwości kursów. Zgodnie z zapowiedziami władz województwa, pierwsze pociągi mają dojeżdżać na Wrocław Świebodzki już w 2026 roku.
Miliony od wrocławian na dworzec
Mimo że dworzec Świebodzki do magistratu nie należy (jest pod kuratelą marszałka), Wrocław będzie partycypować kwotą 9 milionów w przywróceniu jego funkcjonalności.
- Kolej to najtrafniejsza odpowiedź na potrzeby komunikacyjne mieszkańców licznych miejscowości. Przywracamy połączenia kolejowe metropolii z 10-tysięcznymi miastami - mówi Andrzej Bittel, wiceminister infrastruktury.
W sąsiedztwie Dworca Świebodzkiego miasto ma dwa duże węzły przesiadkowe - na pl. Jana Pawła II i pl. Legionów. Same okolice Świebodzkiego to 11 linii autobusowych oraz tramwajowych nocnych i dziennych. Po uruchomieniu Trasy Tramwajowo-Autobusowej na Nowy Dwór sytuacja komunikacyjna jeszcze się wzmocni.
Wrocław już dopłaca do połączenia z Jelczem
Dodatkowo, miasto dołożyło się, poza wspomnianymi 9 mln zł na uruchomienie dworca Świebodzkiego, kwotą 3 mln zł na sfinansowanie infrastruktury niezbędnej do uruchomienia linii kolejowej nr 292 łączącej Wrocław z Jelczem.
Przy przystankach kolejowych na terenie stolicy Dolnego Śląska tylko w tej kadencji samorządu miasto zbudowało 7 parkingów „parkuj i jedź”, których łączna wartość wynosi około 9,5 mln zł.
Wrocław wspiera kolejowych podróżnych oferując im całą miejską ofertę komunikacyjną niemal za darmo, w cenie… 1 zł. Bilet ulgowy można nabyć za 50 gr. Dwa najważniejsze warunki do spełnienia, to posiadanie biletu kolejowego oraz płacenie podatków we Wrocławiu i udział w programie Nasz Wrocław.
Dodatkowe wymogi polegają na tym, że bilet kolejowy musi być zakupiony w kasie (np. wydruk z aplikacji nie jest honorowany), a jego normalna cena nie może być niższa niż cena biletu nie jest niższa niż 104 zł Stacja początkowa i końcowa w nazwie mają „Wrocław” lub „Iwiny”.
Wrocław daje szansę
Dzięki współpracy władz Wrocławia i okolicznych gmin w ostatnich latach rozwinęła się autobusowa komunikacja podmiejska. Daje ona szansę mieszkańcom okolicznych miejscowości na tani i wygodny dojazd do stolicy Dolnego Śląska, gdzie bardzo wielu z nich pracuje bądź uczy się.
Korzyści ze skomunikowania sąsiadujących ze sobą gmin są ogromne. Po pierwsze i oczywiste, transport zbiorowy jest zdecydowanie bardziej ekologiczny od indywidualnego samochodowego. Istotnie zyskują na tym wrocławianie, bowiem mniej samochodów w centrum, to mniejsze korki, a zatem i mniejszy smog. Po drugie, mieszkańcom małych miejscowości ułatwia dostęp do oświaty, pracy, a także rozrywki i kultury, a ma to istotne znaczenie dla komfortu życia.
Osoby zamieszkujące poza Wrocławiem, które codziennie tu dojeżdżają, korzystając z transportu zbiorowego oszczędzają duże kwoty, a często również czas. Rodzice nie są zmuszeni odwozić swoich dzieci samochodami do szkół średnich – mogą samodzielnie dotrzeć na lekcje. A to oszczędność czasu i pieniędzy.
Skoro rodzice nie mają „etatu” szoferów swoich dzieci, wystarczy im jeden samochód. Posiadanie dwóch aut to dwa razy wyższe koszty, do których nierzadko doliczyć trzeba opłaty parkingowe itp.
27 transportowych możliwości
Na dłuższych dystansach kolej świetnie spełnia swoją rolę. Niemniej aglomerację wrocławską scala aż 27 linii autobusowych, które wg oficjalnej terminologii nazywane są strefowymi. Ich trzycyfrowe numery zaczynają się od cyfry 9.
Bardzo ważne jest, że każdy z tych autobusów kończy kurs w dogodnym komunikacyjnie miejscu Wrocławia – na węźle przesiadkowym, z którego pojazdami MPK można dotrzeć wszędzie. Uczniowie do 21. roku życia zrobią to w dodatku bezpłatnie.
Współpraca Wrocławia a włodarzami sąsiadujących samorządów już teraz owocuje tym, że do pl. Dominikańskiego mogą dojechać mieszkańcy Łoziny (linia 904), Pruszowic (914), Wojnowa (920), Stępina (924).
Tarnogaj linią 903 skomunikowany jest z Żórawiną, a Oporów z Pietrzykowicami (907) i Smolcem (947). Natomiast z Psar autobusem 908 bez problemu dotrzemy na dworzec Nadodrze.
Samotwór (909) i Smolec (927) połączone są z Nowym Dworem, a Bielawa (911) i Raków (921) z pl. Grunwaldzkim.
Na Psie Pole dotrzeć można z Kiełczówka (931), Jaksonowic (934), Mirkowa (936) i Godzieszowa (936). Dojazd na Leśnicę możliwy jest z Brzezinki (937), Lutyni (938), Miękini (948), Księginic (958), Gałowa (917) oraz Brzeziny (923).
Oprócz tego na al. Kromera dojedziemy z Krzyżanowic (930), na Krzyki z Zabrodzia (933), do Stadionu Olimpijskiego ze Szczodrego (941), a do FAT-u ze Smolca (967).
Linie strefowe 9XX obsługują firmy wyłonione w przetargu, a finansowane są z wrocławskiej miejskiej kasy oraz budżetów gmin ościennych, do których kursują. W granicach Wrocławia można nimi podróżować okazując bilet czasowy, np. miesięczny lub kasując jednorazowy, zwykły, na tych samych zasadach, co w pojazdach MPK.