Impreza w sercu Wrocławia rozpoczęli rowerzyści jeszcze przed południem. Na Wyspę Słodową dotarli z dwóch miejsc: blisko ośmiuset przyjechało spod Hali Stulecia, nieco mniejsza grupa jechała z Parku Południowego. Uczestnicy mieli szansę na wylosowanie nagrody. Upominki wręczano także najmłodszemu – rocznik 2015, oraz najstarszemu uczestnikowi przejazdu. – Jeżdżę na rowerze od 1946 roku, bo lubię aktywny tryb życia – mówił mężczyzna. – To pan powinien być twarzą Wrocławskich Dni Promocji Zdrowia – oceniała prowadząca imprezę.Długa kolejka ustawiła się przed punktem, w którym dermatolodzy badali znamiona i przebarwienia na skórze. Wielu chętnych chciało skontrolować stan swoich stóp. Sporo osób konsultowało się z dietetykami, specjalistami od fitness. – Coraz więcej Polaków szuka pełnowartościowych produktów, bez polepszaczy, nadmiaru konserwantów. Interesują się zdrową żywnością, część decyduje się na dietę wegetariańską. Ci ostatni już nie mają żadnych kłopotów ze znalezieniem zdrowym i smacznych produktów – mówił sprzedawca na stoisku ze zdrową żywnością.Wyspę Słodową i Dni Promocji Zdrowia można odwiedzić jeszcze do niedzieli.
X Wrocławskie Dni Promocji Zdrowia
Spotkania / W plenerze / Dla dzieci / Dla wszystkich / Akcje społeczne / ZdrowieWyspa Słodowa