wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

10°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 16:46

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Inwestycje
  4. Że co? ZETO! Szukający nowego właściciela „elektroniczny mózg miasta” jest w rejestrze zabytków. Zdecydowało konserwatorów dwóch

Że co? ZETO! Szukający nowego właściciela „elektroniczny mózg miasta” jest w rejestrze zabytków. Zdecydowało konserwatorów dwóch

Błażej Organisty,

Kliknij, aby powiększyć
Na zdjęciu: budynek ZETO we Wrocławiu pod adresem ul. Ofiar Oświęcimskich 7-13 Oleksandr Poliakovskyi
Na zdjęciu: budynek ZETO we Wrocławiu pod adresem ul. Ofiar Oświęcimskich 7-13

Wrocław ma oficjalnie nowy zabytek. Że co? ZETO! Modernistyczny budynek, w którym kiedyś pracowały maszyny obliczeniowe, został przyjęty jako godny ochrony najpierw przez konserwatora dolnośląskiego, a później również przez generalnego. ZETO jest uznawany za architekturę wyrafinowaną, wyjątkową zarówno pod względem funkcji, jak i formy. Z drugiej strony jest nazywany niepasującym do układanki klockiem.

Reklama

Że co? ZETO! Osoby, które nawoływały tym hasłem do objęcia ZETO ochroną, są szczęśliwe. „Dobra passa zabytków powojennej moderny trwa!” – napisał dolnośląski konserwator zabytków, po tym jak konserwator generalny podtrzymał jego decyzję o wpisie do rejestru. Budynek nie zostanie zatem ani wyburzony, ani nie straci charakteru w wyniku przebudowy.

Pod postem potoczyła się dyskusja z ocenami. Negatywne są o klocku, żarcie i zaburzeniu zabudowy przy ulicy Ofiar Oświęcimskich. Przeważają jednakże opinie pozytywne. Oto wybrane dwie:

Nie wierzyłam, że dożyję. Wiadomość cieszy. Wielbicieli powojennej moderny najbardziej.
komentarz z FB

Bardzo dobrze. Budynek w tym momencie smuci i odstaje, bo jest kompletnie zaniedbany. Jakby przywrócić go do stanu zgodnego z założeniami, byłaby perełka jakich mało.
komentarz z FB

Pierwsze wrażenie: odpychający budynek

ZETO doczekał się ochrony w postaci wpisu do rejestru. Wcześniej zapisano go na kartach książki z podtytułem „Elektroniczny mózg miasta. Idea nowoczesnego miasta a budynek ZETO.” Jej autorem jest Adam Pacholak, absolwent historii sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim, z którym Tomasz Wysocki rozmawiał w marcu tego roku: — Faktycznie, to niepozorny obiekt, który dzisiaj wręcz odstrasza. Na początku bardzo ostrożnie podchodziłem do tematu. Miałem wrażenie, że jest odpychający. Z czasem uznałem, że ważne jest opowiedzenie jego historii, nie tylko jako obiektu architektonicznego, ale także historii ludzi i Wrocławia jako centrum nowych technologii w PRL. Chciałem, aby więcej ludzi dowiedziało się o fenomenie tego budynku. To jedna z ostatnich pamiątek po czasach, kiedy Wrocław był wielkim centrum komputerowym, o czym dzisiaj niewiele osób pamięta.

ZETO to Zakład Elektronicznych Technik Obliczeniowych, w którym działały maszyny cyfrowe – prototypy komputerów produkcji polskiej. Można je było oglądać przez nieprzysłonięte okna. Osiągniecia wrocławskiego zakładu były doceniane nawet na Zachodzie.

Wysmakowany symbol nowej myśli 

Zadnie zaprojektowania budynku powierzono małżeństwu Tarnawskich w połowie lat sześćdziesiątych. W owym czasie duet Anna i Jerzy cieszył się szacunkiem i renomą. Ich dzieło, jak wspomina autor książki, zostało przyjęte bardzo dobrze. — Mimo że architekci śmiali się, że Tarnawscy znowu zaplanowali budynek z patio w środku, zdobyli wiele nagród architektonicznych za projekt ZETO — zaznaczył Adam Pacholak. — Oceniano, że siedziba ZETO jest wysmakowana architektonicznie, jest dobrze zorganizowana przestrzennie — wyjaśnił.

O wyrafinowanej w detalu architekturze, prostocie i ideowej awangardzie pisze Beata Stobiecka na portalu Architektura i Biznes, podkreślając kontrast, który budowla wniosła do sąsiedztwa.

Był to pierwszy ewidentnie i jawnie nowy obiekt wybudowany w ścisłym centrum miasta, w bliskim sąsiedztwie wrocławskiego rynku. Jawnie, bo wiele kamienic stojących dookoła też było nowych, ale udających stare, odbudowanych według niemieckich przedwojennych planów lub jeszcze dużo wcześniejszych wzorców. W takim otoczeniu ZETO stało się więc symbolem nowoczesności i nowej myśli technicznej.
Beata Stobiecka

Zniszczony czeka na nowego właściciela

Charakterystycznym elementem jest czarno-biała terakotowa mozaika na elewacjach. Mocnym akcentem fasady jest daszek nad wejściem, wsparty na ściance z wyróżniającym się detalem w formie koncentrycznych izolatorów termicznych. We wpisie Agaty Gabiś w „Leksykonie architektury Wrocławia” czytamy, że takie zestawienie figur geometrycznych i kolorów to wyraźne zapożyczenie z op-artu, będącego futurystyczną oprawą dla maszyn elektronicznych. Autorka stwierdza, że na tle wrocławskiej architektury tamtego dziesięciolecia ZETO jest realizacją wyjątkową zarówno pod względem funkcji, jak i formy.

Na parterze znajduje się hol oraz sala maszyn, na piętrach: pracownie i sale konferencyjne, w centralnej części budowli jest patio z tarasem na piętrze, gdzie działała lubiana przez wrocławian kawiarnia.  

Dziś gdzieniegdzie pomazany, tu i ówdzie obdrapany, brudny z zewnątrz budynek kanonem estetyki z pewnością nie jest. Po prostu brzydki? Kto tak uważa, znajdzie argumenty. Można mieć nadzieję, że wyładnieje, jeżeli trafi w dobre ręce. Przed przyszłym właścicielem, o ile się znajdzie, zjawi się wyzwanie poradzenia sobie z ograniczeniami, które narzuca ochrona konserwatorska.

Kupiec jest poszukiwany od kilku miesięcy. ZETO widnieje w Krajowym Rejestrze Sądowym jako spółka w likwidacji.

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl