wroclaw.pl strona główna Najświeższe wiadomości dla mieszkańców Wrocławia Dla mieszkańca - strona główna

Infolinia 71 777 7777

14°C Pogoda we Wrocławiu
Ikona powietrza

Jakość powietrza: umiarkowana

Dane z godz. 09:35

wroclaw.pl strona główna
Reklama
  1. wroclaw.pl
  2. Dla mieszkańca
  3. Aktualności
  4. Prawdziwy senior uczy gry w bule bez... bólu
Kliknij, aby powiększyć
Trener Janusz Piszczek z graczami fot. Tomasz Hołod
Trener Janusz Piszczek z graczami

Senioralne Środy z Bulami bez Bólu wymyślił dla wrocławian Janusz Piszczek, emerytowany pułkownik Wojska Polskiego, a obecnie trener senioralny. Zgodnie z tym hasłem, w każdą środę, w parku Południowym rozdaje seniorom kule i rozgrywają mecze. To on sprawił, że wrocławscy seniorzy pokochali petankę.

Reklama

Sport był od zawsze obecny w życiu pana Janusza. Grał przez 40 lat w siatkówkę – jest czterokrotnym mistrzem Wojska Polskiego i wielokrotnym medalistą w piłce siatkowej. Petanka, czyli bule pojawiła się w jego życiu 5 lat temu. Pan Janusz dobrze to pamięta. W 2017 roku po World Games, czyli zawodach w nieolimpijskich dyscyplinach, które rozgrywano we Wrocławiu, Szkolny Związek Sportowy z tego miasta postanowił popularyzować tę konkurencję. A ponieważ pan Janusz prowadził zajęcia z seniorami, zaproponowano mu ich poszerzenie. Został jednym z 10 miejskich trenerów senioralnych.

– Wśród nich, tylko ja jestem 65-latkiem, emerytem, prawdziwym seniorem – opowiada z humorem.

Świnka na bulodromie

Zadanie nauczenia starszych wrocławian gry w bule potraktował bardzo poważnie. – Najpierw sam musiałem poznać zasady – podkreśla. Trening pozwolił wyszlifować rzuty.

Petanka jest dyscypliną, w którą może grać każdy. Wystarczy komplet 7 kul (6 kul metalowych i jedna tzw. świnka) i kawałek wolnej przestrzeni.
Janusz Piszczek, trener senioralny

Partie petanki można rozgrywać w trybie jeden na jeden (singiel), dwa na dwa (dublet) lub trzy na trzy (triplet). W pierwszym i drugim przypadku każdy zawodnik ma po trzy kule, a w trzecim – po dwie.

Rozgrywki odbywają się na utwardzonym, nieporośniętym trawą placu o nazwie bulodrom i wymiarach 15 x 4,5 m. Ale może to być alejka w parku, plaża lub trawnik.

Zawodnicy stają kolejno w wytyczonym na boisku niewielkim kole i rzucają z niego metalowymi kulami w kierunku mniejszej drewnianej lub plastikowej kulki, czyli świnki. Rzuty trzeba prowadzić tak, żeby umieścić swoją bulę najbliżej świnki lub wybić stojące najbliżej niej bule przeciwnika. Po wyrzuceniu wszystkich kul gracz lub drużyna, której bula leży najbliżej świnki, podlicza punkty. Rachunek jest prosty: za rozgrywkę zwycięzca otrzymuje tyle punktów, ile swoich kul umieścił bliżej świnki.

– Gramy kulami dla amatorów. Zestaw kosztuje około 100 zł. Tyle potrafi kosztować jedna kula, w przypadku profesjonalistów – trener podaje przykładowe ceny.

Na skwerze i na plaży

Petanka popularna jest we Francji i krajach śródziemnomorskich. Grają tam prawie na każdym skwerze. – Bo to jest rozrywka dla każdego. Grać można w każdym wieku – od 5 do 100 lat – podkreśla pan Janusz. Na wakacje zabiera dwa zestawy buli – dla dzieci z kulami napełnionymi wodą i ten z kulami metalowymi. Pierwszym gra z wnuczką Ninką, drugim z plażowiczami. Bo zawsze znajdą się chętni. We Wrocławiu na środy z bulami przychodzili najpierw studenci Uniwersytetu III Wieku, ale teraz już seniorzy z całego Wrocławia i okolic.

Sport dla integracji

Bo to sport szlachetny, nie ma w nim kontuzji, sprzyja integracji. Na amatorskim poziomie gra się w petankę niespiesznie i nienerwowo. Można pogadać i pośmiać się. Kto wkręci się, może spróbować sił w klubach. Wrocław ma silne środowisko petankowe: działają Klub Petanka i Klub Sokół.

– Dolny Śląsk ma silną reprezentację, bo w okolicach Wałbrzycha, Jedlinie-Zdroju czy Dzierżoniowie mieszkają rodziny repatriantów z Francji. Oni zaczęli grać w bule i popularyzować je – przybliża historię pan Janusz. W tej chwili w Polskiej Federacji Petanque jest ponad 30 klubów z całej Polski.

Janusz Piszczek nie tylko trenuje graczy, ale także organizuje dla nich turnieje: Senioralne Środy z Bulami bez Bólu (SŚzBnB), mikołajkowe, wielkanocne, sylwestrowe, noworoczne, walentynkowe, na początek sezonu i na koniec. Każda okazja jest dobra, by się poruszać i pobyć na powietrzu. Zdaniem trenera, petanka jest idealna dla osób w średnim wieku.

We Francji zarejestrowano w klubach 2 mln graczy, u nas ta dyscyplina dopiero zdobywa popularność.
Janusz Piszczek, trener senioralny

Każde spotkanie i turnieje pan Janusz relacjonuje i okrasza zdjęciami na swoim profilu na Facebooku.

Pan Janusz wyliczył, że przez turnieje przewinęło się blisko 2,5 tys. seniorów, a na czwartkowych zajęciach – 1,5 tys.

– Lecę jak na skrzydłach – przyznaje 66-letnia pani Janina, emerytowana nauczycielka. Dzięki panu Januszowi odkryłam radość ze wspólnej gry i spotkań – dodaje. – On ma niezwykłe umiejętności organizacyjne i potrafi zdopingować do grania – chwali trenera.

Wojskowa przeszłość

O wojskowej przeszłości nie da się zapomnieć. Janusz Piszczek jest z niej bardzo dumny. Studiował Cybernetykę na Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie. Elitarny wydział, na który w latach 80. ub. w. przyjmowano nielicznych. Przez 20 lat w Siłach Powietrznych (jako informatyk), a 10 lat służył w Sztabie Generalnym – to on zarządzał systemami komputerowymi w polskiej armii. I grał w reprezentacji Sił Powietrznych w mistrzostwach Wojska Polskiego w siatkówce, jak i też w mistrzostwach NATO. Sport wtedy był dla niego bardzo ważny. I tak jest teraz.

Siatkówka wieczorem

Wieczorami trenuje drużynę siatkówki żeńskiej i męskiej.– To młodzi, ale zdolni zawodnicy – zaznacza. We wtorki, środy i czwartki w godz. 11-13 jest z seniorami w parku Południowym.

We wtorki i czwartki prowadzi zwykle naukę, w środy – SŚzBbB – rozgrywa z nimi turnieje petankowe. Zwykle – bo czasem ma urlop albo nie dopisuje pogoda. – Choć zdarzają się chętni grać w deszcz i śnieg – zaznacza.

O kulturalne rozrywki pana Janusza i jego żony dbają córki. Prezentują rodzicom bilety do teatru i kina. Choć częściej grają w siatkówkę i tenisa, ale chętnie biorą mężów i rozgrywają z rodzicami rodzinny turniej. – W którym bierze oczywiście udział moja wnuczka Ninka – zaznacza dumny dziadek. 

Posłuchaj podcastu

Bądź na bieżąco z Wrocławiem!

Kliknij „obserwuj”, aby wiedzieć, co dzieje się we Wrocławiu. Najciekawsze wiadomości z www.wroclaw.pl znajdziesz w Google News!

Reklama
Powrót na portal wroclaw.pl