W sobotę, dwudniowy Polsko - Amerykański Piknik Historyczny zgromadził całe rodziny. Można było zobaczyć pracę robota wykorzystywanego do rozbrajania ładunków wybuchowych, wejść do wojskowego wozu łączności czy zrobić sobie zdjęcie z żołnierzem w stroju maskującym Ghillie i wziąć do ręki karabin wyborowy SWD.
Polsko - Amerykański Piknik Historyczny, fot. Jarek Ratajczak
– Ghillie wymyślili szkoccy pasterze teraz jest stosowany przez wojsko jako kamuflaż – wyjaśnia st. szer. Damian Widyma, 10. Wrocławski Pułk Dowodzenia.
Do udziału w imprezie zaproszono przedstawicieli Wojska Polskiego i Armii Stanów Zjednoczonych z 3. Batalionu 29. Regimentu ABM Charlie stacjonującego w Żaganiu. Mieszkający we Wrocławiu Ukrainiec Oleksandr Skrypnyk, przyszedł na piknik z żoną Kateriną i synkiem Romanem.
– Zajezdnia wygrała z Topaczem, gdzie jest zlot zabytkowych samochodów. Nigdy tu nie byliśmy i chcieliśmy zobaczyć Centrum Historii Zajezdnia, no i wziąć udział w pikniku wojskowym – mówi Oleksandr Skrypnyk (na zdjęciu, fot. Jarek Ratajczak)
– Nam się podobała wystawa samochodów z PRL-u, atrakcją dla synka były Mały Fiat i Syrenka – mówi Grzegorz Krajewski.
Najmłodsi mogli spróbować swoich sił za kierownicą wojskowych pojazdów na symulatorze nauki jazdy. – Dorośli mogą usiąść w samochodowym fotelu, na symulatorze zderzeń i zobaczyć jak to jest podczas czołowego zderzenia przy prędkości 15 kilometrów na godziną – mówi st. szer. Andrzej Gawor, Żandarmeria Wrocław.
Piknik na rocznicę odzyskania niepodległości
I Polsko - Amerykański Piknik Historyczny to część organizowanych przez Centrum Historii Zajezdnia obchodów 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Juliusz Woźny, rzecznik prasowy CHZ, autor komiksu „Gwiaździsta eskadra”, fot. Jarek Ratajczak
– To dobra okazja by przypomnieć historię udziału amerykańskich sił powietrznych w wojnie polsko-bolszewickiej oraz okoliczności powstania pierwszej wersji "King Konga" – mówi Juliusz Woźny, rzecznik prasowy CHZ i autor prezentowanego na pikniku komiksu „Gwiaździsta eskadra”, do którego ilustracje zrobił Martin Venter.
Dług Coopera, Pułaski i… King Kong
Polsko - Amerykański Piknik Historyczny, fot. Jarek Ratajczak
– Mało kto dziś pamięta, że podczas wojny polsko-bolszewickiej kilkunastu Amerykanów zgłosiło się, aby bronić Polski przed sowieckim najazdem. Inicjatorem tego przedsięwzięcia był Merian Cooper, człowiek, którego życiorys jest gotowym scenariuszem na film. Jego prapradziad, John Cooper walczył o wolność Stanów Zjednoczonych ramię w ramię z Kazimierzem Pułaskim. Byli przyjaciółmi. Śmiertelnie rannego Pułaskiego pułkownik Cooper zniósł z pola bitwy pod Savannah. Nad grobem przyjaciela złożył przysięgę, że gdy nadejdzie czas, on albo jego potomek weźmie udział w walce o wolność Polski – wyjaśnia Juliusz Woźny i dodaje, że po 140 latach Merian Cooper postanowił spłacić dług honorowy. Wraz z grupą kolegów stworzył Eskadrę im. Tadeusza Kościuszki. Byli postrachem słynnej Konnej Armii Budionnego. Trzech z nich zginęło. Pozostali wrócili do kraju odznaczeni, między innymi krzyżami Virtuti Militari. Cooper został następnie dziennikarzem i producentem filmowym. Jego najbardziej znanym dziełem jest pierwsza wersja „King Konga".

I Polsko-Amerykański Piknik Historyczny
Piknik / W plenerze / Dla wszystkich Centrum Historii Zajezdnia