Międzynarodowy Dzień Niemarnowania Jedzenia przypada 29 września
Również we Wrocławiu będzie obchodzony Dzień Niemarnowania Jedzenia. I to w czterech lokalizacjach, dobrze zresztą znanych już wrocławianom. Stoją tam specjalne lodówki, gdzie mieszkańcy zostawiają niezjedzone posiłki, nadmiar zakupów, albo to, co w lodówce zalega przed niespodziewanym wyjazdem, a nadaje się do zjedzenia.
Na świecie wciąż istnieje problem głodu i niedożywienia. Na szczęście, ludzie coraz częściej zwracają uwagę na problem wyrzucania jedzenia do śmieci. Wysoka inflacja bez wątpienia nauczyła nas świadomych zakupów i niemarnowania. Jest to też zasługa rosnącej świadomości, mediów, ale także wszelkiego rodzaju działań społecznych i edukacyjnych.Małgorzata Golak, dyrektorka Biura Rozwoju Gospodarczego, które było inicjatorem powstania lodówek dla mieszkańców na targowiskach we Wrocławiu.
W piątek 29 września obchodzona będzie przy nich akcja niemarnowania żywności. To okazja do podzielenia się posiłkiem, ale i zjedzenia potrawy tam pozostawionej. Będzie można zdobyć naklejki i przy jednej z lodówek porozmawiać o samej akcji.
Gdzie szukać lodówek społecznych we Wrocławiu?
- Targ na Ptasiej 12,
- Bazar Komandor przy ul. Radosnej 38,
- Ryneczek Jemiołowa przy ul. Grochowej 13,
- Targowisko przy ul. Niedźwiedziej 1.
O akcji dowiedzieć można się więcej
Już w najbliższy piątek 29 września na targowisku przy ul. Ptasiej 12 akcję niemarnowania promować będą wspaniałe dziewczyny z MOPS-u. Wraz z seniorami i klientami będą przypominać o idei dzielenia się posiłkiem, ale opowiedzą też jak najlepiej to robić.
Lodówki we Wrocławiu ufundowane zostały przez firmę Whirlpool Corporation, która do akcji niemarnowania włączyła się już dawno i to w kilku miastach w Polsce.
– Zależy nam, aby popularyzować tę akcję. To ważne, zwłaszcza w dobie inflacji, żeby odpowiednio gospodarować żywnością. Jeśli zrobiliśmy zbyt duże zakupy, można żywność oddać. Zawsze wtedy mamy lepsze samopoczucie, że nie wyrzuciliśmy kilku złotych, a zamiast tego - pomogliśmy komuś –przekonuje Zygmunt Łopalewski z Whirlpool Corporation, fundatora wrocławskich lodówek na targowiskach.
Niosąc pomoc, czujemy się lepiej
Można powiedzieć nawet, że w ten sposób oszczędzamy. Poprawiamy sobie nastrój, ale oddawanie żywności ma również drugie dno - ochronę środowiska.
- Wszelkie inicjatywy w ramach kampanii Wrocław Nie Marnuje mają związek z ochroną środowiska. Od czterech lat organizujemy akcję niemarnowania i cieszy nas, że ta akcja ma tak duże powodzenie wśród mieszkańców.Małgorzata Brykarz, dyrektorka Wydziału Klimatu i Energii UM Wrocławia
Potwierdzają to sami zarządcy targowisk. Zachęcają również sprzedawców do włączania się w akcję.
– Nie sztuka coś kupić i wyrzucić. Niestety często jest też tak, że klient wybiera najświeższy towar, a ten, który jest mniej świeży, jest odrzucany. Ten niechciany towar, bo jest na przykład przygnieciony, trafia do lodówki – mówi Renard Zarzycki, prezes Targu na Ptasiej.
Prezes Bazaru Komandor przyznaje z kolei, że to, co jest lodówce, znika natychmiast. – Nasi sprzedawcy wkładają tam czasem rzeczy z krótkim terminem przydatności. Są tam serki czy jogurty – wymienia. Przyznaje jednak, że mieszkańcy mają często wątpliwości lub nawet krygują się, aby zostawiać żywność.
– To są ważne inicjatywy, sprawiają że życie jest bardziej poukładane, a społeczeństwo mocniejsze – dodaje Renard Zarzycki.