– To kontynuacja misji wybitnego człowieka, jakim był Bartek Skrzyński – powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej Adam Komar, prezes zarządu Fundacji Potrafię Pomóc na Rzecz Dzieci Niepełnosprawnych z Wadami Rozwojowymi. „Wrocław bez barier” to umożliwienie osobom niepełnosprawnym powszechnego korzystania z szeroko pojętej przestrzeni miejskiej. To likwidowanie barier mentalnych. – Tym tramwajem oraz pięcioma autobusami chcielibyśmy zapoczątkować prezentację programu „Wrocław bez barier to ludzie”. Pokazać, że bez tych ludzi działanie takich organizacji, jak nasza, byłoby niemożliwe.
ZOBACZ TEŻ: Adam Komar laureatem nagrody Rzecznika Praw Obywatelskich
Mowa o specjalnie oklejonym tramwaju Skoda, który od 23 lutego kursuje po Wrocławiu, jednocześnie informując i przypominając mieszkańcom o istnieniu osób niepełnosprawnych czy tych z chorobami rzadkimi.
Każdy z nas może łamać bariery
Celem kampanii jest pokazanie wrocławianom, w jaki sposób można inicjować i wspierać integrację osób z niepełnosprawnościami. A można to robić każdego dnia np. nie zajmując w tramwaju czy autobusie miejsca specjalnie przeznaczonego dla osób niepełnosprawnych.
– Osoba z niepełnosprawnościami stoi najczęściej na początku peronu, wtedy łatwiej możemy ją dostrzec. Macha ręką sygnalizując, że chce wejść do środka. Zatrzymujemy tramwaj na wysokości dogodnej dla wjazdu z wózkiem i wyciągamy platformę. Następnie wprowadzamy osobę niepełnosprawną na wyznaczone miejsce, gdzie ma komfort i kawałek miejsca dla siebie – tłumaczyła Małgorzata Pabich, motornicza MPK Wrocław z trzyletnim stażem.
MPK podkreśla, że kluczem jest wymiana taboru na niskopodłogowy. – Nie ma mowy o komunikacji miejskiej bez dostępności. Ważne, żeby każda osoba korzystająca z tramwaju czy autobusu mogła do niego wejść bez zbędnych przeszkód. Dlatego nowe tramwaje, które się pojawią, będą w całości niskopodłogowe – zaznaczał Bartosz Naskręski, rzecznik prasowy MPK. I dodawał, że przeprowadzane są remonty mające pomóc pasażerom z niepełnosprawnościami, tam gdzie to możliwe. – Na Rondzie Reagana obniżono trzeci i czwarty peron, żeby osoby na wózkach mogły bez problemu wjechać do środka pojazdu.
Schody jak ośmiotysięcznik
– Gdy byłam studentką i jeździłam Ikarusami, bardzo wysokimi autobusami ze schodami, to byłam przerażona. Bałam się, że ktoś mnie może wywrócić podnosząc wózek i pomagając. Teraz tego problemu nie ma. To duży przełom. Wrocław bardzo się zmienił w ciągu 15 lat – podkreślała Agata Roczniak, ambasadorka Wrocławskiej Szkoły Rodzenia dla Osób z Niepełnosprawnością.
Pokonanie schodów dla osób z niepełnosprawnościami często przypomina wejście na ośmiotysięcznik. Wymaga wielkiej siły i odwagi, a czasem jest to niemożliwe.
– Nadal są bariery architektoniczne. Są sytuacje, gdy brakuje wjazdów dla niepełnosprawnych. To oni powinni sprawdzać nowe obiekty, bo mają najwięcej do powiedzenia. Przykładem może być zbyt wysoko zawieszone lustro w łazience lub montaż przycisku wzywającego pomoc w niedostępnym dla niepełnosprawnych miejscu. To drobne rzeczy, ale pozwalające żyć na równi ze wszystkimi – mówiła Roczniak.
Michał Piechel, Społeczny Doradca Prezydenta Wrocławia ds. Osób z Niepełnosprawnościami, zauważył, że Wrocław zrobił już bardzo wiele, żeby ograniczyć bariery, ale te będą istnieć. Zawsze można coś poprawić.
– MPK jest przykładem dużej pracy wykonanej dla osób z niepełnosprawnościami. Chodzi o wymianę taboru na niskopodłogowy i system informacji głosowej – stwierdził Piechel. – Od czasu do czasu trzeba stanąć w prawdzie, skontrolować co jest do zrobienia, a co zostało zrobione. Tym będę się zajmować, chcę zmieniać rzeczywistość.
Zwiększenie świadomości społecznej to jedno z największych wyzwań stojących przez organizacjami pozarządowymi i miastem. Chodnik można obniżyć w trakcie jednego remontu, ale empatię można budować latami.
– Parafrazując słowa pewnej pani polityk: według mnie tym osobom to się po prostu należy – powiedział Komar o osobach niepełnosprawnych, zmagających się z chorobami rzadkimi. – Należy im się jakość, wsparcie i otwartość na to, żeby mogły być aktywne społecznie i zawodowo. Aktywizacja jest możliwa, co wielokrotnie udowodnił swoim życiem Bartek Skrzyński. Ograniczenia są tylko w naszych głowach.