Ta hinduistyczna tradycja ma ponad tysiącletnią historię. Upamiętnia podróż bóstw z ich świątyni w Puri do świątyni Gundicza. Uczestnicy wierzą, że udział w ceremonii oczyszcza z grzechów i przynosi błogosławieństwo.
Ciągnięcie rydwanów - we wrocławskich obchodach jeden jest szczególnie dużych rozmiarów - ma znaczenie religijne, to akt wspólnotowej służby. Boską obecność wyrażają muzyka oraz barwy.
Na placu Solnym z okazji Ratha Yatra rozstawione były stoiska z indyjskimi ozdobami, ubraniami, przysmakami oraz książkami, dzięki którym można zapoznać się z religią i kulturą Indii.
Największym zainteresowaniem cieszyło się stoisko gastronomiczne, gdzie za darmo - lub w zamian za dobrowolny datek - częstowano indyjskimi daniami.
Sobotnia pogoda sprzyjała - jedzenie nie stygło - a daniem głównym był warzywny bigos curry z pulao - ryżem w aromatycznych przyprawach. Na deser pyszna halawa, słodki pudding z kaszy manny z papadam - wafelkiem z ciecierzycy.
Turystów i wrocławian przyciągała ciekawość, choć nie bez znaczenia była bezkonkurencyjna wobec lokali gastronomicznych w Rynku i wokół Rynku "cena". Zajadały się wszystkie pokolenia.
— Bardzo to dobre! Z pyszną ciecierzycą - recenzuje curry pani Halina, mama Renaty i babcia Oliwi.— To słodkie jest pyszne - dodaje jej zięć. — I wcale nie jest pikantne - przełyka z ulgą pani Renata.
— Dobre, wegetariańskie — zachwala Justyna z Katowic, która zwiedza Wrocław.
— Nie przyjechałem specjalnie na festiwal, ale super to wygląda. A halawa przepyszna — ocenia Robert.
Po procesji, na Solnym, organizatorzy zapewnili program artystyczny. Na rozstawionej scenie występowały zespoły.
We Wrocławiu mieszka, studiuje i pracuje około dwóch tysięcy obywateli Indii. Najwięcej jest studentów oraz pracowników branż IT oraz finansowej. Według danych z rejestrów ZUS, w 2023 roku liczba zatrudnionych Hindusów przekroczyła tysiąc. |