Ale forma to niejedyna zagadka fontanny. Instytut Niskich Temperatur i Badań Strukturalnych PAN przy ulicy Okólnej podobno zawdzięcza ją swojemu twórcy, profesorowi Włodzimierzowi Trzebiatowskiemu. Według jednej z hipotez rzeźba stojąca pośrodku fontanny miała pochodzić z jego własnej kolekcji. Według innej – „Kochankowie” mieli zostać zamówieni w latach 60. lub 70. dla Instytutu i czekać przez lata na miejsce specjalnie dla siebie.
Kto ich zaprojektował? Kto i gdzie wykonał rzeźbę? Nie wiadomo. Profesor już tego nam nie opowie. Zmarł 1982 roku. W wykazie zabytków Wrocławia trafić można jedynie na lakoniczną informację, że rzeźba powstała w roku 1970.
Galeria zdjęć
W czeluściach internetu znalazłem wzmiankę, że woda z fontanny wykorzystywana była w procesie skraplania azotu w Instytucie. Czy rzeczywiście? Zapytałem czy to możliwe Ewelinę Russjan z firmy Creoproject. Architekci z Creoproject opracowali niedawno projekt remontu „Kochanków”. Natrafili na zwykłą instalację filtrowania wody. Ta opowieść może być zatem miejską legendą.
Sam remont fontanny to jeszcze nadal otwarta sprawa. Instytut szuka zewnętrznego finansowania na ten cel. Projekt przewiduje konserwację rzeźby. Ta wykonana została ze sztucznego kamienia i osadzona w betonowej niecce, pokrytej płytkami. Nieckę fontanny – która przecieka, trzeba będzie zbudować od nowa. Na nowej przywrócona ma też zostać pokrywająca ją obecnie mozaika.
A może Wy znacie historię „Kochanków” z Rakowca?
